kelkeszos kelkeszos
3535
BLOG

Nowa normalność. Podzwonne dla własności.

kelkeszos kelkeszos Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 197

"Wszelka własność jakiegokolwiek nazwiska i rodzaju, czyli się znajduje na powierzchni czyli we wnętrznościach ziemi, do kogokolwiek bądź należąca, jest świętą i nietykalną. Żadna władza nie ma prawa jej naruszyć pod jakimkolwiek bądź pozorem. Ktokolwiek nachodzi cudzą własność za gwałciciela bezpieczeństwa publicznego uważanym i jako taki karanym będzie". 

Nie , niestety nie jest to zapis współczesnej, demokratycznej konstytucji. Nie jest to tym bardziej jakaś regulacja UE, o którą w zażartym boju walczyć gotowi są politycy mający wolność na sztandarach, wspierani przez Rzecznika Bodnara. To artkuł 26 konstytucji Królestwa Polskiego, nadanej przez "despotę" Aleksandra I. Nawet gdyby nie było innych powodów, to dar wotywny w postaci warszawskiego kościoła Świętego Aleksandra, tylko za to jedno temu monarsze się należał. Nie dalej niż kilka tygodni temu ów obiekt o mały włos nie został sprofanowany przez azjatycką hordę, rzekomo walczącą o "wolność", ale o jej istocie i fundamentach nie mającą żadnego pojęcia.

To smutne znamię naszych czasów, bezpośrednio i coraz bardziej jednoznacznie czerpiących z dziedzictwa Karola Marksa i następców, zmierzających do wyrugowania z cywilizacyjnych zasobów takich fundamentów jak własność, swoboda zawierania umów, czy wolność prowadzenia działalności gospodarczej. 

Przestrzeń obywatelskich wolności do niedawna była zawężana systematycznie, ale jednak powoli. Początkowo poprzez odwrócenie zasad legislacji, oderwanie ich od europejskiej tradycji prawa aposteriorycznego, wkraczającego wtedy gdy ustawa jest absolutnie niezbędna, gdy "usus" i zwyczaj nie nadążają za zjawiskami. Prawa, którego istotą jest przekonanie, że ludzie wiedzą lepiej. To porzuciliśmy na rzecz legislacji apriorycznej, opartej na założeniu, że wszystko da się uregulować pod dyktando mędrców wiedzących więcej, widzących dalej i potrafiących przewidzieć jaka będzie zima w 2050r., jeśli dalej będziemy palić w kominkach i jeść mięso.

W konsekwencji mamy "tysiące norm, miliony norm, a serce bije jedno"  i jest to serce nawet już nie państwa molocha, tylko superpaństwa molocha, w którym procesy stanowienia i egzekwowania "prawa" są tak nieczytelne i tak oderwane od jakiegokolwiek wpływu jednostek i ich zbiorowości, że nie mamy na nie minimalnego już wpływu.

I krok po kroku tracimy wolność , teraz już w trybie pilnym, zamykani na komendę, znaczeni na komendę i na komendę pozbawiani możliwości wykorzystywania swojego potencjału, pracy i środków zgromadzonych dla jej przedsiębrania.

2021r. będzie pierwszym rokiem "nowej normalności", czyli takiej, w której już nie będą potrzebne większe pozory dla kamuflowania zamordyzmu. Procedury sprawdzono, armaty przestrzelano na poligonie, pod pozorem cudownej szczepionki mogą wrócić do arsenałów, w każdej chwili gotowe do ponownego użycia. Bo, że pojawią się kolejne wirusy, efekty cieplarniane, dziury ozonowe, dioksyny, choroby wściekłych krów, czy "Mars, Mars, Mars napada", to oczywista oczywistość. 

Będziemy coraz zdrowsi, przynajmniej póki nie wmówi się nam choroby, a to jak wiemy od czasów Arystofanesa, przypomnianych przez Moliera trudne nie jest, zwłaszcza jak się ma parafrazując Norwida "Waleczne media, bitnych dziennikarzy, policje tajne widne i dwupłciowe". Będziemy zdrowsi do momentu, w którym przestajemy być potrzebni, a ten czas jak wyliczyli nieocenieni Holendrzy przypada na 70 rok życia, a potem możemy znikać przerobieni na kompost według receptury tychże Holendrów, czy też Niderlandczyków, cholera ich wie.

Tak dzwony jeszcze biją. Biją podzwonne, bo już chyba nie na trwogę. Zdaje się , że jesteśmy sprzedani, a współcześni barbarzyńcy ze swoimi logotypami i wielobarwnymi flagami hucznie świętują. Mam tylko nadzieję, że jednak przedwcześnie, bo człowieka powołano do wolności i godności, a nie na końcówkę do elektronicznej smyczy reagującą na impulsy.

I nie dziwi , że te wszystkie grupy i grupki międzynarodowych oligarchii, zwoływane przez różnych Gatesów, Sorosy, Schwabów i innych mędrców mądrzejszych od Pana Boga, zrobią wszystko i użyją każdego instrumentu, żeby przerobić nas na biomasę. Dziwi mnie tylko, że tak łatwo i tak licznie pozwalamy im z nas tą biomasę czynić.


kelkeszos
O mnie kelkeszos

Z urodzenia Polak, z serca Warszawiak, z zainteresowań świata obywatel

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo