Animela Animela
2211
BLOG

Tęczowa Madonna w blasku Konstytucji

Animela Animela Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 100

Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 (art. 196 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny)

Obecnie obowiązujący Kodeks karny został uchwalony 6 czerwca 1997 r., zaś art. 196 od samego początku aż do dziś nie podlegał najmniejszym nawet zmianom. Przypominam uprzejmie, że w tamtym czasie władzę sprawował lewicowy rząd Włodzimierza Cimoszewicza (z wiceprezesem Belką), prezydentem zaś był równie lewicowy Aleksander Kwaśniewski, który złożył podpis pod tą ustawą. Innymi słowy – lewicowy rząd, lewicowy parlament, lewicowy prezydent – wszyscy uznali, że przepis o obrazie uczuć religijnych jest potrzebny.

A potrzeba taka wynikała (i nadal wynika) z art. 53 Konstytucji, który każdemu zapewnia wolność sumienia i religii (oraz prawo niewyznawania żadnej religii). Warto przy tym przywołać choćby orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 6 października 2015 r. (a więc z czasu, gdy dzielnym dowódcą TK był jeszcze prezes Andrzej Rzepliński), który orzekł, iż przepis art. 196 Kodeksu karnego jest jak najbardziej zgodny z Konstytucją (podaję sygnaturę dla wnikliwych: SK 54/13).

Tak więc wszyscy, którzy protestują przeciwko aresztowaniu jakieś na pół obłąkanej kobieciny z powodu obrażenia uczuć religijnych, de facto dokonują defakacji na Konstytucję. Taki na przykład Marek Belka, który ze srogą miną zapewnia na twitterze, że „Obraża mnie natomiast kneblowanie i usilne umoralnianie każdego „innego”. #Konstytucja mówi wprost, że #Polska jest dla wierzących i niewierzących, jest dla wspólnoty nas wszystkich.”, robi z siebie po prostu pajaca, ponieważ, niczym kiedyś Bolek Wałęsa, jest za, a nawet przeciw, prawu uchwalonemu przez samego siebie. Fakt, że dawno, bo prawie dwie dekady temu, ale chyba ramolem jeszcze nie jest? ...

Na koniec  jeszcze krótkie wyjaśnienie dla tych wszystkich pajaców defekujących na polską Konstytucję: przepisy o penalizacji obrazy uczuć religijnych mają bardzo głębokie uzasadnienie: zapobiegają mianowicie wojnom religijnym. Po prostu – jeśli jakiś świr raniący uczucia religijne zostanie skazany na karę grzywny lub więzienie, to nie zostanie zaciukany widłami przez krewkich sąsiadów.

Oddzielne wyjaśnienie dla Roberta Biedronia, który może sobie być najzacniejszym człowiekiem pod słońcem, ale kochamy go raczej nie za nadmiar intelektu: nie da się usunąć art. 196 Kodeksu karnego bez zmiany Konstytucji, albowiem wartości chronione konstytucyjnie wymagają ochrony ustawowej.

Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (100)

Inne tematy w dziale Polityka