kemir kemir
329
BLOG

Sprawa Maciaka

kemir kemir Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 35

Sprawa Maciaka to trochę taka sprawa jak ta z "Czterdziestolatka" dotycząca inżyniera Małkiewicza. "Sprawy Małkiewicza”. nikt nie potrafił wyjaśnić, nikt nie wiedział, a raczej wiedzieć nie chciał, o co chodziło w tej sprawie.  W serialu, Karwowski - chcąc nie chcąc - natrafia na "sprawę Małkiewicza”, bo syn Marek został usunięty ze szkoły za udział właśnie w sprawie syna Małkiewicza. Karwowski postanawia wyjaśnić tę dziwną historię. I dowiaduje się, że "sprawa Małkiewicza" to w istocie czysta ideologia i polityczna poprawność, w której, jak w słynnej reklamie Fordów "możesz sobie wybrać dowolny kolor auta, pod warunkiem, że będzie to kolor czarny". 


Dożyliśmy wszyscy czasów, w których bez względu na wyznawane poglądy, możemy sobie też wybierać kolor swojego światopoglądu i własnych przekonań, pod warunkiem że będą to poglądy i przekonania nie wykraczające poza kolorystykę politycznej poprawności. Każdy, kto nie zmieści się w tych ramach, to wróg publiczny, któremu z punktu przykleja się łatkę faszysty, ksenofoba, antysemity, ruskiej onucy, chama, głupca albo pożytecznego idioty. Wymyślono nawet na takich prawno - medialny absurd rodem z Orwella, pod nazwą "mowy nienawiści" z nieodpartą pokusą penalizacji niepokornych. 


Pan Maciak ani mi brat, ani swat. Dla mnie, jako zorientowanego politycznie wyborcy i obywatela, Maciak tak mi pasuje do stawki ubiegających się o urząd prezydenta, jak wół do karety i nie przypadkiem kojarzy mi się z facetem, który z tragarzami przechodzi obok prezydenckich debat i na nie zagląda. Nie powinno - ba, nie może (!) - być takich kandydatów w poważnej kampanii wyborczej w poważnym kraju. Jeśli taki ktoś jest, to oznacza, że Polska jest po prostu krajem i państwem niepoważnym. Maciak, jako kandydat na prezydenta, jest obrazą mojej inteligencji i godności Polaka. Nie tylko on zresztą, ale to inny temat. Na razie tyle. Kropka. 


Niemniej sprawa Maciaka zrobiła się poważna. Obawiam się bowiem, że Maciej Maciak okaże się symbolem tej kampanii i chyba nie tylko kampanii. Nie wiem, czy symbolem w sensie negatywnym, pozytywnym, a nawet czego symbolem, ale owa sprawa - tak jak w "sprawie Małkiewicza" - jest bardzo niewyraźna, kłopotliwa i wstydliwa dla wszystkich - dosłownie. Rzecz w - nazwijmy to - niepopularnych poglądach pana Maciaka na osobę prezydenta Federacji Rosyjskiej, Władimira Putina i chyba Rosji w ogóle. Bo w Polsce, czy to pod rządami umownie nazywanego prawicą PiS, czy pod rządami reżimu "demokracji walczącej" i prawa takiego, jakie jest rozumiane "na oko" Tuska, o Rosji i Putinie - tutaj doskonale pasuje reklama o czarnych Fordach -  można wypowiadać się wyłącznie czarno. Wszelkie inne, nie wyłączając nawet orwellowskich myślozbrodni, że z tą napaścią Rosji na biedną i spokojną Ukrainę, może być nie do końca jest tak, jak piszą media, ( o czym mimochodem mówi Donald Trump), jest dostatecznym kwalifikatorem, żeby kogoś takiego uznać za wroga publicznego i co najmniej za putinowskiego agenta. 


Nie zgadzam się z tym, co mówisz, ale oddam życie, abyś miał prawo to powiedzieć." - ta sentencja często przypisywana jest (niesłusznie) Wolterowi. To kwintesencja wolności słowa, bez której o wolności nawet nie ma co wspominać. I to jest fakt! Masz prawo mówić to, co myślisz i nikt nie może ciebie za to w jakikolwiek sposób dyskryminować, poniżać, znieważać, że o karaniu w sensie prawnym nie wspomnę.


Dla mnie, wolnościowca z krwi, kości, serca i rozumu, podziw p. Maciaka do Putina wisi mi kalafiorem dokładnie tak samo, jak wiszą mi kalafiorem setki bredni ukraińskiej propagandy, które - niestety - są rozpowszechniane w Polsce. Po prostu, najzwyczajniej w świecie, mam swoje zdanie: różne od zdania Maciaka i różne od medialnych bredni będących paliwem dla rusofobów i ukrofili. Ale polski odbiorca mediów wszelakich, zamknięty w informacyjnej bańce politycznej poprawności i karmiony 24 godziny na dobę skrajną rusofobią przyprawioną strachem przed rzekomą rosyjską agresją, pozbawiony jest informacyjnej równowagi, bo przecież rosyjskie agencje medialne są wyrugowane z obrotu informacyjnego jako "ruska propaganda". W takiej sytuacji, jeżeli podczas ważnej kampanii wyborczej wypływa ktoś taki jak Maciak, który gada, że Putin to fajny gość,  następuje system error, "zawiecha" i potrzeba pilnego resetu, w którym złośliwy wirus zostaje unieszkodliwiony. A tak po prawdzie, to właśnie ów system nierównowagi medialnej, uniemożliwiający samodzielne wyciąganie wniosków i samodzielne myślenie, sprzyja jak ciepły deszczyk do wzrostu i rozrostu takich Maciaków. Od dawna mądrzy komentatorzy ostrzegają, że okładanie putinowską pałką wszystkiego i wszystkich,  co nie pasuje do politycznych trendów, prowadzi do absurdu i orwellowskiej wizji dystopijnego świata.


Tak właśnie wygląda sprawa Maciaka - zwłaszcza w kontekście potraktowania jego osoby w studio "Kanału Zero" przez p. Krzysztofa Stanowskiego. Założę się o każde pieniądze, że Stanowski w pewnym momencie dostał wiadomość: "Stano, stopuj, bo zaszkodzisz sobie, swojemu biznesowi i sprawie przedstawiania kampanii prezydenckiej od środka. Dajesz poważne argumenty do uznania, że w polskiej kampanii wyborczej występują rosyjskie siły wpływu na wybory". Jakby ktoś miał wątpliwości co do takiego scenariusza, to...  patrz wybory w Rumunii. I Stanowski nacisnął guzik resetu. System wrócił do stanu (nomen - omen) równowagi.  Nie krytykuję za to Stanowskiego, bo sądzę, że wyboru nie miał i sam zrobiłbym dokładnie tak samo.


Ale sprawa Maciaka pozostaje.  I zapewne otoczona będzie mgłą niedopowiedzeń i niedorzecznych interpretacji - jak "sprawa Małkiewicza". Bo ona pokazuje, gdzie i w czym tak naprawdę uczestniczymy,. Gdzie żyjemy. I na pewno nie jest to dobre miejsce do życia, bo nie może być dobrym miejscem do życia kraj pełen absurdów, zakłamania, hipokryzji, pustych, acz podniosłych haseł czy ustalonych z góry poglądów, że możesz mieć Forda w każdym wybranym kolorze, pod warunkiem, że będzie to kolor czarny. 
 




kemir
O mnie kemir

Z mojego subiektywnego punktu widzenia jestem całkowicie obiektywny.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (35)

Inne tematy w dziale Kultura