Twardy brexit to czarny scenariusz dla rodzimych producentów mleka.
Twardy brexit to czarny scenariusz dla rodzimych producentów mleka.

Brexit zaszkodzi polskiej gospodarce. Producenci mleka mogą sporo stracić

Redakcja Redakcja Rolnictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 16

Polski sektor mleczarski stoi u progu poważnego kryzysu. Twardy brexit spowoduje wzrost cen, a cła obciążą konsumentów, importerów i eksporterów produktów mlecznych.

Eksport produktów mleczarskich do Wielkiej Brytanii

Wielka Brytania w ciągu ostatnich 10 lat z eksportera stała się importerem produktów mleczarskich. Głównymi eksporterami na rynek brytyjski są dziś Irlandia i Francja. Ale również Polska jest dużym eksporterem serów, jogurtów, twarogów i napojów mlecznych na Wyspy. W 2018 r. wartość eksportu produktów mleczarskich do Wielkiej Brytanii wyniosła 103,6 mln euro.

Brexit bezumowny oznacza, że tysiące ton unijnego surowca będzie musiało znaleźć nowe rynki zbytu. Jednocześnie Wielka Brytania będzie musiała zwiększyć swoją produkcję celem zrównoważenia importu. Brytyjczycy mogą też zacząć sprowadzać swoją żywność z innych kontynentów niż Europa, chociażby z byłych swoich kolonii, czy krajów zależnych, co może oznaczać kłopoty dla rodzimych producentów mleka, wołowiny i drobiu.

Nie ma nowych rynków zbytu

Zdaniem ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego, łatwiej poradzą sobie kraje, które mają rozpoznawalne marki na całym świecie i ludzie będą kupowali te produkty m.in. ze względu na przekonanie o ich wysokiej jakości. - Polska takich marek globalnych nie ma. Nasze produkty mleczne są znakomite, ale rozpoznawalność ich jest znikoma - przekonuje szef resortu rolnictwa. Według ministra polscy producenci produktów mlecznych nastawieni są na rywalizację, a nie na współpracę, co jest przeszkodą w powstaniu takiej mocnej globalnej marki.

Drugim realnym problemem - wskazał minister - jest to, że ograniczenie eksportu produktów mleczarskich do Wielkiej Brytanii spowoduje nadwyżki mleka i jego przetworów w UE.- Takie kłopoty odczuje m.in. Polska, bo szybko nie znajdziemy nowych rynków zbytu - uważa Jan Krzysztof Ardanowski. Poza tym, zdaniem szefa resortu rolnictwa, myślenie o tych mitycznych nowych rynkach jest "ułudą" - nowych rynków, chłonnych rynków, które miałyby pieniądze i możliwości zapłacenia za żywność europejską, praktycznie nie ma.

image
Minister Jan Krzysztof Ardanowski podczas 17. Międzynarodowego Forum Mleczarskiego w Serocku, fot. gov.pl

Brak współpracy rodzimych producentów

Ardanowski uważa, że skutki bezumownego brexitu najbardziej dotkną rolników, producentów mleka. Ceny dla rolników spadną, bo zakłady mleczarskie będą zmuszone taniej handlować z lokalnymi sieciami sklepów. - Firmy niezwiązane z rolnikami będą starały się na rolników przerzucać swoje problemy, obniżając cenę skupu mleka, zmniejszać zakupy mleka - zaznaczył minister.

- Tylko dobrze zorganizowana i lojalna wobec siebie spółdzielczość może tego typu kryzysy starać się przetrwać - mówił. Zaznaczył, że chodzi o spółdzielnie, którymi zarządzają ich właściciele - rolnicy, a nie kierują nimi oderwani od rolników urzędnicy.

Podczas 17. Międzynarodowego Forum Mleczarskiego w Serocku Ardanowski wskazał jako negatywny przykład importerów produktów mleczarskich, którzy nie licząc się w ogóle z polskimi producentami sprowadzali produkty z zagranicy. Na stronie Ministerstwa Rolnictwa opublikowano niechlubną listę zakładów importujących surowce spożywcze.


Unijne mechanizmy osłonowe

Minister chce, aby Komisja Europejska stworzyła osłony finansowe, analogicznie w sytuacji jak z rosyjskim embargiem, które pomogłyby przetrwać przynajmniej ten pierwszy, najgorszy okres załamania się sprzedaży do Wielkiej Brytanii. Dodał, że "nawet jeśli taki mechanizm zostanie stworzony, to i tak należy spodziewać się spadku cen na rynku europejskim związanego z nadmierną podażą w stosunku do popytu".

700 tys. gospodarstw mlecznych, 12 tys. zakładów mleczarskich i 300 tys. pracowników mleczarstwa w 28 krajach Unii Europejskiej odczuje skutki twardego Brexitu. Jeśli handel krajów UE z Wielką Brytanią utrzyma się na dotychczasowym poziomie, szacuje się, że brytyjscy importerzy musieliby zapłacić ponad 2 mld USD na cła importowe z UE na produkty mleczarskie. Wysokie koszty ponieśliby także importerzy unijni, w tym Polska.

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka