Animela Animela
479
BLOG

Poseł Kuchciński, czyli: kto szkodzi Dobrej Zmianie

Animela Animela PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 26

To, jak kompletnie ludzie - wydawałoby się, inteligentni i zorientowani w polityce - nic nie zrozumieli z afery Marszałka Lotnego, budzi moje autentyczne przerażenie. Piotr Wielgucki, znany bardziej jako bloger Matka-Kurka, szaleje na swoim blogu i Twitterze, twierdząc, że każdy, kto się dopominał dymisji marszałka Kuchcińskiego, to albo kret opozycyjny, albo ktoś słabowity umysłowo, który dał się totalnym wmanewrować. Smaczku elukurbacjom Kuraka dodaje to, że facet politycznie mylił się częściej, niż kilkuletnie dziecko: dał się złapać na urok Kukiza, Gmyzowi zbudował kapliczkę, a veto prezydenta w sprawie ustaw sądowych zaskoczyło go bardziej, niż karpia Wigilia. Również profesor Rafał Broda, choć przerastający blogera co najmniej o głowę, też jakoś był postawą prezydenta Dudy. A ja - nie. Przed Kukizem ostrzegałam jeszcze przed wyborami, Gmyza uważam za człowieka służb (oby polskich), a wyborem Andrzeja Dudy na kandydata na prezydenta była dla mnie jak policzek - choć, ostatecznie, zagłosowałam: w końcu rekomendował go sam prezes. Piszę o tym nie po to, żeby się chwalić, tylko żeby wytłumaczyć, że to właśnie ja mam rację.

Marszałek Kuchciński w latach 2018-2019 latał aż 109 razy. Jak przyznał, była to duża liczba, ale wynikająca z przyjętego przez niego modelu aktywnego marszałkowania. Oznacza to, że każdego miesiąca marszałek lotny wykonywał aż 6 lotów - około. I to właśnie jest clou problemu! Marszałek Kuchciński ma w Warszawie służbowe mieszkanie, a posiedzenia Sejmu organizowane są przeciętnie raz w miesiącu: tyle więc razy pan marszałek powinien korzystać z samolotów, gdyby nie przyjął "modelu aktywnego marszałkowania". Co, oczywiście, niby jest prawdą, ale JAKĄ JAKOŚĆ WNOSI DO PRACY SEJMU otwarcie przez marszałka basenu albo wręczenie medalu milionowemu pasażerowi? ...

Polska nie jest państwem na tyle bogatym, żeby nasi przedstawiciele mogli sobie pozwalać na dowolne zachcianki. Mąż do niedawna był w stanie zapisać się na rehabilitację już za miesiąc, czasem dwa. Ostatnio dowiedział się, że musi czekać ROK. To samo z teściową. Na wizyty u specjalistów czeka się miesiącami; nie ma pieniędzy na refundację wielu leków, które mogą uratować życie lub zwiększyć komfort. W tej sytuacji każdy, kto daje przyzwolenie na podniebne taksówki posłów, działa na niekorzyść wszystkich Polaków. Ba - czasem przyczynia się do przewdczesnej śmierci! I to nie jest żadna demagogia, tylko czysty rachunek ekonomiczny. Jak tylko do kardiologa czy na operację kolana dostaniemy się z dnia na dzień, wówczas z radością pozwolę nawet wszystkim posłom choćby na cotygodniowe wyloty do zagranicznych SPA. Póki jest, jak jest, to wymagam od posłów przyjęcia modelu STACJONARNEGO wykonywania pracy. Zgoda? ...

Oczywiście nie mam problemu z tym, że marszałek do samolotu zabierze posła czy ministra - ale już nie rodzinę (swoją czy posłów). A już ABSOLUTNUM SKANDALEM była podniebna podróż żony pana marszałka, którą ta wykonała bez towarzystwa męża.

Tłumaczenie, że przecież "zawsze tak było", uważam za równoznacznie ze spoliczkowaniem mnie. Ja na PiS głosowałam m.in. dlatego, żeby NIE było tak, jak było! Za czasów Tuska i Kopacz wielokrotnie krytykowałam traktowanie służbowych samolotów jak taksówek, a zbyt siebie szanuję, żeby być hipokrytką.

Nie zgadzam się też na okłamywanie NAS, NARODU, a robił to zarówno pan marszałek, jak i jego służby. To kolejny skandal, bo obywatelom przysługuje prawo do rzetelnej i kompletnej informacji.

Na Boga - czy naprawdę aż tak trudno jest zrozumieć, że to nie ja działa na szkodę wizerunku PiS, domagając się dymisji marszałka Kuchcińskiego, tylko robi to marszałek Kuchciński? ... Prawo i Sprawiedliwość zdołali przejąć władzę w 2015 r., ponieważ ludzie mieli po dziurki w nosie beztroskiego latania przez Tuska, Borusewicza czy Kopacz na koszt podatników! PiS obiecywało, że nie będzie nadużywać władzy. Skromność i pokora - pamiętają to Państwo jeszcze? ...

Szanowni Państwo. Cztery lata temu wybraliśmy Prawo i Sprawiedliwość, ale na tym rola wyborcy się nie kończy. Aby PiS nie skończyło tak samo, jak PO, musi być po prostu PILNOWANE. Jak wiadomo - władza demoralizuje, a władza absolutna demoralizuje absolutnie. Władzy trzeba patrzeć na ręce i rozliczać ją ze wszystkiego.


Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka