zrzut-ekranu-FB
zrzut-ekranu-FB
Waldemar Żyszkiewicz Waldemar Żyszkiewicz
1015
BLOG

Gromki, gnostycki manifest Waltera Ch.

Waldemar Żyszkiewicz Waldemar Żyszkiewicz Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 29

Oni są ciemną masą, tłumem nienawistnych fanatyków. My stoimy po stronie światła, zindywidualizowanej wolności, ale wciąż jedynie dyskutujemy, dlatego jesteśmy od nich słabsi. To nie cytat, lecz istota żarliwego wpisu Waltera Chełstowskiego na FB.

Walter Chełstowski dał głos, oczywiście na szanującym wolność i odmienność poglądów portalu Fejsbuk, który cenzuruje tylko prawicę i katolików. Rasistów też cenzuruje. Oczywiście, obcych rasistów, swoim nieodmiennie pozostawiając  pole do działania. W portalu kolegi Zuckerberga coś takiego nie powinno jednak dziwić.

Walter dał głos, Walter ma dość. Tyle pracy włożonej w Jarociny od początku lat 80. i wszystko na nic. A zapewniali, że takie będą Rzeczypospolite, jak młodzieży... Aj, nie żadne tam Rzeczypospolite, ale Republika Rad(ości), Republika Przyjaciół utaplanych w błocie. No i tyle pracy włożonej w KOD też na nic!

Walter czuje się zawiedziony, praca pokoleń poszła na marne. Tak, bez przesady pokoleń... Przecież już Jolanta i Stanisław Chełstowscy, rodzice Waltera, ciężko nad wychowaniem młodzieży pracowali. Oboje, jako młodzi jeszcze ludzie w 1956 roku byli w redakcji Po Prostu, choć prawdę mówiąc, mama Jolanta, mimo że absolwentka Wydziału Dziennikarstwa, już wcześniej została asystentką w Katedrze Filozofii UW.

Znamienne zwłaszcza, kiedy nią była: w latach 1954–1956, czyli w okresie najczarniejszego w Polsce stalinizmu, choć już po śmierci samego towarzysza Koby. Oczywiście, ten „stalinizm” to taka myląca ksywka, eufemizm, bo w istocie był to czas największej presji ideologicznej oraz opresji wobec polskości i polskich patriotów. Czas największego wzmożenia ideologicznych oraz etnicznych anty-Polaków.

W późniejszym okresie harcmistrzyni Jolanta Chełstowska (w 1958 roku członkini Głównej Kwatery ZHP) skoncentrowała swą aktywność na harcerzach i zuchach, redagowała periodyki dla tych organizacji, pisywała książki dla zorientowanych harcersko młodych ludzi. I chyba właśnie za jej sprawą syn Walter postanowił zająć się wpływaniem na ludzi młodych, (bo czym skorupka...), tyle że trafnie wychwytując znaki czasu, machnął ręką na harcerzy, a swoją uwagę skupił na nieco bardziej wyrośniętej młodzieży kontrkulturowo-rockendrollowej...

Można powiedzieć, że największą stabilność zawodową wykazywał Stanisław Chełstowski, ojciec Waltera, który przez długie lata był redaktorem naczelnym Życia Gospodarczego. Wytrwanie na tak saperskiej pozycji – jak wiadomo, istotą tzw. socjalizmu realnego była gospodarka ciągłych kryzysów i trwałego deficytu – nieźle świadczy o umiejętnościach adaptacyjnych seniora.

Bye, bye, Walter! Żegnaj, gnostyku, żegnaj Europej... – odpowiedź niesie wiatr.

Postscriptum
A swoją drogą, ciekawe na czyją cześć Stanisław i Jolanta nadali swemu, urodzonemu w 1951 roku synowi, imię Walter. Nagrodą w tym konkursie historycznym niech będzie zadowolenie z pewnej nieczęstej dziś orientacji w niuansach PRL-u.

PPS.
Niewiele później Walter Chełstowski ochłonął z mało przyjaznych (eufemizm!) i wysoce niechwalebnych emocji na tyle, że pozwoliło mu to przytomnie ostrzec KOD-ziarzy przed pomysłem kopiowania  działań RKW przez Komitet Obywatelski z „Wałkiem” na czele. – Bo co zrobimy jak bez fałszerstw PiS wygra, a my prawidłowość wyborów potwierdzimy ?Mam rozwijać dalej ?? – zauważył na Twitterze.

Wnioski końcowe: 
Chełstowski na Twitterze jest sprytniejszy od Waltera na Fejsie. Pytanie, czy coś z tego wynika : )


Zobacz galerię zdjęć:

zrzut-ekranu-FB
zrzut-ekranu-FB zrzut-ekranu-TT

Nagroda czasopisma „Poetry&Paratheatre” w Dziedzinie Sztuki za Rok 2015 Kategoria - Poezja

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo