W rzeczy samej.
Otóż Hitler to:
- osobnik podejrzanego pochodzenia (ta żydowska pokojówka do dziś budzi napięcie u niektórych historyków)
- Austriak (z całym szacunkiem do Południowych Niemców – chodzi o ambicje wielkopruskie Adolfa)
- przeciętny malarz
- podoficer niskiej rangi
- ponoć okazjonalny gej
- niezrównoważony psychicznie krzykacz
- socjalista (synonim określeń „dewastator gospodarki” oraz „zbrodniarz”)
- strateg od siedmiu boleści
- samochwała i bufon
- dyktator-nieudacznik
A mimo to:
- podbił większość Europy i kawałek Afryki
- nie rozłożył na łopatki gospodarki III Rzeszy pomimo jej centralnego sterowania planem wieloletnim
- pod jego rządami pojawił się pierwszy na świecie odrzutowiec, pierwsza na świecie rakieta balistyczna, pierwszy na świecie pocisk samosterujący – a to wszystko pomimo wygonienia z kraju paru setek wybitnych naukowców
- walczył samotnie z koalicją największych potęg przemysłowych świata i to z powodzeniem (do czasu, oczywiście)
- stał się symbolem najczarniejszego zła, chociaż bez trudu można wskazać większych morderców od niego
- do dziś wywołuje emocje nieporównywalne do współczesnego mu i znacznie go przewyższającego w cechu zbrodni ludojada Stalina.
Niesłychane dokonania.
Inne tematy w dziale Kultura