W pierwszej części artykułu wyjaśniłem JAK BARDZO Mentzen manipulował swoim elektoratem, jak bardzo mu ten elektorat wierzył, mimo wyraźnych symptomów, że Mentzen jest po Tusku drugim złym duchem polskiej polityki: skłócającym Polaków, szczującym ich przeciw sobie, rozbijającym polską prawicę, a jednocześnie sprytnie wmawiającym wszystkim, że winni skłócania, szczucia, rozbijania i wszelkiego zła są ci drudzy, czyli PiS. https://www.salon24.pl/u/peacemaker2/1445267,koniec-matrixa-czy-mentzen-byl-drugim-zlym-duchem-polskiej-polityki
W drugiej części wykazałem jakie cechy elektoratu Konfederacji sprawiły, że Mentzen mógł tak długo manipulować swoimi wyborami stosując dokładnie te same chwyty, jakie stosuje Donald Tusk. Pokazałem także jak mocne przygotowanie z zakresu PR, a przede wszystkim NLP pozwalało mu raz na jakiś czas oszukiwać wszystkich ze mną włącznie. Wyjaśniłem wreszcie dlaczego jego plan rozsypał się na samym finiszu - bo wyborcy Konfederacji w przeciwieństwie do wyborców Platformy nie są nihilistami kupującymi każdą zmianę narracji swoich liderów - elektorat Konfederacji jest elektoratem BARDZO MOCNO IDEALISTYCZNYM, WIERNYM SWOJEMU SYSTEMOWI WARTOŚCI. https://www.salon24.pl/u/peacemaker2/1445303,koniec-matrixa-cz-2-dlaczego-mentzen-tak-sprawnie-wodzil-innych-za-nos-takze-mnie
Pora na koniec zapytać "co dalej"? Nie martwcie się, ta część artykułu będzie najkrótsza.
Pierwsza refleksja jaka mi się nasuwa, to jak bardzo w PO musieli być przerażeni, skoro spalili swoją najlepszą wtyczkę, jaką był Sławomir Mentzen. Ale i ja jestem mocno przestraszony, bo po pierwsze ten numer może dać im zwycięstwo, a po drugie nikt nie wie ilu jeszcze takich agentów jest pozaszywanych w szeregach prawicy. W końcu nie na darmo Braun, który przy każdej okazji udaje wariata i ośmiesza prawicę happeningami równie widowiskowymi co głupimi, teraz już na początku postawił Nawrockiemu zaporowe warunki nie do przyjęcia, a właśnie dziś potwierdził, że Nawrockiego nie poprze.
https://www.salon24.pl/u/peacemaker2/1444417,po-ktorej-stronie-stoja-mentzen-i-braun-oraz-o-czym-my-tu-w-ogole-dyskutujemy
Nigdy nie ufałem przesadnym radykałom. Już w czasach pierwszej Solidarności, kiedy ja byłem jeszcze niekojarzącym niczego dzieciakiem, Mama i starsza Siostra rozmawiając o tym, o czym się mówi w ich zakładzie pracy używały niezrozumiałego dla mnie słowa "konfrontacja". Później zrozumiałem co to słowo oznacza, dlaczego było używane przez komunistycznych szpiegów w szeregach Solidarności w zakładach pracy i jak mądrze zrobiły Mama i Siostra, że się nie dały tym szpiegom nabrać - wybuchł Stan Wojenny i ci co byli za konfrontacją albo szli na współpracę z ubecją, albo trafiali do pierdla. Dwa najbardziej zinfiltrowane przez komunistów środowiska to były ruchy Pro Life i księża. Jak jakiś ksiądz był za bardzo "solidarnościowy" to jeśli nie był szantażowany i wkręcony we współpracę, to spotykały go represje aż do męczeństwa włącznie. A jak ksiądz działał, a mimo to ubecja dziwnie dawała mu spokój, to później wychodziły takie "kwiatki" jak w przypadku arcybiskupa Gulbinowicza, prałata Jankowskiego czy choćby Ryszarda Salskiego z mojego rodzinnego miasta.
Niestety zasada, aby nie wierzyć przesadnym radykałom sprawdziła się także w tym przypadku. Zarówno Sławomir Mentzen jak i Grzegorz Braun w tych wyborach tak bardzo "skręcili na prawo" że zrobili "zwrot przez sztag" i wylądowali w jednym obozie nie tylko z Trzaskowskim, Sikorskim i Tuskiem, ale nawet z Joanną Senyszyn i Małgorzatą Biejat. Mentzen kolejny raz pogrąża się atakując PiS, a Braun krytykuje odpowiedź Nawrockiego na jego siedem punktów przemilczając fakt, że Trzaskowski te punkty całkiem "olał". To już Adrian Zandberg jest od nich dużo bardziej "prawy".
Nie mam tu praktycznie nic do dodania oprócz tego, co napisałem 22.05.2025 w swoim artykule będącym reakcją na punkty Mentzena i Brauna.
