Animela Animela
456
BLOG

Twaróg z kefiru

Animela Animela Rozmaitości Obserwuj notkę 6

Używam bardzo dużo kefiru, więc od lat po prostu kupuję mleko i nastawiam je na kefir. Nie ma nic łatwiejszego: potrzebujemy na początek albo "grzybek tybetański", albo - co o wiele prostsze - odrobinę kefiru, byle prawdziwego (tak naprawdę wystarczy nawet butelka po świeżo opróżnionym kefirze - oczywiście nie umyta). Kefir delikatnie wlewamy do garnka (a najlepiej mleko zaszczepić kefirem już w garnku). Garnek przykrywamy, stawiamy na minimalny ogień (latem możemy postawić na słońcu: to nawet jeszcze lepsza metoda) i od czasu do czasu zaglądamy. Gdy kefir zaczyna się ścinać zestawiamy z ognia lub zabieramy ze słońca i pozostawiamy w spokoju na dwie godziny. Po tym czasie bierzemy drugi garnek, na nim umieszczamy sitko o bardzo drobnych oczkach (jeśli mamy sitko grubooczkowe, możemy na nim położyć idealnie czystą lnianą, niefarbowaną tkaninę, wypłukaną tak dokładnie, żeby pozbyć się najmniejszych śladów proszku, a potem wysuszoną, i teraz:

uwaga, bo to najważniejsze:

kefir zmieniła konsystencję. Twaróg zbił się w jednolitą masę, które swobodnie unosi się na warstwie serwatki. Należy wziąć łyżkę wazową (nie cedzakową, bo ona może ranić skrzep) i delikatnie nabierać masę na łyżkę, a potem, równie ostrożnie, przekładać ją na sitko. Poczekać, aż serwatka odcieknie, a twaróg przełożyć do miski, przykryć szczelnie i wstawić do lodówki.

Jeśli kefir był bardzo świeży, to twaróg powinien być ledwie wyczuwalnie kwaskowaty, nieco bardziej, niż ten ze zsiadłego mleka, ale tylko odrobinę. Ma jednak delikatniejszą konsystencję od tego drugiego, no i zawiera inne bakterie, niż ten ze zsiadłego mleka, można więc ich używać naprzemiennie. Twaróg daje się przechowywać w lodówce przez co najmniej dwa tygodnie, a dobroczynne bakterie cały czas są aktywne - choć, podobnie jak w kefirze, z upływem czasu ich właściwości nieco się zmieniają.

Z dwóch litrów kefiru powinno wyjść trochę mniej niż pół kilo twarogu. A taki domowy nabiał jest nie tylko tańszy, niż sklepowy (o prawdziwych twarogach już nawet nie wspominam, ale nawet od hipermarketowego), to jeszcze jest naprawdę zdrowy, bo nie dość, że nie zawiera żadnych "polepszaczy", to jeszcze ma w sobie ładunek dobroczynnych dla naszego zdrowia bakterii. Zamiast "podejmować wyzwanie Actimela"  lepiej chyba podjąć wyzwanie dodania do mleka łyżki kefiru, a potem przerobienia tego kefiru na twaróg? ...

O smaku takiego twarogu, który jest w smaku równie odświeżający, jak sam kefir, nawet nie wspomnę - z litości nad tymi, którzy zadowalają się twarogiem sklepowym i serkiem "Wiejskim". Kto raz spróbuje, ten już nigdy nie kupi gotowego twarogu.

Zwłaszcza, że chyba nie ma produktu, w którym najwyższą jakość bardzo małym nakładem pracy można mieć naprawdę za grosze.

Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości