Dwa rosyjskie myśliwce i dwa wojskowe helikoptery transportowe zostały zestrzelone (komunikat Rosjan rozbiły się) w sobotę w południowej Rosji. Rosyjska państwowa agencja informacyjna TASS poinformowała, że myśliwiec Su-34 i śmigłowiec Mi-8 spadły w sobotę w rosyjskim obwodzie briańskim. Także Mi-8 i Su-35 również się rozbiły, według rosyjskich korespondentów wojskowych i urzędnika rosyjskiego z Donbasu.
Te katastrofy są największymi stratami dla rosyjskiego lotnictwa wojskowego od pierwszego tygodnia inwazji na Ukrainę w lutym 2022 r., kiedy Moskwa błędnie założyła, że ukraińska obrona powietrzna została zniszczona. Od tego czasu straciła Rosja ponad 70 samolotów.
Stany Zjednoczone dostarczyły pociski przeciwlotnicze Stinger, Polska dostarczyła Pioruny, Wielka Brytania i inne kraje również dostarczyły podobne systemy. Ale tu mogło być użyte coś innego?
Co się wydarzyło?
Jest realizowana klasyczna operacja kształtowania mająca na celu pozbawienie Rosjan kontrbaterii, wczesnego ostrzegania obrony powietrznej oraz możliwości elektronicznego zbierania i zagłuszania. Pojawienie się Patriotów pozwoliło na przesunięcie mniej wydajnych systemów bojowych do przodu i stworzenie środowiska wysokiego zagrożenia dla rosyjskich samolotów.
To klasyczny efekt tych działań.
Szczelniejsza także robi się obrona przeciwlotnicza Ukrainy.
Idealnie uzupełniają się na froncie Gepardy, Avenger z radarami RPS -42.
Na wybranych kierunkach nastąpiło większe nasycenie systemami Gepard i Avenger, są one w stanie uniemożliwić rosyjskim dronom rozpoznawczym zobaczenie ukraińskich miejsc koncentracji i ruchów. Ukraina zaczyna także montować na liniach konfrontacji RPS-42 (systemy radarowe dozorowania lotniczego). RPS-42 to radar bardzo krótkiego zasięgu, który może wykrywać ostrzał rakietowy, artyleryjski i moździerzowy. Posiada funkcję przesłuchań IFF i może działać po zamontowaniu na pojeździe. Nasycenie krytycznych obszarów tym radarem sprawi, że będą one poza zasięgiem nadzoru i ataków dronów.
Media rosyjskie twierdzą, że Ukraina użyła dostarczonych przez Wielką Brytanię pocisków manewrujących w atakach na Ługańsk.
Ataki sięgają w głąb terytorium kontrolowanego przez Rosję, co sugeruje, że Ukraina stara się zdegradować siły Moskwy (w Ukraińskich mediach proszą, żeby używać terminów Moskwa, Moskale) przed spodziewaną ofensywą ukraińską w nadchodzących tygodniach.
Moskwa i lokalne władze, które tam popiera, twierdzą, że ataki zostały przeprowadzone przez nowe pociski manewrujące powietrze-ziemia Storm Shadow dostarczone przez Wielką Brytanię. Analitycy wojskowi spekulowali, że Kijów już używa nowych pocisków, ale Ukraińcy odmówili komentarza na temat tego, czy je użyli.
Ten pocisk ma niesklasyfikowany zasięg prawie 200 mil.
Co to oznacza?
Oznacza to, że Ukraina może uderzyć w każdy cel w strefie działań wojennych.
Stosowana przez Rosjan strategia przenoszenia zapasów zaopatrzenia oraz węzłów dowodzenia i kontroli poza zasięg HIMARS właśnie przestała działać. Jest ruch ale ta ewakuacja wywoła jeszcze większe zamieszanie.
Oznacza to, że jednostki rakietowe ziemia-powietrze broniące się przed ukraińskimi atakami powietrznymi wzdłuż wysuniętego obszaru bitwy będą musiały zostać przeniesione w celu ochrony krytycznych aktywów w głąb terytorium okupowanego przez Moskwę?
W ciągu ostatnich dni wybuchy uderzyły w skład paliwa i kompleks przemysłowy w okupowanym przez Rosję wschodnim mieście Ługańsk i pobliskim przedmieściu. Ługańsk leży, około 70 mil od najbliższych ukraińskich pozycji, nie był on wcześniejszym celem, ponieważ znajdowały się poza zasięgiem ukraińskiej artylerii i dostarczonych przez USA systemów rakietowych Himars.
Prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że ukraińskie wojsko potrzebuje więcej czasu przed rozpoczęciem ofensywy, aby uniknąć ogromnych strat, ale Kijów już prowadzi sabotaż i ataki na rosyjskie składowiska paliwa i inne wojskowe węzły logistyczne.
Na polu bitwy wojska ukraińskie już rozpoczęły natarcie na siły rosyjskie w niektórych częściach wschodniego miasta Bachmut.
W ciągu ostatnich kilku dni Ukraina rozpoczęła kontrofensywę na małą skalę na flankach rosyjskiego ruchu kleszczowego, próbując okrążyć Bachmut. Bachmut, jest oblężony przez Moskali od ponad 280 dni. Zapalczywość Moskali przed 9 maja odebrała im rozum. „… Wygląda jakby Moskale wyczerpali swoje lokalne zasoby pod Bachmutem w absurdalnym i kosztownym ataku o celu propagandowym. Postawili zbyt wiele na jedną kartę, a ludzie mają swoją wytrzymałość. Odwrót jest najtrudniejszą do przeprowadzenia operacją na wojnie, a przy niskim morale łatwo przeradza się w kompletną katastrofę. Widać dzisiaj, że ukraiński plan prowadzenia uporczywej obrony w tym mieście był działaniem dobrze przemyślanym, a obawy części zachodnich doradców, iż może to negatywnie wpłynąć na plany kontrofensywy nieuzasadnione. Moskale wyczerpali dużą ilość swoich zasobów podejmując uporczywe ataki na miasto, a co więcej zostali skłonieni do prowadzenia kosztownych walk miejskich…”.
Kiedy próbujesz podwójnego okrążenia, tworzysz dwa własne elementy, które są podatne na odcięcie. Kontratak u podstawy zawsze może być katastrofą. Teraz Moskwa musi odpowiedzieć na ukraińską penetrację bojową.
Po pierwsze Moskale, muszą zdecydować, co zrobić ze swoimi żołnierzami na zachód od ataku, którym grozi okrążenie.
- Czy porzucić zdobycze i wycofać się na bardziej defensywne pozycje?
- Czy ściągnąć posiłki i próbować się utrzymać?
Jeśli Moskale spróbują się utrzymać, oddziały potrzebne do wzmocnienia linii muszą pochodzić z oddziałów obecnie próbujących zdobyć Bachmut. Albo muszą zostać ściągnięte z pozycji obronnych gdzie indziej, tworząc kolejny słaby punkt w który morze uderzyć Armia Ukraińska?
Czy Putin popełni błąd Hitlera z pod Stalingradu?
- zobaczymy..
