Animela Animela
3322
BLOG

Duda Niezłomny, czyli: żelazny elektorat PiS oszukany

Animela Animela Prezydent Obserwuj temat Obserwuj notkę 123


Nie byłam zachwycona faktem wystawienia Andrzeja Dudy na kandydata do funkcji Strażnika Żyrandola: miałam swoje typy. Mimo wszystko, dla dobra Prawa i Sprawiedliwości (a w gruncie rzeczy – Polski) tylko raz bodajże o tym pisnęłam, a potem grzecznie zagłosowałam, jak mi prezes kazał. Pierwszy moment, kiedy tej decyzji pożałowałam, to było przemówienie nowego prezydenta w dniu objęcia stolca: nieszczęsne „jestem człowiekiem niezłomnym” spowodowało, że ze wstydu i żenady aż mi tchu zabrakło. Potem było obrzydliwe złamanie własnej obietnicy wyborczej wobec frankowiczów, a PiS – odwrotnie: na początku dawał radę, aż furgotało 500.

A przecież były też inne niespełnione obietnice, jak choćby podwyższenie kwoty  wolnej od podatku czy publikacja Aneksu.

Jednak z upływem miesięcy, gdy PiS postawił na starą, sprawdzoną przez kilkadziesiąt lat, kadrę, było wiadomo, ze z Dobrej Zmiany nic nie będzie. Kiedy w sierpniu ubiegłego roku (po roku pilnowania żyrandola) Andrzej Duda złożył projekt ustawy „antyspredowej”, tłumacząc, że spredy były pobierane „nienależnie”, już niczego dobrego po PiS się nie spodziewałam. Zwłaszcza, że propaganda partyjna szła w kierunku: no tak, banki ludzi okradały, ale jeśli oddadzą ludziom, co ukradły, to bankowość w Polsce może ucierpieć.


Dziś, po roku od projektu „antyspredowego”, po dwóch latach rządów PiS i 2,5 pilnowania żyrandola, o NIENALEŻNIE pobranych spredach nawet już nikt nie wspomina ..


wróć. Tego akurat nie wiemy. Pewnie za jakiś czas wypłyną jakieś „taśmy prawdy', z których się dowiemy, za jakie kwoty PiS Polaków sprzedał „międzynarodowej finansjerze”.


No, a w międzyczasie prezes Kaczyński zafundował nam „rekonstrukcję rządu”, polegającą na „nieoczekiwanej zamianie miejsc” - premier zamieniła się fotelem z wicepremierem. Bez tłumaczenia i tego samego dnia, kiedy PiS obronił rząd premier Szydło i jej rząd przed odwołaniem przez opozycję.


I tak sobie myślę: Platforma Obywatelska jednak znacznie poważniej traktowała swoich wyborców. Jak już jakiś minister został odwołany, to wyłącznie dlatego, że kradł już po prostu zbyt bezczelnie, w biały dzień i na oczach publisi.


Jarosław Kaczyński uważa, że lud PiS-owski nie zasługuje nawet na zachowywanie pozostów. Że głupi lud wszystko łyknie.


Nie, panie prezesie. Nie łyknie. Może uda się poszerzyć elektorat o jakąś tam liczbę wyborców, ale „żelazny elektorat” straciliście bezpowrotnie. I żadne sondaże tego nie zmienią.


Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka