Dziś, tj. 13.09.2019 r. Tommy Robinson (właść. Stephen Yaxley-Lennon lub Stephen Lennon). Został zwolniony po 66 dniach spędzonych w więzieniu Belmarsh, gdzie osadzono go z wyroku sądu Old Bailey w Londynie. Tommy’ego skazano za „obrazę sądu” (contempt of court) i „zachęcanie do wymierzania sprawiedliwości na własną rękę” (encouraging vigilante action). Oba zarzuty same w sobie bardzo problematyczne, ale o tym pisałam wcześniej. Czytelnikom, którzy nie mają czasu lub ochoty sięgania do moich wcześniejszych wpisów powiem tylko, że Tommy Robinson relacjonował proces gangu złożonego głównie z osób pochodzenia pakistańskiego, a zajmującego się wykorzystywaniem seksualnym nastolatek, z których najmłodsze miały nawet po 11 lat. Gangów takich było dużo i upłynęło wiele czasu zanim sprawcy stanęli przed sądem. Zdaniem Tommy’ego (i nie tylko jego) policja długo nie reagowała na oczywiste sygnały, gdyż sprawcami byli przedstawicielem mniejszości etnicznej i religijnej (islam). Priorytetem było więc niedopuszczenie do konfliktu ze społecznością pakistańską i uniknięcie oskarżenia o rasizm. Gdy jednak coraz więcej spraw było ujawnianych, zmienił się też ogólny stosunek do relacji ofiar nadużyć seksualnych, sprawcy stanęli przed sądem. Władze jednak nałożyły restrykcje co do informowania o przebiegu procesów. Tommy trafił do więzienia za złamanie tych restrykcji, choć nie powiedział niczego, co nie byłoby już znane ogółowi z mediów.
Relację ze spotkania świeżo zwolnionego z więzienia Tommy’ego Robinsona z jego dawnym pracodawcą – dziennikarzem the Rebel Media – Ezrą Levantem można zobaczyć na youtube oraz na stronie Rebel Media.
Możemy zobaczyć, że przed więzieniem nie ma zbyt wielu osób, a to dlatego, że nie ogłoszono dokładnego czasu zwolnienia Tommy’ego. Oprócz Rebel Media byli tam też reporterzy bulwarówki Daily Mirror. Ezra zwrócił uwagę, że Tommy wygląda dużo lepiej niż wtedy, gdy opuszczał więzienie Onley (w sierpniu 2018 r.). Poproszony o parę słów do osób, które go wspierały w czasie, gdy był uwięziony, Tommy powiedział: „Na zewnątrz jest…” – po czym urwał i powiedział „I enjoy freedom” (cieszę się z wolności). Dalej powiedział, że najważniejsze jest to, iż jego uwięzienie to wstyd (embarassment) dla rządu i systemu sprawiedliwości. Tym bardziej, że sąd przyznał, iż popełniona przez Tommy’ego obraza sądu nie była zamierzona. Za coś, co nie było zamierzone oraz nie miało wpływu na wyrok (w sprawie, na którą nałożono restrykcje) Tommy został umieszczony w pojedynczej celi, bez możliwości kontaktu z innymi więźniami na czas 66 dni (oraz 2,5 miesiąca pobytu w więzieniu Onley, również w izolatce, w warunkach dużo gorszych, zbliżonych do takich, w jakich więźniowie odbywają kary dyscyplinarne). Izolacja jednak miała tę dobrą stronę, że Tommy’emu nie groziło niebezpieczeństwo ze strony innych więźniów. Tommy nie miał pretensji do naczelnika, ani personelu więzienia w Belmarsh, choć (pisałam o tym wcześniej) pewne niedociągnięcia były, np. pierwsze listy otrzymał dopiero po miesiącu. Pewnym usprawiedliwieniem jest, że listów tych było naprawdę dużo, Tommy mówi o 14 workach z pocztą. Tommy uważa natomiast za nienormalne, to, że sądzony był w Old Bailey, tam gdzie sądzeni są najgroźniejsi przestępcy. Konsekwencją tej decyzji było osadzenie Tommy’ego w więzieniu również przeznaczonym dla najniebezpieczniejszych osób, oraz konieczność umieszczenia Tommy’ego w izolacji z uwagi na zagrożenie ze strony więźniów-muzułmanów. Gdyby jednak sądzony był np. w Winchester i posłany do tamtejszego więzienia, bezpieczeństwo byłoby też zachowane bez konieczności izolowania, bowiem w Winchester nie ma więźniów-muzułmanów. W tym momencie Tommy zażartował, że jest tchórzem-konwertytą, bo zapuścił brodę (stereotypowe wyobrażenie radykalnego islamisty). Tommy istotnie zapuścił brodę, która ma odcień rudawy. W czasie pobytu w więzieniu obiecywał, że od razu po wyjściu pójdzie do fryzjera brodę zgolić. Czy tak zrobił - nie wiem.