[POCZĄTEK CYTATU]
Jak Państwo wyobrażają sobie koalicję PiS z tak egoistycznymi i niepoważnymi ludźmi? Nie piszę tutaj o potrzebie bezwarunkowego poddania się dyktatowi PiS ani o bezkrytycznym popieraniu tej formacji. Ja także jestem pod wieloma względami krytyczny wobec działań PiS-u, a błędy Kaczyńskiego wielokrotnie na swoim blogu ostro i publicznie wypominałem i krytykowałem. No ale to jest przestrzeń na NEGOCJACJE, A NIE SZANTAŻ. Gdzie tu jest jakakolwiek elementarna przyzwoitość? Politycy powinni się DOGADAĆ ustalając pewien KOMPROMIS aby uniknąć "bratobójczej wojny na prawicy" np.: my się zgadzamy na wasze postulaty niepodnoszenia podatków i redukcji liczby przepisów, ale wy nie próbujecie likwidować 800 plus; my nie wyciągamy waszego spiskowania z Banasiami, ale wy nie gracie COViD-em... I co najważniejsze POWINNO TO SIĘ ODBYĆ ZAKULISOWO, BEZ OBECNOŚCI KAMER - DO ELEKTORATÓW POWINIEN PÓJŚĆ TYLKO OSTATECZNY KSZTAŁT POROZUMIENIA OPARTEGO NA WZAJEMNYM SZACUNKU I OBOPÓLNYM POCZUCIU TROSKI O POLSKĘ.
Co to w ogóle ma być? Kupczenie wartościami? Sprzedaż Polski na wolnym rynku?
Jeśli Braun i Mentzen uważają nas za "złodziei" i "covidowych zbrodniarzy" to niech spadają! Polska upadnie przez nich i oni będą w przyszłości za to rozliczeni ostrzej niż konfederacja targowicka (o ile jeszcze będzie jakakolwiek przyszłość... bo nie jest to takie pewne). A jeśli uważają, że to jednak Platforma i Lewica do spółki z całą tą eurokołchozową grupą totalitarystów stanowią realne zagrożenie dla suwerenności Polski, wolności słowa i demokracji to...
niech wreszcie przestaną robić cyrk i dla dobra Polski dogadają się z nami mimo naszych wad, rozbieżności i sporów z przeszłości!
O czym my w ogóle rozmawiamy?
O tym, czy dwa ugrupowania twierdzące, że są "prawdziwą prawicą / najprawdziwszą prawicą / jedyną prawdziwą prawicą w przeciwieństwie do innych" (niepotrzebne skreślić) biernie lub czynnie poprą w wyborach tęczowego Rafała, aby na złość babci odmrozić sobie uszy? Przecież tamta strona traktuje ich jak dzikusów, barbarzyńców, faszystów i niewykształcony motłoch, którego należałoby pozbawić praw wyborczych, a może wszelkich praw! Więc czy jest tu jakakolwiek alternatywa?
O czym powinniśmy rozmawiać w tym momencie?
W tym momencie powinniśmy rozmawiać o tym, jak maksymalnie zmobilizować wszystkich polskich patriotów, konserwatystów, prawicowców, katolików, chrześcijan innych wyznań, a także tę część lewicy, która jednak zachowała zdrowy rozsądek i instynkt samozachowawczy i z Tuskiem wtrącającym przeciwników politycznych do aresztów wydobywczych, niszczącym projekty CPK, elektrowni atomowej i silnej polskiej armii nie jest im po drodze. Powinniśmy dyskutować o tym jak zmobilizować wszystkich ludzi dobrej woli i przywrócić rozum tym, którzy zostali zastraszeni przez TVN. Powinniśmy rozmawiać o tym jak odnieść zwycięstwo i uratować Polskę przed najgorszym zagrożeniem w jej dziejach.
https://www.salon24.pl/u/peacemaker2/1444417,po-ktorej-stronie-stoja-mentzen-i-braun-oraz-o-czym-my-tu-w-ogole-dyskutujemy
[KONIEC CYTATU]
Takie jest moje stanowisko w tej sprawie. Jeśli komuś ono nie odpowiada, bo jest za bardzo "pisowskie" to jego sprawa - trudno mieć pretensje do szczupaka, że zachowuje się jak szczupak, czyli ryba drapieżna lub do kaczki, że zachowuje się jak kaczka - ośmiela się fruwać, choć nie jest orłem i pływać w wodzie, choć nie jest szczupakiem. Mniej więcej to samo co ja, choć w innych słowach powiedział dziś Adam Bielan. Mentzen odpowiedział sam się kolejny raz pogrążając: "Nie zamierzam skończyć jak Lepper, Giertych, Gowin czy Hołownia". Czyli znowu konfrontacyjny ton i powrót do retoryki kłamstw i oskarżeń... bo przecież co ma wspólnego Lepper, który jako koalicjant PiS stał się OFIARĄ REŻIMU - najpierw został przez ludzi Tuska wmanewrowany w pseudoaferę, która rozbiła rząd PiS, a później zamordowany, z takim Giertychem, który również będąc koalicjantem nie tylko stał się ZDRAJCĄ, ale nawet awansował na GŁÓWNEGO OPRAWCĘ W TYM ZBRODNICZYM REŻIMIE MORDUJĄCEGO NIEWINNE KOBIETY I NISZCZĄCEGO ZDROWIE NIEWINNYCH DZIECI oraz co ma wspólnego Gowin, który w zależności od koniunktury przechodził ze strony platformerskiej na pisowską i z pisowskiej na platformerską z takim Hołownią, który nigdy nic wspólnego z PiSem nie miał? Wprawdzie to kłamstwo Mentzena nie wytrzymuje konkurencji z jego tekstem "po tej całej kampanii, w której oszczędzałem Nawrockiego i cały czas atakowałem Trzaskowskiego" który po wydarzeniach od czwartku do soboty nie wiadomo czy bardziej nadaje się do nominacji na "największe kłamstwo kampanii" czy raczej na "najlepszy dowcip kadencji", ale i tak widać ogromną chęć Mentzena, aby znów było tak jak było: by manipulował wyborcami Konfederacji tak bezczelnie jak Tusk platformersami, by szczuł ich na PiS i mamił poczuciem wyjątkowości i wyższości...
Ale to jużbyło... i nie wróci więcej! Bo jedno się zmieniło: po szoku spowodowanym sobotnim piwem Wyborcy Konfederacji zaczęli myśleć samodzielnie i teraz na sztuczki Mentzena mogą się nabrać co najwyżej takie cienkie Bolki jak Kemir...
https://www.salon24.pl/u/okop/1445297,udalo-sie
Choć kto Ich tam wie? Sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie. Gdy zaczynałem pisać niniejszą trzecią część artykułu, to aktualny status był taki, że Bielan i Mentzen ostro sobie pyskowali... teraz już zdaje mi się, że zdążyli się przeprosić, a nawet zaprosić na piwo. Ciekawe czy to piwo znów komuś nie odbije się czkawką... a raczej komu się odbije.
Niewątpliwie dopadło nas chińskie przekleństwo "Obyś żył w ciekawych czasach". Żyjemy w cholernie ciekawych czasach, a od 13 grudnia 2023 mamy próbkę nieciekawych czasów. Od wyniku tych wyborów będzie zależało czy powrócą względnie nudne czasy czy też zaczną się cholernie nieciekawe czasy.
I to w zasadzie miała być pointa. Tylko sobie przypomniałem jedną myśl, którą koniecznie chciałem podzielić się z Konfederatami. Rozmawiam z Wami, czytam Wasze komentarze. "Kto teraz za Mentzena?" "Może Braun?" "Może Bosak?" Ja z tych dwóch wybieram Bosaka. Wprawdzie środowisko "Narodowców" wielokrotnie zachowywało się nie jak patrioci, tylko jak banda egoistycznych bachorów... Tak, pamiętam 11 Listopada 2018 roku, kiedy Trzaskowski chcąc doprowadzić do zamieszek w okrągłą setną rocznicę odzyskania niepodległości prawem kaduka ZDELEGALIZOWAŁ MARSZ NIEPODLEGŁOŚCI, następnie Gazeta Wyborcza rozkręcając "psią grypę" próbowała maksymalnie osłabić siły Policji, aby zamieszki mogły eskalować, a Andrzej Duda obejmując Marsz Niepodległości swoim patronatem uratował go i oddalił widmo zamieszek i zachodnich mediów krzyczących o "faszyzmie w Polsce". Pamiętam jak mu za to "Narodowcy" pięknie "podziękowali" odpłacając się oskarżeniami o zmowę z Trzaskowskim, o "kradzież marszu", a nawet rozpuszczając fake-newsy, że przygotowany do defilady sprzęt wojskowy ma posłużyć do pacyfikacji marszu... ja pier...... jak tak mają się zachowywać "narodowcy" i "polscy patrioci", to może lepiej wypowiedzieć wojnę Stanom Zjednoczonym i poddać się po minucie, aby wzięły nas w niewolę? Ale wracając do sedna... wybieram Bosaka, bo jego jednego do tej pory nie przyłapałem na jawnej zdradzie, na ewidentnym udawaniu idioty i ośmieszaniu myśli prawicowej, na rozwalaniu prawicy od środka... więc z braku laku niech będzie. Ale pozwólcie, że zapytam: do czego Wam się tęskni? Do kolejnego "charyzmatycznego przywódcy"... który może tym razem nie będzie Was robił w konia tak jak Mentzen... a może będzie Was robił... Po co Wam to? Uczcie się na naszych błędach - mamy silnego "wodza" Kaczyńskiego... i ile razy już musieliśmy się za niego wstydzić, tłumaczyć ze szkolnych błędów tego "genialnego stratega", a nawet z jego lapsusów językowych takich jak "dawanie w gardło"? Czy nie stać Was na to, aby stworzyć blok prawicowy zarządzany w sposób bardziej demokratyczny, a mniej wodzowski? Bo jak Wam się to uda, to może się kiedyś do Was przeniosę? Bo na chwilę obecną jakby Tusk zniszczył PiS, to mi tylko partia Razem pozostaje jako alternatywa... a do tej ze względu na różnice światopoglądowe jest mi baaaaaaaardzo daleko!
KONIEC CZĘŚCI TRZECIEJ I OSTATNIEJ
Inne tematy w dziale Polityka