Animela Animela
1359
BLOG

Putin nam wybrał prezydenta

Animela Animela Prezydent Obserwuj temat Obserwuj notkę 29

                                Edmund Klich: "Chodzi o jedną sytuację między turami wyborów prezydenckich. Moje działanie, gdybym się                                 zdecydował, mogło wpłynąć na dalszy ich przebieg. Nie chciałem jednak tego robić. Koniec tematu."

W USA wielkie poruszenie: okazało się, że Facebook to firma strategiczna, która potrafi zarabiać co najmniej podwójnie: na prowadzeniu portalu społecznościowego i na sprzedaży danych swoich klientów. Wyszło też na jaw, że istnieją takie firmy, jak Cambridge Analityca, które potrafią wykorzystać te dane, aby swojemu kandydatowi zapewnić zwycięstwo w wyborach prezydenckich. Oczywiście - sprawa pewnie okaże się zwykłą ściemą, która ma posłużyć lewactwu:

a) do nałożenia cenzury na internet;

b) do próby usunięcia Trumpa ze stanowiska.

Niemniej jednak twórca Facebooka został wezwany na przesłuchanie przed komisją senacką, a naród amerykański ogląda ten cyrk z zapartym tchem: bo co by nie powiedzieć o Ameryce, to jednak ludź prosty nadal tam, naiwnie, wierzy w demokrację i nie chce słyszeć o tym, że jego "wybory" są zwyczajnie zmanipulowane.

Polska natomiast tak dziś, jak i za rządów koalicji PO-PSL, to państwo czysto teoretyczne. Przypominam bowiem po raz kolejny wywiad z Edmundem Klichem, jedynym polskim akredytowanym przy MAK, jaki 21 grudnia 2010 r. pokazała reżimowa telewizja. Edmund Klich (ten, który - przypominam - przez tuskowego ministra ds. służb specjalnych został oskarżony o to, że być może jest szpiegiem rosyjskim) poczynił wyznanie następujące:

"Chodzi o jedną sytuację między turami wyborów prezydenckich. Moje działanie, gdybym się zdecydował, mogło wpłynąć na dalszy ich przebieg. Nie chciałem jednak tego robić. Koniec tematu."

Jednym słowem - wysokiej rangi urzędnik państwowy w rządowej telewizji publicznie przyznał, że gdyby powiedział prawdę o rosyjskim "badaniu" katastrofy smoleńskiej, to wygrałby bynajmniej nie Bul, tylko Jarosław Kaczyński! A co zataił pan Klich, to dziś już wiemy bardzo dobrze: fałszywe badania, fałszywa dokumentacja, przenoszenie wraku, zmiany zeznań itd.

No to jeszcze raz, już zupełnie brutalnie: jedyny polski akredytowany przy rosyjskiej komisji otwarcie i publicznie przyznał, że to on - czyli, jak twierdził minister Cichocki: prawdopodobnie szpieg Putina - zafałszował polskie wybory prezydenckie w 2010 r. tak, aby wygrał Bronisław Komorowski, czyli kandydat Kremla.

No i pomimo tego, że przynajmniej raz w roku przypominam ten potworny skandal, nie mogę się doczekać, aby ktokolwiek - czy to dziennikarze, czy to prokuratorzy - pochylili się nad sprawą.

Po prostu: uj, upa i kamieni kupa, czyli państwo teoretyczne ...

https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/rosjanie-opublikuja-raport-do-konca-stycznia,156333.html

Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka