Tzw. „prawdę smoleńską” będzie „badać” nowo powołana podkomisja KBWL; od pięciu lat „bada” ją prokuratura wojskowa i zapewne „badania te” przejmie nowy zespól prokuratorów cywilnych. Po co więc w tej sytuacji powoływać jakieś śledcze ciało publiczne?
Ano właśnie – publiczne; te badawcze czary-mary są raz, że utajnione, dwa, że dzieją się „w swoim gronie”, a dochodzące z tych katakumb (żeby nie powiedzieć: kuźni) „prawdy” wzbudzają niezdrową irytację.
Na tych „prawdach” – i przeciwko nim – kształtują się poglądy zdroworozsądkowe wprawdzie, ale medialnie anihilowane i ośmieszane z zajadłością o wiele większą niż oficjalne „spory w rodzinie okołosiewierniańskiej” - że tam, tylko tam, doszło do Tragedii:wypadku/wybuchu jedynego samolotu z całą Delegacją.
Dogmat „polanki samosiejek” przekreśla jakiekolwiek szanse na uczciwe śledztwo w sprawie ruchu powietrznego nad Polską we wczesnych godzinach rannych 10.04.2010; jakiekolwiek szanse na uczciwe śledztwo w sprawie porannych owego dnia wydarzeń na Okęciu; jakiekolwiek śledztwo w sprawie przygotowań do wylotu Delegacji – BO PO CO SIĘ W TYM GRZEBAĆ, jak „zawinili piloci (debeściaki), ruscy kontrolerzy (na rozkaz z góry), lub – co „jest w 99% pewne” – zamachowcy”…
DAJCIE NAM (men of the street) TEN 1%!
Powołajcie Parlamentarną Komisję Śledczą z jednym tylko zadaniem, zadaniem nie wymagającym dostępu do akt, materiałów tajnych – zwłaszcza tych w ogóle niedostępnych :) - dostępu do wyspecjalizowanej, technicznej wiedzy:
PRZESŁUCHAJCIE PUBLICZNIE ŚWIADKÓW!!!
PO CO? Po co – przecież „przesłuchani”! Wolne żarty: zaraz pokażę jak. Poza tym – wszyscy? Na właściwe okoliczności? Nie?
WŁAŚNIE PO TO. Żeby te kłamstwa „zeznań świadków” wyszły na jaw; żeby obnażyć „zmowę posmoleńską”; żeby pokazać, co się za nią kryje oraz kogo – i co! - kryją „świadkowie”.
TO JEDNO – TE PRZESŁUCHANIA ŚWIADKÓW – całkowicie wystarczy nam, zwykłym ludziom, którzy nie mogą pogodzić się z indolencją swojego państwa – interesowną indolencją!
Pokażcie, że nie macie nic do ukrycia, że rozumiecie słowo „demokracja” jako wolę Narodu (na którą się tak chętnie powołujecie); nie chrońcie nas przed prawdą w imię „interesu państwa” – ten już został stracony dawno w tej sprawie!
ODMOWA ZNACZYĆ BĘDZIE TYLKO JEDNO: „KŁAMSTWA SMOLEŃSKIEGO” szykuje się ciąg dalszy.
Dla ilustracji problemu – obiecany przykład: „zeznania świadka” (S.Wiśniewski); motto, jego egzemplifikacje i konsekwencje śledcze:
Niektórzy sugerowali, że były jakieś rosyjskie naciski na mniei że niby zmieniam wersję wydarzeń, ale to nieprawda. Podobnie też nie było żadnych nacisków krajowych służb, prokuratury wojskowej czy policji, która przesłuchiwała mnie na okoliczność kradzieży kart Andrzeja Przewoźnika. Nie mam nic na sumieniu, więc nie mam powodów, aby się czegokolwiek obawiać.Moją wiedzę w postaci materiałów, którymi dysponuję, przekazałem komisji ministra Jerzego Millera, a przede wszystkim Prokuraturze Wojskowej. http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/swiadek-katastrofy-tu-154-to-mnie-zdziwilo/j1j5l
10 kwietnia 2010
– Usłyszałem silnik i wyszedłem na zewnątrz, żeby zobaczyć samolot podchodzący do lądowania. http://archiwum.rp.pl/artykul/939482-Samolot-runal-we-mgle.html
Kraśko (wnuk Wincentego): Czekał na ekipy, które przyjadą ze zdjęć, by zmontować ich materiał. Miał dużo czasu, wyszedł więc ze swoją prywatną, małą kamerą przed hotel, by sfilmować przylot prezydenta. http://noweczasy.salon24.pl/658027,siewiernyj-nici-z-transmisji-na-zywo,2
26 lutego 2011 - zeznanie przed ZP
stojąc w otwartym oknie patrząc w kierunku lotniska Siewiernyj zauważyłem właśnie zarys jakiegoś samolotu z skrzydłem skierowanym pionowo w dół, za chwilę było słychać huk, i taki łomot, jakby ziemia lekko zadrżała, i za chwilę słup ognia, tak mniej więcej dwukrotność wysokości drzew, około 30 metrów mniej więcej. No i w tym momencie jest konsternacja co robić. To nie było takie hop siup. Człowiek dostaje takiego usztywnienia. To jest jednak lotnisko rosyjskie. A jak mnie odstrzelą albo coś? Pamiętam, że ubrałem się bo byłem w stroju niekompletnym.http://noweczasy.salon24.pl/659853,mistyfikacja-katastrofy-smolenskiej-bahr-i-wisniewski-minutaz-relacje-wnioski
24 lut 11
stojąc w hotelowym oknie, widziałem moment spadania samolotu. Tak - jestem naocznym świadkiem tej katastrofy.Ubrałem się, wziąłem kamerę do ręki.Miałem wtedy chwilę zawahania, bo to jest rosyjskie wojskowe lotnisko, a bieganie po nim nie należy do rzeczy bezpiecznych. http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/swiadek-katastrofy-tu-154-to-mnie-zdziwilo/j1j5l
Zobaczcie sami, jak to się wszystko połączy w toku przesłuchań: pojawia się niejaki Kraśko (co on już nakłamał publicznie! – dlaczego?), pojawiają się dziennikarze, których „nie było na lotnisku” – dla porównania np.:
Polscy dziennikarze, którzy już w sobotę rano docierają na uroczystości upamiętniające mord katyński innym rządowym samolotem, czekają na lotnisku na przylot polskiego prezydenta. Część z nich od razu jedzie do Katynia. Reszta jednak czeka. http://www.fakt.pl/Przeklety-las-smierci-Tragedia-godzina-po-godzinie,artykuly,68967,1.html
w Smoleńsku Media były na miejscu, dziennikarze z kamerami czekali na lotnisku na przybycie delegacji z Panem Prezydentem na czele. Żadna służba dyżurna nie miała wcześniej informacji niż media. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Oswiadczenie-pplk-rez-Slawomira-Komisarczyka-oto-prawdopodobny-powod-dla-ktorego-Dziennik-zostal-zniszczony,wid,18157479,wiadomosc.html
- pojawia się „wiedza tajemna” wojskowych, Ministra SZ (patrz: http://noweczasy.salon24.pl/658027,siewiernyj-nici-z-transmisji-na-zywo) …
http://noweczasy.salon24.pl/738866,tragedia-smolenska-katastrofa-przed-katastrofa-i-po-katastrofie http://noweczasy.salon24.pl/573148,archiwa-smolenskie-linki
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka