Animela Animela
951
BLOG

Parlamentarny Zespół Antoniego Macierewicza plus Rońda

Animela Animela Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 43

             Zespół Parlamentarny ds. zbadania przyczyn katastrofy Tu-154 M z 10 kwietnia 2010 r. – tak się nazywa ten zespół oficjalnie. Powołany został w dniu 7 lipca 2010 r., gdy na panewce (z powodu braku większości sejmowej) spalił projekt powołania komisji śledczej w tej samej sprawie.

Celem powołania Zespołu jest koordynowanie działań obu izb Parlamentu, zmierzających do uzyskania wyjaśnień przyczyn i okoliczności katastrofy Tu-154 m w dniu 10 kwietnia 2010 r.

              Wśród zadań wymienionych w Regulaminie również nie ma nic o badaniach przyczyn katastrofy.

                Regulamin Zespołu przeczytałam dopiero dziś, na okoliczność pisania notki, ale od absolutnie samiuteńkiego początku nie miałam wątpliwości, że nie został on powołany w celu wyjaśniania przyczyn katastrofy, tylko patrzenia na ręce stronie rządowej – co nieparlamentarnie byłoby wyjawić w tytule, ale co jest oczywiste już po pobieżnej lekturze regulaminu.

 

                 Badanie przyczyn katastrofy samolotowej to ogromne, czaso- i kosztochłonne przedsięwzięcie, angażujące wielu ludzi i (zazwyczaj) instytucji. Nie da się badania przeprowadzić bez dokładnego rozpoznania terenu, zrekonstruowania wraku i jego najstaranniejszego „opukania”, bez odczytu „czarnych skrzynek”, przesłuchania świadków, zapoznania się z warunkami atmosferycznymi, prześledzeniem procesu przygotowania samolotu do lotu itd. Ze względów oczywistych Zespół nie miał i nie ma takiej możliwości, więc jego działania są ograniczone do tego, co pozyskała strona rządowa (z tej też przyczyny Pan Macierewicz z taką powściągliwością podszedł do rewelacji „trotylowych”).

               Trzeba też jednak podkreślić, że to, co jest słabością Zespołu, jest również jego siłą. Dopóki naukowcy współpracujące z Zespołem pracują na materiałach będących w posiadaniu Komisji Millera czy prokuratury, dopóki będą bazować na ustaleniach MAK, są nie do ruszenia.

              Należy też bardzo wyraźnie zaznaczyć, że pozycja zespołów parlamentarnych nie jest tak wysoka, jak komisji śledczej, nie ma też jej uprawnień. Paradoksalnie również i to działa na korzyść Macierewicza: żadne hipotezy, postulaty, przypuszczenia, wątpliwości czy zapytania nie są oficjalnym stanowiskiem organu państwa.

              Dlatego właśnie nawet największa kompromitacja ekspertów Zespołu nic – dosłownie NIC – nie zmienia w sytuacji Zespołu. Niejeden naukowiec na świecie napisał głupi artykuł czy wygłosił idiotyczną tezę, z której musiał się wycofać. Ustalenia niejednej komisji badającej wypadki lotnicze zostały podważone. Przy wyjaśnianiu wielu katastrof powstawały bardzo ostre spory. Jest to oczywiste choćby ze względu na wysokość odszkodować, jakie zazwyczaj są wypłacane w takich sytuacjach. To jest norma.

             Zespół Antoniego Macierewicza działa od ponad trzech lat. Gdyby nie on (oczywiście mam na myśli zarówno Zespół, jak i jego przewodniczącego), sprawa po stronie polskiej zostałaby zamknięta w okolicach stycznia 2011 r. Za to daję sobie obie ręce obciąć w nadgarstkach.

              A że jakiś profesor coś tam, coś tam? … Ludziska kochane – zdajeta sobie sprawę, ilu szpionów kręci się wokół tego Zespołu? … A tu raptem – jeden? … To znaczy, że Pan Macierewicz jest niesłychanie skuteczny jako selekcjoner – daj Panie takiego polskiej kadrze!

Jeśli zaś chodzi o to, że pan Macierewicz "dał ciała", rzekomo nie radząc sobe ze Skypem, to wystarczy odrobina kwerendy w internecie, by się przekonać, że II konferencja smoleńska ma swój komitet organizacyjny, i łatwo sprawdzić, kto stoi na jego czele.

Stąd mój apel - od... czepcie się od Macierewicza! 

 

 

Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (43)

Inne tematy w dziale Polityka