Postronny obserwator rzeczywistości a w szczególności sceny politycznej nie ma szans na dowiedzenia się „jak było naprawdę”. Można tylko obserwować skutki pewnych posunięć i na ich podstawie odtwarzać przebieg zdarzeń i ewentualne motywy.
Władze rzeczywiste (nie tylko w US) dawkują prawdę dla każdego kręgu wtajemniczonych. Na przykładzie 9/11 widać jak to działa. Ogół ma się zadowolić oficjalnym raportem. Osoby tworzące ten raport dostępują głębszej wiedzy (nie koniecznie prawdziwej), np. informuje się ich – „wicie, rozumicie to nie paliwo spowodowało kolaps tylko termit”. Bardziej zaufanych informuje się – „to nie żaden termit tylko walizkowe bomby nuklearne terroryści podłożyli”.
Jak było naprawdę to wie niewiele osób.
Po części władza musi tak działać, by zapanować nad dużą populacją, którą ma kontrolować. Jest tylko pytanie, czemu służą takie działania i jakie są ich dopuszczalne granice?
I na koniec nieodparcie nasuwają mi się skojarzenia z 10/04, ze Smoleńskiem. Jest podobnie, co do mistyfikacji i dawkowania prawdy.
Raport Millera ma zadowolić większość, dla bardziej zbuntowanych mamy raport Zespołu Parlamentarnego Antoniego Macierewicza. Z tym, że ani jeden ani drugi nie wyjaśnia co tam się stało..
Osobnym zagadnieniem są media, dziennikarze. Jest to specyficznie dobrana grupa, bez której nie byłyby możliwe takie „numery” jak 9/11 czy 10/04. Nie mówię oczywiście o dziennikarzach lokalnych pokazujących sprawy na poziomie gminy czy zajmujących się drobnicą. Chodzi o media opiniotwórcze, powiązane z władzą i dużym kapitałem.
Podejrzewam, że są to ludzie „hodowani” w szkołach do łgania bez zmrużenia oka, a przynajmniej do ograniczania swoich dociekań do ściśle wyznaczonych ram.
Media nie są żadną czwartą władzą, media to pała w rękach władców, z tym, że pała oczywiście przybiera formę uśmiechniętej pochanki, czy zatroskanego durczoka.
Co można w tej sytuacji?
Dużo - czytać, uczyć się, mieć przyjaciół, cieszyć się słońcem, nie ufać pozorom, kształcić dzieci i pokazywać im (adekwatnie do wieku) jak widzieć to, co jest schowane, jak odróżniać pozór od prawdy.
No i mieć dostęp do INTERNETU.
Jak prąd wyłączą lub zablokują to zostaną nam przyjaciele i dzieci.
Inne tematy w dziale Kultura