Janusz Lewandowski to były komisarz unijny ds budżetu., a obecnie europoseł Koalicji Obywatelskiej. W przeszłości człowiek ten pełnił funkcję ministra przekształceń własnościowych (młodszym osobom wyjaśniam: było to stanowisko do prywatyzowania dobrych polskich przedsiębiorstw za ułamek ceny; na takiej właśnie transakcji wpadł Pan Janusz i stanął przed sądem - niestety rozgrzanym: uznał, że minister od spraw prywatyzacji nie musi się znać na swoim fachu, więc straty własne muszą być. Po prostu: pierwszy miliard trzeba ukraść ...jak szczerze wyznał Jan Krzysztof Bielecki, onegdaj premier RP), więc jego obecność w UE, i to jako specjalisty ds. budżetu, najdobitniej świadczy o tym, że jest to instytucja do szczętu, najgłębiej jak można, posadowiona na korupcji.
Otóż tenże specjalista od machlojek finansowych powiedział w wywiadzie dla Interii, że UE nie może być zakładnikiem - jak to chamuś w niewidocznychgumofilcach ujął - dziwaka z Żoliborza. W związku z tym, jeśli Polska i Węgry zawetują budżet, to będą mieć do tego prawo - bo jest to dozwolone traktatami. Z tym, że jeśli do tego dojdzie, to UE może się wkurzyć, siarczyście splunąć na to całe prawo i dogadać się NA SZCZEBLU MIĘDZYRZĄDOWYM. Podkreślam - ten (...) powiedział dokładnie to, co powiedział, czyli akceptuje bandyterkę państw unijnych.
Piszę o tym od lat i już po prostu brak mi sił, ale to już jest PRZEDOSTATNI MOMENT, żeby uciec z tego gangu mafiozów! Najnormalniej w świecie - trzasnąć drzwiami i tyle, niech te wszystkie eurobiurwy pokroju Lewandowskiego czy Tuska utrzymują się jak potrafią, ale już nie za nasze, polskie, pieniądze!
Och, jak mnie ten Lewandowski brzydzi ... Jaki to jest, nawet z fizjognomicznego punktu widzenia, brzydki człowiek - o lepkich łapach i mentalności alfonsa już nawet nie wspomnę, tudzież o tym, że ten cżłowiek od zawsze stoi na stanowisku zdrajcy własnej ojczyzny!
