Wczoraj (tj.21-05) 404 przypadki / 22,2 tys. testów.
Gdy początkiem maja obserwowałem średnie (3-dniową i 7-dniową) na wykresie codziennych zakażeń wirusem sars-cov2, wszystko wskazywało na trend malejący ( tu link do notki )
3-dniowa średnia krocząca:
Bardzo realnie wyglądał kanał spadkowy (zielone równoległe linie) zastępujący zwalniający trend wzrostowy (niebieska linia).
Średnia przebiła linię wsparcia, następnie "wahając się co do kierunku" wróciła do niebieskiej linii trendu, by kontynuować spadek do nowego minimum (przełom kw/maj = 228), co pozwoliło mi wyznaczyć kanał spadkowy (jego dolną linię, a przeniesiona górna ciągle czekała na potwierdzenie).
Liczbę chorych z 19-04 =545 czytałem jako maksimum trendu wzrostowego.
Wykres z naniesioną średnią 7-dniową wyglądał jeszcze lepiej, widać było przełamanie dotychczasowych wzrostów:
Rzeczywistość, jeśli chodzi o moje postrzeganie epidemii, obecnie jest następująca:
- wyraźnie został ograniczony rozwój epidemii(!!!);
- już ponad trzy cykle (3x 12 dni) wykres dryfuje w poziomym czerwonym kanale "wyznaczonym" od góry wartością 470, a z dołu 250;
- wykres lokalnie (i jednodniowo) potrafi wybić się w górę z dryfu kanale, co jednocześnie odzwierciedla punktowy wzrost zakażeń na mapie Polski oraz kreśli nowe maksimum;
- sars-cov2 rozprzestrzenia się na 2 sposoby:
a/[zwykła sieć kontaktów] sposób wolny, znacznie ograniczony i tłumiony poprzez zalecenia rządu i nasze postępowanie (kwarantanna, izolacja społeczna, ograniczenie kontaktów, maski, rękawiczki, itp)
b/ [punktowo, w węzłach] : szpitale, DPS, zakłady pracy , gdzie ilość zakażeń się rośnie szybciej niż w poz.a/
c/ statystyka pozycji a/ + b/ daje wynik 1:1 (1 kolejny, nowy zakażony na 1 potwierdzonego)
- epidemia wg mnie rozwija się w 12-dniowych cyklach (kolejny miał się domknąć 13 maja, ale Szumowski z górnikami "zmanipulowali" datę, wyznaczając jednocześnie nowe maksimum zarażeń 12 maja= 595);
Sytuacja nie zmieni się dopóki nie ograniczona zostanie ilość zakażeń dokonująca się punktowo,w węzłach (poz.b).
Nikt jednak nie jest w stanie stwierdzić, jak długo będzie się trwał obecny trend boczny, czyli dryf wykresu w poziomym kanale o zakresie 250-470. Epidemia to sytuacja dynamiczna.
Jedynym rozwiązaniem sytuacji, przy obecnym sposobie podejścia do epidemii - zdejmowanie kolejnych ograniczeń - są testy, kolejne testy i jeszcze raz testy.
I jeszcze więcej testów. Co, mam wrażenie, właśnie się dzieje.
Nie, nie zmieniłem nagle zdania, tylko to właśnie jest ten etap epidemii - etap testów.
Zjazd ilości codziennych przypadków zarażenia wirusem poniżej 250 będzie sygnalizował, że spadliśmy na poziom, w którym zaczynamy wygaszać epidemię. Przebicie przez wykres linii 250, ograniczającej obecnie spadki, i pozostanie w obszarze poniżej na okres minimum 1 cyklu, będzie o tym etapie definitywnie świadczyć.
Inny wykres na money.pl ( tu link)
pzdr
ps.
Codzienne aktualizowane dane są na poniższych stronach:
1/ https://www.worldometers.info/coronavirus/country/poland/
2/ https://koronawirus-w-polsce.pl/
pps.
I proszę niech ktoś mi wyjaśni kim są ci bezobjawowo chorzy (nowomowa z net-u), wg. mnie to nosiciele wirusa i tyle.