Pisze w drugiej notce w ciągu jednego dnia Niegracz von Quwety.
Dalej czytamy:
" Gdy ginie Prezydent i bardzo wielu wysokich urzędników państwowych, generałów wojska polskiego i innych przedstawicieli Państwa trzeba było podjąć działania Nadzwyczajne; ..."
Nie wiem jak szanowni czytelnicy, ale ja bym skromnie i zupełnie zwyczajnie zaproponował ustalenie kto ich do jednego samolotu, wbrew przepisom, zapakował. Ale dla homo smolenscikus zamachofilis byłoby to za mało "Nadzywczajne".
Reszta to dawno odgrzewany kotlet. Po prostu do co niektórych nie dociera, że Polska, w odróżnieniu od Rosji nie posiada Ministerstwa Spraw Nadzwyczajnych, mającego na stanie samoloty transportowe Ił-76, czy ogromne śmigłowce Mi-26, o pomniejszym sprzęcie nie wspominając. Zdanie powyższe też nowe nie jest, powtarzam je regularnie od jakichś 10 lat.
Polecam też notkę:
https://www.salon24.pl/u/nudna-teoria/1106554,technologia-zasmiecania-dzialu-katastrofa-smolenska
bo jakoś, mimo jednoznacznego odniesienia w tytule, "dziwnym przypadkiem" nie doczekała się prawidłowego tagu.
