Animela Animela
354
BLOG

Trump, Xi, von der Leyen i Putin

Animela Animela Polityka Obserwuj notkę 13

Memorandum podpisane przez Ursulę von der Leyen z Donaldem Trumpem to sprawa bardzo świeża, więc z pewnością wszyscy ją pamiętają – chodzi o cła nałożone na polski eksport w wysokości 15%, zobowiązanie się EU do zakupu niesłychanej ilości surowców energetycznych z USA, amerykańskiej broni oraz skierowanie bodajże 600 mld dolarów na zakupy na amerykańskim rynku – wszystko to bez najmniejszego nawet zobowiązania prezydenta Donalda Trumpa do czegokolwiek. Po prostu – UE podała Trumpowi serce, duszę i majątek na tacy, a ten zrobił jej tę przysługę, że prezent przyjął.
Oczywiście Europa jest na panią Orszulę po prostu wściekła – Niemcy może najmniej, za to Francuzi od prawa do lewa przez centrum domagają się jej głowy. 
Na marginesie warto zauważyć, że większość obietnic pani przewodniczącej to albo pisanie patykiem po wodzie, ale decyzje idące dokładnie pod prąd całej polityce UE: odbieranie surowców energetycznych z USA to koniec Zielonego Ładu, kupowanie amerykańskiego sprzętu wojskowego  kładzie kres mrzonkom o zwiększenia produkcji broni w USA, a o miliardowych zakupach na rynku amerykańskim przez prywatne osoby i przedsiębiorstwa to już dziś można zapomnieć. Niewykonalne.
Należy dodatkowo podkreślić, w jakim trybie nastąpiło sfinalizowanie tego dilu tysiąclecia: pani Orszula nawiedziła Trumpa w jego ukochanym miejscu do robienia interesów, czyli między trzecim a czwartym dołkiem na polu golfowym. Pamiętają Państwo jeszcze piewsze spektakularne zwycięstwo Trumpa po objęciu urzędu? Ależ na pewno: między trzecim a czwartym dołkiem na polu golfowym prezydent USA oznajmił prezydentowi Wenezueli, że albo będzie on przyjmować osoby wydalone z USA, albo USA te osoby mu wyślą i wystawią rachunek. Prezydent Wenezueli wysłał po pierwszą partię wydalonych własny prezydencki samolot ???? I proszę bardzo – maszynka do robienia frajerów działa ciągle bez zarzutu! 
W dodatku to upokorzenie pani Jelenicy nastąpiło tuż po pierwszym, gdy dama owa poleciała do Chin, by z Xi pertraktować zawarcie nowej, korzystnej dla UE, umowy handlowej. Nie dość, że żadna umowa nie została zawarta, to jeszcze przewodnicząca Urszula została potraktowana z bardzo wyraźną pogardą, bowiem po delegację, zamiast limuzyn, wysłano … autobus.
Dla mnie jest absolutnie nie do pojęcia, że osoba, która w polityce jest już tak długo, jak von der Leyen, może się zachowywać jak kompletny debil, i to stosując prawo serii. Normalnie umowy międzynarodowe najpierw są długo negocjowane przez profesjonalne zespoły eksperckie, a dopiero potem, w świetle fleszy, przywódcy uroczyście kładą pod nimi podpisy pięknymi i drogimi wiecznymi piórami. Przewodnicząca Komisji Europejskiej, z kompletnie niezrozumiałej dla mnie przyczyny (wyjaśnienie może być tylko jedno: absolutny upadek zdolności intelektualnych) lata sobie po świecie do tych przywódców, którzy łaskawie zgodzą się ją przyjąć, z propozycjami z nikim nieuzgodnionymi.
To jest tak ostateczny upadek godności Unii Europejskiej, że większego nie potrafię sobie wyobrazić. I tylko należy pamiętać, że sąsiadem tej Unii jest Putin – człowiek nie tylko przebiegły, ale też zdecydowany.
Takie przywództwo – mierne do takiego stopnia, że czegoś takiego chyba jeszcze w historii świata nie było – wróży Europie bardzo, ale to bardzo, źle.

Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Polityka