Animela Animela
1284
BLOG

Donald Tusk znów stracił szansę ....

Animela Animela UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 21


Po brutalnej pacyfikacji Katalończyków biorących udział w niedzielnym referendum głos zabrali przywódcy – pożal się Panie – Unii Europejskiej, którzy uznali , że jest to wewnętrzna sprawa Hiszpanii. W takim duchu wypowiadał się też nasz były – na szczęście – premier, Donald Tusk: że chciałby, aby rząd hiszpański, nie eskalując konfliktu, jednak działał na rzecz zachowania spójności państwa. Co prawda od dawna jestem przyzwyczajona do tępoty, arogancji i chamstwa unijnych urzędasów (głównie tych najwyższego szczebla), ale TO akurat wystąpienie Tuska – króla Europy – nawet na mnie zrobiło wrażenia krańcową ignorancją i bezgraniczną hipokryzją.


Po pierwsze: Katalonia nie jest pierwszym regionem w Europie, który w ostatnich latach postanowił o swojej niepodległości: znacznie wcześniej zrobiło to Kosowo (2008 r.). Wówczas rząd PO-PSL, jak raz z – na polskie nieszczęście – premierem Tuskiem uznało niepodległość Kosowa. Fakt, że Tusk zrobił to na polecenie swoich protektorów, nie zmienia wymowy tego, że jednak skrajnie głupio wygląda uznanie prawa Kosowa do samostanowienia, a odmówienie tego samego Katalonii. Ja wiem, że politycznym kibolom zwisa to kalafiorem, ale część osób ma jednak IQ powyżej tuskowego i takie fakty kojarzą.


Po drugie – Trybunał Sprawiedliwości w Hadze w roku 2010 (co prawda w głosowaniu, stosunkiem głosów 10:4, czyli przewaga bynajmniej nie była miażdżąca) uznał, że kosowska deklaracji niepodległości NIE BYŁA NIEZGODNA z prawem międzynarodowym, bo – tatam – żadne przepisy tego nie zabraniają. Czyli Tusk, jak zwykle, narobił na obowiązujące wyroki sądu i przepisy prawa międzynarodowego. Zresztą – jest w doborowym (nie nazwę tego „dobrym” ze względów oczywistych) towarzystwie: Merkel też kucnęła i postawiła publicznie klocek, zapraszając imigrantów bez zgody pozostałych państw UE, że o Timmermansie, Junckerze czy członkach Komisji Weneckiej nawet nie wspomnę).


Jeśli jednak krwawa pacyfikacja hiszpańskiego reżimu (w dodatku – wbrew prawu międzynarodowemu!) niepodległościowych dążeń 3,5 miliona obywateli w oczach bukselskich biurw uchodzi za „sprawę wewnętrzną”, to tym bardziej taką sprawą jest dla Polski Trybunał Konstytucyjny, ustrój sądownictwa czy metoda walki z kornikiem drukarzem.


Niech ktoś z autorytetem uświadomi to tym brukselskim, bizantyjsko opłacanym, idiotom, i niech wreszcie te wszystkie tuskoidy zajmą się tym, na czym znają się najlepiej: wysysaniem pieniędzy z własnych obywateli ...


Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (21)

Inne tematy w dziale Polityka