quwerty quwerty
241
BLOG

Salonowi propagandziści MAK polegli na ścieżce zniżania; You know who..

quwerty quwerty Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

W kolejności  pojawiania  się w głupkowatej  notce i  w komentarzach  pod nią:

https://www.salon24.pl/u/antyspisek/965163,bzdety-kuwety-spadek-predkosci

inż.Maciaszczyk( Autor, autor, autor)

mgr  Michał  Jaworski  bardzo, bardzo,bardzo były  bezmyślny fizyk

You-know-who - bloger , propagandzista kłamliwej  narracji MAK

******

JakiTaki-  fizyk  - typ belfra-  znający  wzory nie rozumiejący  fizyki


Odnosząc się  do notki:
https://www.salon24.pl/u/niegracz/962511,zanik-praw-fizyki-nad-smolenskiem-fizycy-bezradnie-rozkladaja-rece-sciezka-c-d

inż.Maciaszczyk  ( przynajmniej  tak się przedstawia- może  rzeczywiście  i takich  ignorantów  przeciągnięto  przez  durszlak  systemu kształcenia)


napisał:

Blagier wyszukuje katastrofy i incydenty, nieco przypominające w przebiegu katastrofę smoleńską, po czym dokonuje porównania. W porównaniach koncentruje się na wygodnych podobieństwach, a przemilcza niewygodne różnice.

Fizycy i eksperci lotniczy załamują ręce. .... nad jego totalną ignorancją.

i dalej:

Argumentacja blagiera: skoro w tym przypadku przy zbyt niskich obrotach silnika spadała prędkość samolotu na podejściu, to w Smoleńsku też musiała. Wystarczy jednak obejrzeć uważnie obrazek z załącznika http://www.bst-tsb.gc.ca/eng/rapports-reports/aviation/2014/a14f0065/Images/a14f0065-appendix-a.png , by dopatrzeć się istotnej różnicy. Rzeczywiście, pełne wypuszczenie klap w tym przypadku spowodowało, że samolot przestał opadać i znalazł się nad ścieżką, po czym gonił tę ścieżkę od góry. To jest pewne podobieństwo. Istotną różnicą jest fakt, że na wysokości 500 stóp (150 m) nad pasem, w odległości 1,5 Nm (ok 2,8 km) przed progiem pasa samolot ustabilizował prędkość opadania do do 600 stóp/min (3 m/s).

(..)

Tak więc istotna różnica to prędkość opadania. A skoro jest znacznie większa prędkość opadania, to prędkość samolotu nie musi spadać, jak w pierwszym przypadku. Problem z fizyką mają więc nie fizycy czy lotnicy, a blagier kuwetowy.


Blagier  Maciaszczyk zastosował metodę:

dokonuje porównania. W porównaniach koncentruje się na wygodnych podobieństwach, a przemilcza niewygodne różnice.
otóż;


pokazuję  i objaśniam, jeszcze  raz,  łopatologicznie, obrazkowo:

image

w trakcie  doganiania ścieżki  od góry,  przy  silnikach  w reżimie  pracy - idle- mały  gaz-   predkość  samolotu  oczywiście  spada

"istotna  jest prędkość  zniżania"  napisał   Maciaszczyk  - jest ona  uwzględniona; w istocie  chodzi  tu  o  kąt  zniżania  oraz  wielkość  składowej  siły ciążenia


podobnie  jest w tym omawianym wcześniej  przypadku  zniżania  w Tikkila:

image

4.   The engines were set to idle approximately four minutes before touchdown. Engine RPM was approximately 30%, whilst the regulated engine RPM during approach is at least 61% and 75% below the altitude of 200 m, respectively.

Prawa fizyki  działają  wszędzie więc  zawsze  jest  tak:

-  Nigdy  przy zniżaniu  się po  ścieżce  samolotu  w  konfiguracji do lądowania  a więc z wysuniętą  mechanizacją  skrzydeł , podwoziem, gdy silniki pracują na minimalnym ciągu   lub nawet  na niskim  ciągu  znacznie wyższym  niż miał Tu-154  w Smoleńsku  ( ale nadal w strefie  niskiego  ciągu)   samoloty nie utrzymały  prędkości  początkowej  ( jaką miały  w momencie  obniżenia ciągu) ( przy kącie zniżania  zbliżonym do tego jak w Smoleńsku)



Zapisy  z raportu MAK  w Smoleńsku  to wyjątek, curiosum- czy jest  to błąd  aparatury  czy coś innego ?  to już  kwestia  do wyjaśnienia.


**********

Uprzednio  równie głupkowato   a także  zdecydowanie  bardziej  chamsko  wyskoczyła jak Filip  z konopi  pożyteczna  idiota  nudna-teoria:

https://www.salon24.pl/u/nudna-teoria/962850,110-miesiecznica-niedobitkow-manipulantow-smolenskich-klamiacych-na-salonie

Czyli nasz oszust porównuje, a raczej stawia znak równości (nie pierwszy raz, polecam moje poprzednie notki) pomiędzy własnościami aerodynamicznymi maszyny z klapami wypuszczonymi na 36 i 45 stopni i ma przy tym czelność zarzucać innym manipulacje.

Skomentowałem  to pod   notką:


Natomiast pożyteczna idiota nudna-teoria  popełnił  kolejną  głupkowatą  notkę  w której  w jego  pokrętnym  i prymitywnym  umyśle  usiłuje podważyć przykład z  Tu-154M  z Kittila , gdyż jak podaje " przecież  w Smoleńsku klapy były  na 36 a w Kittila  na  45.

Nie ma to znaczenia,  gdyż  liczy się bilans wszystkich  sił  przy  zniżaniu: samolot Tu-154M  w Kiitila  zniżał sie  po znacznie  bardziej stromej trajektorii  i  bilans  sił  na ścieżce  jest  bardzo  podobny (  w Kittila  wiekszy  opór od  klap 45 ale też większa skladowa  od siły sięzkości) :  tylko że  w Kittila jest wyraźny  spadek prędkości zgodnie  z prawami  fizyki  i aerodynamiki.


i jeszcze:
Mnie też trudno  uwierzyć,  że udający mądralę Stefan W  nie rozumie,  że zdanie  o zniżaniu  się ze stałą prędkością na  wysokościach poniżej 300m w cytacie  z książki Younga nie odnosi się do wyżej omawianej przez niego  sytuacji  wyhamowywania prędkości  przy minimalnym ciągu  silnika.


quwerty
O mnie quwerty

Od maja 2010 wskazuję na sprzeczność narracji MAK z elementarnymi faktami,śladami oraz prawami fizyki. "Jeszcze nigdy tak niewielu nie stanęło przeciw tak Wielu by bronić prawdy dotyczącej tragicznego zdarzenia lotniczego." "Jeszcze nigdy tak nie skompromitowało się środowisko techników, ekspertów, naukowców milcząc gdy do narzucania kłamliwej narracji łamie się elementarne prawa fizyki i ignoruje wiedzę."

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka