"Opór nowej władzy w sprawie rozliczenia Obajtka. Krąży już teoria spiskowa", krzyczy nagłówek na stronie głównej der Onet. No, tak smakowitego kąska nie sposób sobie odmówić. No bo o co chodzi? Niby wiadomo, że KOwska hołota, dysząca żądzą mordy po ośmiu latach odsunięcia od koryta i zaszczytów, domaga się rozliczenia KAŻDEGO, kto choćby rękę kiedykolwiek podał PiSiorowi, ale jednak JAKIEŚ uzasadnienie, choćby najgłupsze, MUSI być. Przechodzę do artykułu, a tam o rozliczeniu Obajtka za połączenie Orlenu z Lotosem. Oczywiście, najgłośniej domagają się tego posłowie z pomorskiego, którzy przed tym nieszczęsnym rokiem 2015 mieli tłuste posadki w Lotosie, a sam tekst napisany przez Kamila Dziubkę - jednego z czołowych cyngli portalu, ale i tak jednak szok. Samo połączenie tym debilom ma służyć jako pretekst? ... No bo przecież firmy na tym nie ucierpiały: przeciwnie, zyskały, i to znacząco!
Tak się zastanawiam: co ta KOwska czerń, identyczna z opitą okowitą i ludzką krwią czernią Chmielnickiego, zrobi, kiedy się okaże, że jednak nie da się - nawet przez "sędziów" z Justytutki - skazać Obajtka czy innych pisiorów, bo nie. Wezmą wtedy widły i w imię polityki miłości zapędzą ich do jakiejś stodoły? Obawiam się, że tak.
Czerń to czerń.
