Dewianci w swej ofensywie przeciw normalności dotarli na skraj przepaści i wzorem tow. Gomułki postanowili zrobić wielki krok naprzód. Oto Kampania przeciw Homofobii postuluje, aby art. 257 kk, który brzmi:
“Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3″
…uzupełnić słowami z powodu orientacji seksualnej.
Niczego innego po amatorach tolerancji dla wybranych spodziewać się naturalnie nie można, niemniej w tym przypadku towarzysze dewianci trochę się zagejopkowali… pardon… zagalopowali – młot, który mają zamiar wznieść nad głowami normalnych ludzi łacno może spaść na ich własne.
Dlaczego? Dlatego, że od chwili uzupełnienia art. 257 kk w sposób żądany przez chomików, osoby normalne będą mogły z owego przepisu skorzystać za każdym razem, kiedy tylko jakiś dewiant z KPH oskarży ich głośno o „homofobię”. Będzie to bez dwóch zdań publiczne znieważanie z powodu orientacji seksualnej, zresztą sama nazwa tego gangu zacznie naruszać prawo. Skończy się bezkarność różnych biedroniów terroryzujących wszystkich dookoła opresyjnymi oskarżeniami – na ich własne życzenie.
Dewianci nie powinni mieć jednak powodów do zmartwień – nawet jeśli się któregoś oskarży, to z pewnością znajdą się liczni adwokaci wywodzący się ze środowisk pedofilnych i zoofilnych, którzy z wdzięczności za rozszerzenie art. 257 będą bronić swoich kuzynów po homokądzieli za darmo.
Inne tematy w dziale Polityka