We wczorajszej audycji w TVP Info dyskutowałem z „bezpartyjną” kandydatką na urząd Prezydenta Warszawy, Panią Katarzyną Munio.
Pani Munio podczas audycji wymyśliła swoiste perpetuum mobile: aby nie finansować budowy podziemnych parkingów (co jest moim postulatem) miasto sceduje to zadanie na inwestorów, którzy chcą budować w centrum stolicy. „Wydane środki na budowę trzypoziomowego, podziemnego parkingu zwróci się za 40 lat, więc nikt, w partnerstwie publiczno prywatnym, się tego nie podejmie. Trzeba zobowiązać inwestora, by wybudował taki parking pod swoją inwestycją.” – jakoś tak argumentowała moja kontrkandydatka. Pomysł zaiste genialny: Miasto będzie miało parking gratis!
Jeśli prawdą jest, że „trzypoziomowy parking zwróci się za 40 lat”, to nieuchronnie inwestor odbierze sobie te nakłady w inny sposób. A inwestując w dom handlowy, bank czy biurowiec zlokalizowany w Warszawie, koszty tej dodatkowej inwestycji poniesie korzystający z jego usług tego klient – warszawiak.
Często widzimy reklamę, w której producent soków informuje nas, że karton zawiera 2 litry napoju, ale mamy „1 litr gratis”. Taką filozofię wyznaje Pani Munio: Jeśli parking sfinansuje komercyjna firma, to parking będzie „gratis”.
A może Pani Katarzyna Munio rzeczywiście wymyśliła perpetuum mobile?
Były radny Sejmiku Województwa Mazowieckiego, autor kilku scenariuszy filmowych i kilkuset artykułów, miłośnik kina, teatru i ogrodów botanicznych.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