Wracając do spraw poważniejszych – w Wielkiej Brytanii, jak we wszystkich krajach cywilizowanych (a nawet tych mniej cywilizowanych) więźniowie mają prawo do opieki duszpasterskiej. Tak się jednak składa, że w największym stopni prawo to realizowane jest w stosunku do wyznawców islamu. Tommy mówił, że imam odwiedzał go codziennie, podczas gdy chrześcijański duchowny odwiedził go dopiero po 16 dniach. Od siebie mogę dodać, że w Anglii nie ma formalnego rozdziału Kościoła od Państwa, a Kościół Anglikański jest Kościołem państwowym, w praktyce jednak chrześcijaństwo (bez względu na denominację) często jest marginalizowane, ale winę za to ponoszą raczej zachowujący bierną postawę duchowni i wierni, a nie władze. Nie sądzę by problemy z pojawieniem się chrześcijańskiego duchownego wynikały z polityki władz. Podejrzewam natomiast niedostatecznie zainteresowanie Kościołów chrześcijańskich losem więźniów, choć być może moja opinia jest niesprawiedliwa, jeśli tak to z góry przepraszam.
Równie, a może nawet bardziej krytycznie niż o wymiarze sprawiedliwości Tommy wyrażał się o mainstreamowych mediach. Wdał się w polemikę z dziennikarzami z Daily Mirror. Zwrócił uwagę na to, że gdyby władze w jakimś innym kraju traktowały jakiegoś dziennikarza tak jak władze brytyjskie potraktowały Tommy’ego, media brytyjskie byłyby oburzone, tymczasem mainstreamowe media zamiast bronić kolegę po fachu, lub przynajmniej zachować neutralność stanęły po stronie władzy, ignorując nawet takie fakty jak to, że brytyjskie Common Law nakazuje by w przypadku, gdy górna granica kary przewyższa 6 miesięcy (w tym przypadku zagrożenie było do dwóch lat), proces powinien toczyć się przed ławą przysięgłych, tymczasem Tommy’ego pozbawiono takiej możliwości.
Po wyjściu z więzienia Tommy spożył z rodziną posiłek w McDonaldzie, o czym donosi tabloid The Sun (w niezbyt życzliwym tekście, ale daję link dla porządku https://www.thesun.co.uk/news/9920223/tommy-robinson-freed-prison-belmarsh/).
Tommy Robinson będzie kontynuować swą działalność informacyjną i publicystyczną, mimo trudności, takich jak usuwanie z mediów społecznościowych, szykanowanie osób okazujących Tommy’emu sympatię itp. Będą też próby finansowego zniszczenia Tommy’ego. Charakterystyczne, że oprócz wyroku więzienia, Tommy otrzymał też nakaz zapłacenia kosztów sądowych, co jest ewenementem w przypadku procesów, w których oskarżycielem jest Państwo. Tymczasem oskarżeni członkowie gangów pedofilskich nie tylko nie musieli płacić kosztów oskarżenia, ale w wielu przypadkach otrzymywali nawet obrońców z urzędu.
PS. Aktualizacja:
Tommy pozbył się brody i obciął krótko włosy. Proces ten został udokumentowany https://www.youtube.com/watch?v=3BssDVQ4Yfw
Dzieci sądziły, że ich ojciec zostanie zwolniony dopiero w sobotę lub niedzielę. Bardzo ucieszyły się, gdy wróciły ze szkoły, a w domy czekał na nich tata. Scenę powitania udokumentował Ezra Levant i pokazał na twitterze.
Swoją "działalność polityczną" rozpoczęłam w roku 1968 w wieku lat... sześciu ;). Postanowiłam wtedy wyrzucić przez okno kilkanaście napisanych własnoręcznie "ulotek" o treści "W POLSCE JEST RZĄD GŁUPI". Zamiar nie udał się, bo gdy wyjawiłam go Tacie, ten przestraszył się nie na żarty (pracował na uczelni) i rzecz jasna zniszczył kartki. Motywacja mojej "działalności" była jednak specyficzna: chodziło o to, ze milicja przez parę dni obstawiała Rynek, a je lubiłam chodzić karmić gołębie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka