Publikuję fragmenty artykułu Newsweeka z 7.05.2023, który rzuca ciekawe światło na wojnę ( a może bardziej "wojnę") na Ukrainie. W ciągu trzymiesięcznego śledztwa dotyczącego amerykańskiego zaangażowania w wojnę - ze szczególnym uwzględnieniem roli CIA - Newsweek rozmawiał z kilkunastoma ekspertami i urzędnikami wywiadu. Newsweek szukał różnych opinii, również tych zgodnych z "mainstreamem". Wszyscy wiarygodni eksperci i urzędnicy potwierdzili dużą rolę CIA w tej wojnie i podkreślili sukces Agencji w dyskretnym odgrywaniu swojej roli w stosunkach z Kijowem i Moskwą, w przemieszczaniu gór informacji i materiałów oraz w kontaktach z różnymi innymi krajami, z których niektóre, chociaż pomagają, starają jednak się trzymać z dala od celownika Rosji.
Ramy...
"Eksperci wywiadu twierdzą, że ta wojna jest wyjątkowa, ponieważ Stany Zjednoczone są sprzymierzone z Ukrainą, ale oba kraje nie są sojusznikami. I chociaż Stany Zjednoczone pomagają Ukrainie w walce z Rosją, formalnie nie są i nie chcą być w stanie wojny z tym krajem. Dlatego wiele z tego, co Waszyngton robi, by pomóc Ukrainie, jest utrzymywanych w tajemnicy – a wiele z tego, co normalnie należy do armii USA, jest przeprowadzane przez Agencję. Wszystko, co się robi, w tym praca na samej Ukrainie, musi być zgodne z ramami ustalonymi przez Bidena. (...) Prezydent Joe Biden ustalił z Rosją, że Stany Zjednoczone (i Kijów) nie podejmą żadnych działań, które może zagrozić samej Rosji lub przetrwaniu państwa rosyjskiego po to, żeby Putin nie eskalował konfliktu i nie pochłonął całej Europy nową wojną światową. Kreml w zamian obiecał nie eskalować wojny poza Ukrainę, ani uciekać się do użycia broni nuklearnej".
Zasady "ruchu drogowego"...
"(...) Mimo inwazji Rosji oba kraje były w stanie zaakceptować wypróbowane i prawdziwe zasady ruchu drogowego. Stany Zjednoczone nie będą walczyć bezpośrednio ani dążyć do zmiany reżimu - obiecała administracja Bidena. Rosja miała ograniczać swój atak do Ukrainy i działałać zgodnie z niewypowiedzianymi, ale dobrze rozumianymi wytycznymi dla tajnych operacji. (...)"Istnieją tajne zasady ruchu drogowego”, mówi wysoki rangą urzędnik wywiadu obronnego, "nawet jeśli nie są one skodyfikowane na papierze, zwłaszcza gdy nie jest się zaangażowanym w wojnę unicestwienia”. Obejmuje to przestrzeganie codziennych granic szpiegostwa, nieprzekraczanie pewnych granic i nieatakowanie przywódców lub dyplomatów innych. "Ogólnie rzecz biorąc, Rosjanie szanują te globalne czerwone linie, nawet jeśli te linie są niewidoczne” – mówi urzędnik."
Rola CIA...
"(...) Zarządzanie wojną spadło na CIA, która swoją działalność prowadzi z pośrednictwem swoich odpowiedników z wywiadu zagranicznego i tajnej policji z pominięciem publicznych polityków i dyplomatów. Agencja utworzyła własne bazy operacyjne i miejsca postoju. CIA szukała pomocy u sąsiadów Ukrainy w lepszym zrozumieniu Putina, Zełenskiego i jego administracji. Personel agencji wjeżdżał i wyjeżdżał z Ukrainy na tajne misje, aby pomagać w operacjach nowej broni i systemów, z których część nie została ujawniona publicznie. Ale operacje CIA były zawsze prowadzone z myślą o uniknięciu bezpośredniej konfrontacji z wojskami rosyjskimi. " CIA działa na Ukrainie według surowych zasad i z ograniczeniem liczby personelu, który może jednocześnie przebywać w kraju” – mówi inny wysoki rangą urzędnik wywiadu wojskowego."Czarni operatorzy" specjalni nie mogą przeprowadzać tajnych misji, a jeśli już to robią, to w bardzo wąskim zakresie”. (Czarne operacje specjalne odnoszą się do tych, które są prowadzone potajemnie)"
Broń i... korupcja.
(...) Teraz, ponad rok po inwazji, Stany Zjednoczone utrzymują dwie ogromne sieci, jedną publiczną i drugą tajną. Statki dostarczają towary do portów w Belgii, Holandii, Niemczech i Polsce, a dostawy te transportowane są transportem samochodowym, kolejowym i lotniczym na Ukrainę. Jednak potajemnie flota samolotów komercyjnych (tzw.szara flota) przecina Europę Środkową i Wschodnią, przenosząc broń i wspierając operacje CIA.(...) Gdy przez Europę Wschodnią zaczęła przepływać broń warta miliardy dolarów, kolejną kwestią, nad którą pracuje CIA, jest walka z ukraińską z korupcją, która okazała się poważnym problemem. Wiąże się to nie tylko z rozliczaniem się z tego, dokąd trafia broń, ale także z likwidacją kradzieży i nielegalnego przemytu broni - zjawisk związanych z przemieszczaniem tak dużej ilości sprzętu na Ukrainę."
W kontekście Polski...:
" (...) Niecały miesiąc po tym, jak rosyjskie czołgi przekroczyły granicę w drodze do Kijowa, dyrektor CIA Burns wylądował w Warszawie, odwiedzając dyrektorów polskich agencji wywiadowczych i przygotowując ostateczne porozumienia, które pozwoliłyby CIA wykorzystać sąsiada Ukrainy jako swoje tajne centrum . Od zakończenia zimnej wojny, Polskę i Stany Zjednoczone, za pośrednictwem CIA, nawiązały szczególnie ciepłe stosunki. Polska była gospodarzem "czarnego miejsca” tortur CIA we wsi Stare Kiejkuty w latach 2002-2003. A po początkowej rosyjskiej inwazji na Donbas i Krym w 2014 roku, działalność CIA rozszerzyła się, czyniąc z Polski trzecią co do wielkości placówkę w Europie. (...) Ale prawdziwą wartością Polski jest jej rola w tajnej wojnie CIA. Burns wrócił do Warszawy w kwietniu ub.r., spotykając się ponownie z ministrem spraw wewnętrznych i koordynatorem służb specjalnych, Mariuszem Kamińskim, aby omówić zakres współpracy obu krajów, zwłaszcza w zakresie zbierania danych wywiadowczych. Personel oddziałów naziemnych CIA Centrum Działań Specjalnych zajmuje się bezpieczeństwem i kontaktami ze swoimi ukraińskimi partnerami oraz siłami specjalnymi 20 krajów, z których prawie wszystkie działają również z polskich baz. Cyberoperatorzy CIA ściśle współpracują ze swoimi polskimi partnerami.
Przewodów...
(...) pocisk wylądował w polskim mieście Przewodów, mniej niż 20 mil od granicy z Ukrainą, wywołując szał dyplomatyczny i prasowy. Rosyjski atak na kraj NATO uruchomiłby Artykuł 5 Karty NATO, zasadę, że atak na jeden kraj jest atakiem na wszystkich. Ale wywiad USA, monitorując sygnatury termiczne, które śledzą każdy wystrzelony pocisk, natychmiast wiedział, że pocisk pochodzi z Ukrainy, a nie z Rosji. (Okazało się, że to ukraiński pocisk ziemia-powietrze, który się zepsuł.) Burns otrzymał informacje wywiadowcze z Waszyngtonu i natychmiast przekazał je polskiemu prezydentowi Andrzejowi Dudzie. Jeden kryzys został zażegnany. Ale szykował się nowy. Ukraińskie ataki wewnątrz Rosji trwają, a nawet się nasilają, co było sprzeczne z podstawowym warunkiem wspierania Ukrainy przez USA. W Rosji doszło do tajemniczej fali zabójstw i aktów sabotażu, niektóre miały miejsce w Moskwie i jej okolicach. CIA stwierdziła, że niektóre z ataków miały charakter wewnętrzny i zostały przeprowadzone przez rodzącą się rosyjską opozycję. Ale inne były dziełem Ukrainy – nawet jeśli analitycy nie byli pewni zakresu kierownictwa lub zaangażowania Zełenskiego.
Żelenski...
(...) Wysoki rangą urzędnik polskiego rządu powiedział Newsweekowi, że przekonanie Kijowa do przestrzegania porozumienia w sprawie ograniczenia wojny może być niemożliwe. "Moim skromnym zdaniem CIA nie rozumie natury państwa ukraińskiego i lekkomyślnych frakcji, które tam istnieją” – mówi polski urzędnik, który prosi o anonimowość. W odpowiedzi wysoki urzędnik amerykańskiego wywiadu obronnego podkreślił delikatną równowagę, jaką Agencja musi zachować w swoich wielu rolach, mówiąc: "Waham się, czy powiedzieć, że CIA zawiodła”. Ale urzędnik powiedział, że ataki sabotażowe i walki transgraniczne stworzyły zupełnie nowe komplikacje, a kontynuowanie ukraińskiego sabotażu "może mieć katastrofalne skutki”.
******
Komentarz? A co tu komentować? Czarno na białym wychodzi, że wojna jest swojego rodzaju "ustawką", w której od początku strony uzgodniły "zasady ruchu drogowego". Szkoda tylko, że dla tych "zasad" życie i zdrowie oddało jakieś pół miliona młodych Ukraińców ( licząc kaleków i rannych). Polska natomiast, pod wodzą naszych "geniuszy", okazuje się jakimś upośledzonym Bantustanem.
Całość: https://www.newsweek.com/2023/07/21/exclusive-cias-blind-spot-about-ukraine-war-1810355.html
Inne tematy w dziale Polityka