Stany zaaplikowały sobie wczoraj niebieską, demokratyczną pigułkę.
Z jakim efektem? Co ze skutkami ubocznymi?
Reszta jak niżej ;-)
Wzór i skład chemiczny pigułki, łacznie z receptą na bardziej demokratyczną demokrację w USA, znajdował się na dysku ściśle strzeżonego laptopa Nancy Pelosi. Został on niestety wykradziony przez krajową terrorystkę.
Mam nadzieję, że laptop był zabezpieczony algorytmem nie do złamania, bo firewalla Nancy usiłują sforsować obecnie Rosjanie, którym został sprzedany.
Sytuacja ta, również niepokoi polityczną elitę UE.
ps.
na chwilę obecną hakerzy publikują zdjęcia z katalogów z kompa Neo 6:32min filmu.