Animela Animela
1661
BLOG

Zdrada dyplomatyczna i Radek* "Radosław" Sikorski

Animela Animela PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 23

W ostatnich dniach obejrzałam program na temat pewnego słynnego francuskiego szefa kuchni - posiadacza gwiazdek Michelen'a, który opowiadał o tym, dlaczego zdecydował się na założenie własnej restauracji. Otóż kucharz ten przez wiele lat pracował u Ministra Spraw Zagranicznych Francji, w związku z czym był bardzo - wręcz opresyjnie - ograniczony w inwencji twórczej: nie wolno mu było użyć żadnego produktu, który nie miałby francuskiego rodowodu. Zero angielskich cheddarów, hiszpańskich szynek, włoskiego parmezanu, niemieckiego oleju z pestek dyni czy nawet - o grozo - polskiej kiełbasy :) W obliczu takich restrykcji, jak wiadomo, kucharz z polotem gotować nie może, no i facet powiedział ministrowi (w bezbłędnej francuszczyźnie: zero anglicyzmów!) "adieu!" i poszedł wykuwać swój własny los. Na własne ryzyko, ale z astrachańskim kawiorem.

Oczywiście, natychmiast przypomniała mi się niesławna postać "naszego" Ministra Spraw Zagranicznych, zwanego pieszczotliwie Zdradkiem Sikorskim, który - na polskie nieszczęście - sprawował tę funkcję w czasie polskiej prezydencji. Sikorski te pół roku, które inne państwa wykorzystują na promocję własnego kraju, zużył na ... promocję win WĘGIERSKICH. Tak: nie przesłyszeli się Państwo: Zdradek Sikorski przez pół roku polskiej prezydencji, na każdym obiedzie, bankiecie i koktajlu, promował węgrzyny ...

Ponieważ o tej niesłychanie bulwersującej sprawie kiedyś już pisałam wiem, że istnieją idioci, którzy twierdzą, że Polska ma wina marne i ma ich mało. To są rzeczywiście durnie albo awatary Sikorskiego: polskie wina są znakomite, zdobywają liczne nagrody podczas degustacji w ciemno, i są naprawdę pyszne (a wiem, bo pijałam). Producenci polskich win stoczyli z Sikorskim prawdziwą batalię, by ten raczył promować ich produkty, zamiast win węgierskich, ale jak grochem o ścianę - najwidoczniej w świecie argumenty węgierskie przemówiły do niego, że tak powiem, głośniej. Bardziej brzęcząco? ...

Nie należy też zapominać, że Polska to nie tylko wina, ale również miody pitne: moim skromnym zdaniem - o wiele smaczniejsze i zdrowsze od wina całego świata tego. Niestety, Sikorski postanowił i z rzadką u siebie konsekwencją słowa dotrzymał: promować to, co węgierskie, a nie to, co polskie.

To, co Sikorski zrobił, to jest zdrada dyplomatyczna sensu stricte. Nawet najbardziej rozgrzany sąd nie miałby możliwości wybronić Zdradka. Ja o sprawie pisałam już kilkakrotnie, w tym - niedługo po haniebnej zdradzie polskich interesów przez Sikorskiego. Czemu PiS od dawna nie tłucze tematu oczywistej zdrady dyplomatycznej Sikorskiego, to dla mnie rzecz kompletnie niezrozumiała.

Przecież Al Capone został wtrącony do więzienia nie za morderstwa czy kradzieże, tylko za oszustwa podatkowe ....


* U zarania swej kariery w Polsce Sikorski przedstawiał się jako Radek

Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka