Strzał oddany na uniwersytecie w Utah spowodował, że nie tylko żona straciła swojego męża, dzieci swojego ojca, rodzice swojego syna, ale przede wszystkim ta tragedia oraz reakcja na nią pogłębiły podziały nie tylko w społeczeństwie amerykańskim, ale i ogólnie w świecie Zachodu – oczywiście o ile można o takim jeszcze mówić.
Nie zamierzam tutaj cytować samego Kirka, przytaczać jego poglądów – z którymi mogę się nie zgadzać, co wynika z mojej socjalizacji politycznej, z tego że siedzę w Polsce i mam zupełnie inny ogląd na szereg spraw – jednak należałoby skupić się na jego niebagatelnej roli w kształtowaniu ruchu ideologicznego, który opanował czołowe państwo na świecie oraz naszego głównego sojusznika. Jak widać wiele osób bywało w Ameryce, słucha i czyta o rzeczach, które tam się dzieją, jednak powielają oni błędne interpretacje. Otóż słuchają, ale nie chcą słyszeć, przez co mają błędny ogląd rzeczywistości.
Nie da się ukryć, że Charlie Kirk stał na straży konstytucji USA, w tym bardzo dużo mówił o przestrzeganiu I oraz II poprawki, mówiących o braku ograniczania wolności słowa oraz o braku ograniczania prawa ludzi do posiadania broni. Można ironicznie zapytać, czy nie powinien on być wzorem dla wszystkich zwolenników Komitetu Obrony Demokracji, którzy nosili koszulki z napisem Konstytucja i na każdym kroku podkreślali swoje przywiązanie do polskiej ustawy zasadniczej. Nie da się ukryć, że działalność Kirka pokazywała, że demokracja liberalna ma bez wątpienia swoje plusy, gdyż możemy swobodnie debatować, ścierać się ideologicznie, a nie musimy się ostrzeliwać z okopów czy też robić klasyczne zajazdy na domostwa i samosądy jak w demokracji szlacheckiej
W przypadku analizy nastrojów wokół tragicznej śmierci amerykańskiego publicysty należy wyraźnie oddzielić ziarno od plew, co dotyczy przede wszystkim selekcji informacji oraz wyszczególnienie obrzydliwych kłamstw lewicy, która oczerniała Kirka i robi to nadal po jego śmierci. Nawet Stephen King musiał usunąć swoje wpisy w mediach społecznościowych, a inni nadal lubią powielać zmanipulowane lub nieprawdziwe informacje czy też wypowiedzi samej ofiary niezrównoważonego zamachowca. I tutaj dochodzi kolejne pole do zakłamania, gdyż lewica wysnuwała teorie, że morderca Tyler Robinson miał być ze skrajnego nurtu MAGA. Co więcej, sam wychowywał się w konserwatywnej rodzinie, miał kontakt z bronią i chodził na strzelnicę ze swoim ojcem. Jednak jest to zagubiony lewak, nieradzący sobie w życiu oraz mający problemy ze swoją seksualnością, przy czym najwięcej informacji na temat jego zachowania FBI powie jego transseksualny partner.
A czy dobrze, że była minuta ciszy dla Charlesa Kirka w polskim Sejmie? Tak, gdyż był to głos poparcia dla wolności słowa oraz wyraz ewidentnego sprzeciwu wobec przemocy politycznej. Śmiać mi się chce, gdy lewica płacze, że prawica ma na polski nurt przenosić wojenkę kulturową ze Stanów. Oni sami nazywają Kirka faszystą, stosując błędne i zakłamane określenia autorstwa skrajnego lewactwa z USA. Poza tym, są to ludzie przynoszący na polskie ulice szereg flag LGTBQ Plus (nie wiem, pogubiłem się w tym skrócie), których znaczenia nikt nie rozumie. Próbują również inkorporować destrukcyjną ideologię woke czy też robią bezmyślne kalki kulturowe w ważnych tematach, organizując np. marsze szmat. W tym przypadku nikt nie wytłumaczył, że kanadyjskie służby kompletnie nie zrozumiały ofiar gwałtów, krytykując ich ubiór oraz usprawiedliwiając zachowanie sprawców w oparciu o wygląd ofiar. Tylko że polskie lewactwo idzie bezmyślnie w marszach szmat – no przecież trzeba, bo tak się robi na Zachodzie - nie skupiając się na realnych problemach z jakimi się mierzą ofiary takich zbrodni w Polsce.
Przytaczając po raz kolejny fragment z ewangelii według św. Mateusza w przypadku dramatycznych wydarzeń z Utah możemy też oddzielić ziarno od plew w sposób dość drastyczny i dosłowny. Mowa tutaj o osobach dobrowolnie wypisujących się z cywilizacji Zachodu, które dostawały wprost ekstazy na wieść o śmierci wspomnianego publicysty. Moje stanowisko może wybrzmieć jako zachęcenie do eskalacji konfliktów światopoglądowych, ale trzeba powiedzieć głośne ,,Nie” i nie należy z nimi rozmawiać, bo nie ma o w sumie o czym, nie wyznają oni tożsamych wartości demokratycznych oraz wolnościowych, chcą tylko zniszczenia tego świata, który jest nam znany.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo