Dokręcanie na siłę prof.Kowaleczki przez Quwerty - a i tak się nie udało. Katastrofa Smole

Na początku mamy kolejną notkę:

https://www.salon24.pl/u/niegracz/1082763,dokrecanie-na-sile-polbeczki-tu-154-przez-prof-kowaleczke-a-i-tak-sie-nie-udalo

i oczywiście tezę:

Jaki błąd w założeniach  popełnił  prof. Kowaleczko ???

Nie uwzględnił, że  samolot w przechyleniu  uległ  przepadnięciu  ( stall ) - co skutkowało zmianą  w sekwencji  obrotu( jego  spowolnieniem); brak w pracy jakiejkolwiek wzmianki na ten temat.

- Przy jakim kącie  przechylenia  mogło  dojść do przeciągniecia??

Wystarczy spojrzeć do wiki by zrozumieć istotę "epokowego"  odkrycia Niegracza.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Przeci%C4%85gni%C4%99cie

jest tam taka animacja

i to tego zjawiska uczepił się Niegracz niczym rzep psiego ogona. Jedyny, maleńki problemik polega na tym, że w Smoleńsku nie mamy do czynienia z wyidelizowanym przykładem w którym maszyna wykonuje wiraż bez utraty wysokości (proszę spojrzeć na niebieską strzałkę (siła pochodząca od masy samolotu się nie zmienia). Jednocześnie widzimy, że "dociekliwy" Negracz vel Quwety ma poważne problemy z pamięcią i najwyraźniej zapomniał o własnej notce sprzed zaledwie trzech dni gdzie "rozprawiał się" z kolejnym zagadnieniem którego nie pojął, czyli zwrotem "lot quasi-balistyczny" użytym przez biegłych prokuratury.

Czyli kolejna wartwa żwirku za nami.