kelkeszos kelkeszos
1989
BLOG

Ziemia odzyskana, czyli trzeba wiedzieć z kim

kelkeszos kelkeszos Ekonomia Obserwuj temat Obserwuj notkę 127

Choć za twórczością Andrzeja Wajdy nie przepadam, to jednak uznaję wielkość ekranizacji "Ziemi Obiecanej". Oczywiście tekstu i jego wymowy trzymał się nieco zdalnie, co pewnie wynikało z uwarunkowań w jakich film powstawał i oczekiwania międzynarodowej kariery jaką miał zrobić. Jak wiadomo oskarżeń o antysemityzm i tak nie uniknął, pomimo kompletnego przemalowania postaci Moryca Welta na barwy cieplejsze od użytych przez Władysława Reymonta. Wojciech Pszoniak gra kapitalnie i pośród wielu mistrzowskich scen zawartych w filmie, te z jego udziałem należą do najsmaczniejszych. Jedna jest tu szczególna, podobnie jak cała sekwencja ujęć w łódzkim teatrze. Podniecony Welt biega po gmachu wzdłuż i wszerz przeliczając na ruble wartość zgromadzonej publiczności i nawiązując różne handlowe kontakty. W pewnym momencie podbiega do Borowieckiego z okrzykiem: "Karol! Jest interes!" , na co ten lekceważąco odpowiada: "trzeba wiedzieć z kim". To istota sprawy, która szybko zostaje potwierdzona rozwojem wypadków, jeszcze przed końcem przedstawienia. W jego trakcie wybucha bowiem bomba, w postaci informacji o nowej taryfie celnej na bawełnę. Cały teatr wpada w popłoch - jedni gwałtownie wybiegają, inni popełniają samobójstwa lub dostają zawałów. Spokojny jest tylko stary Zucker, który nagabującym go sensatom odpowiada "a co mnie to obchodzi?", wspomniany Borowiecki, co to romansując z Lucy Zuckerową zdobył stosowne informacje, no i oczywiście Muller, robiący w wełnie.

A zatem tylko dwóch ludzi nie ulega ogólnemu zawirowaniu - ten co wiedział, i ten co wiedział z kim. W obecnej sytuacji przypomnienie powieści Reymonta wydaje się być wyjątkowo na czasie, bo wstrząsająca Łodzią, czyli ową "ziemią obiecaną" informacja o zmianie taryfy celnej na podstawowy dla miasta surowiec i tak jest niczym w porównaniu z tym, co Europie i jej mieszkańcom chce zafundować rządząca, korporacyjno - biurokratyczna oligarchia. Nasz noblista zaczynał jako reportażysta i fenomenalna zdolność obserwacji, ujęć z natury, była największym atutem jego pisarstwa, szczególnie zaprezentowanym w "Ziemi Obiecanej". Tytuł wiadomo jak się kojarzy, choć dla nas Polaków nie jest adekwatny. To była ziemia zabrana, a od niedawna jest ziemią odzyskaną. 

Moment w którym widzimy bohaterów powieści nie zwiastuje nam niczego dobrego. Rzecz się bowiem dzieje w Polsce, czyli podówczas nigdzie, o czym zaświadczał położony na południe od Łodzi punkt na mapie, zwany trójkątem trzech cesarzy, czyli miejsce na terenie dzisiejszego Jaworzna, gdzie zbiegały się granice trzech imperiów rozdzierających nasz kraj. W samej Łodzi lepiej nie było, bo i aktywów niewiele. Polacy to głównie proletariat, plus nieliczni przedsiębiorcy, zazwyczaj na dorobku, albo w tarapatach, jak Borowiecki, czy Trawiński. Najlepiej radzi sobie  Kurowski, zaopatrujący wszystkich w barwniki i inne chemikalia, ostoja polskości  i dlatego znienawidzony przez faktycznych władców miasta. Niemców i Żydów. Bo to oni tu rozdają karty. Widział pewnie Reymont owych Poznańskich, co to chcieli ozdabiać podłogi swojego pałacu złotymi dziesięciorublówkami i w tym celu zapytywali samego cara, czy monety należy układać awersem, czy rewersem do góry. Zrezygnowali dopiero, po otrzymaniu odpowiedzi zalecającej układanie na sztorc.

A zatem nie było ani państwa, ani przemysłu, ani handlu dającego podstawy do jakichkolwiek marzeń o polskości. Byli wyłącznie ludzie i to też różnej proweniencji, kondycji i zasad, bo i Stach Wilczek i Karol Borowiecki, to nie wydają się solidne fundamenty pod marzenia o wolnej Polsce. A jednak. Nie minie wiele czasu, a po trzech cesarzach i ich monarchiach nic nie zostanie, a z owego "nigdzie" wyłoni się nasza "Ziemia Odzyskana".

Straszną cenę trzeba było za owo odzyskanie zapłacić, choć w końcu, ledwie trzy dekady temu dostaliśmy kolejną dziejową szansę. Fenomenalna cierpliwość, przedsiębiorczość i pracowitość Polaków sprawiła, że pomimo wszystkich zastrzeżeń, zarzutów i rozczarowań, możemy się uznawać za kraj sukcesu. Na tyle istotnego, że znowu rozgorączkowany Moryc Welt może tu biegać, zliczać, szacować i rzucać w przestrzeń" "jest interes"! Nie wiem czy woła do nas, ale my, jak Karol Borowiecki, musimy konsekwentnie odpowiadać - trzeba wiedzieć z kim. Co więcej powinniśmy realnie to wiedzieć.

Tymczasem wchodzimy w relacje z niejakim Timmermansem , co to w życiu uczciwie grosza nie zarobił, a jedyne co wyprodukował, to energia powodująca przegrzanie brukselskich foteli. Jak się jegomościowi choćby pobieżnie przyjrzeć, to trudno się dziwić, że jest mu za gorąco i dla schłodzenia klimatu, przywrócenia mroźnych zim, chłodnych i mokrych wiosen, wietrznych jesieni i suchych lat, gotów jest poświęcić dobrobyt swoich poddanych, do których głównie zalicza nas.

W tym zakresie nie mamy szczęścia. Ledwie zaczęliśmy się wydobywać z dziesięcioleci biedy, wojen, gospodarczych zapaści i braku ciągłości życia gospodarczego, a już staliśmy się ponownie obiektem agresji, mającej podciąć korzenie naszej egzystencji i pozbawić nas zasobów podstawowych. Moryc Welt ( co Wajdzie przez kamerę nie przeszło ) wprost został przez Reymonta wskazany jako sprawca podpalenia fabryki. To bardzo znamienne i symboliczne zarazem. Pamiętamy jak plącze się po różnych łódzkich kantorach, reklamując Borowieckiego hasłem "jemu może pójść". Potem dobrze ożeniony sam sprawił, że nie poszło. To tylko interesy, a w tych niechcianą i niebezpieczną konkurencję po prostu się eliminuje.

Zasady się nigdy nie zmieniają, ta że trzeba wiedzieć z kim - również. I pamiętajmy, to nic osobistego, to tylko interesy, a zatem nie zatykajmy nosa na nikogo i nauczmy się patrzeć dalej, niż by to wynikało  z widoku słupka ustawionego kiedyś przez trzech cesarzy. Bo byli też inni, choćby w Azji. 

Z całą pewnością nie powinniśmy się uzależniać od tych co nas chcą jawnie okraść, spalić, albo zatkać nam komin.

kelkeszos
O mnie kelkeszos

Z urodzenia Polak, z serca Warszawiak, z zainteresowań świata obywatel

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka