W niedzielę, 20 grudnia, płoński rynek zamienił się w coś sensownego. Stanął duży namiot, pod którym serwowano kapustę, pierogi i barszcz. Kto był głodny, mógł się najeść. A takich w mieście nie brakuje, oczywiście dzięki „doskonałym rządom” burmistrza Pietrasika. Jest to osobnik znany w środowiskach nacjonalistycznych w kraju i poza jego granicami.
Muzycznie świąteczną atmosferę zapewnili między innymi: schola „Gwiazdeczki Michała”, chór „Allegro Coro” oraz wykonawcy ze szkoły muzycznej.
Harcerze wręczyli szefowi magistratu Betlejemskie Światło Pokoju. Po tym incydencie, Pietrasik rozkazał wszystkim zaprzestanie rozmów, spożywania pokarmów, a pracownikom Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej wydawania posiłków. Chciał w ten sposób umożliwić księdzu proboszczowie, Markowi Zawadzkiemu (parafia św. Michała Archanioła), zaśpiewanie kolędy „Wśród nocnej ciszy”.
I rozszedł się ten głos rozkazu i nakazu „wśród nocnej ciszy”, co nijak nie ma żadnego związku z delikatnością tej pieśni związanej z Bożym Narodzeniem. Ksiądz Zawadki długo nie czekał i opuścił to propagandowe zgromadzenie. I nie był w tym odosobniony.
Jednak w Płońsku, to ludzie mają iście anielską cierpliwość.
www.e-plonsk.pl
Inne tematy w dziale Społeczeństwo