Złote globy. fot. PAP/EPA/MIKE NELSON
Złote globy. fot. PAP/EPA/MIKE NELSON

Rozdano Złote Globy - prawa kobiet tematem wieczoru. "Twój Vincent" bez statuetki

Redakcja Redakcja Film Obserwuj temat Obserwuj notkę 8
W nocy w Los Angeles wręczono po raz siedemdziesiąty piąty Złote Globy. Cztery Złote Globy zdobył dramat "Trzy billboardy za Ebbing, Missouri".

Ta gala była zupełnie inna niż poprzednie. Kwestię praw kobiet i ich dyskryminowania w świecie filmu i innych dziedzinach życia można uznać za lejtmotyw wieczoru - wiele aktorek zjawiło się na gali w czarnych sukniach, by zamanifestować poparcie dla ruchu #MeTooTo. To znak solidarności z ofiarami molestowania seksualnego w Hollywood i nie tylko, o którym zaczęło się głośno mówić tuż po tym, jak wybuchła afera z udziałem jednego z najbardziej wpływowych producentów na świecie, Harvey'a Weinsteina. Samo wydarzenie pełne było mocnych przemówień, a i prowadzący Seth Meyers nie szczędził złośliwych żartów w tym temacie.

Zobacz też: Akcja #MeToo, #JaTeż. Media społecznościowe w walce z molestowaniem

 "Trzy billboardy za Ebbing, Missouri" zdobywcą Złotego Globa

Niemniej wieczór należał jednak do dwóch tytułów. To "Wielkie kłamstewka" i "Trzy billboardy za Ebbing, Missouri "zdobyły aż po cztery statuetki. "Trzy billboardy..." to opowieść o niewyjaśnionym morderstwie, niekompetencji policji i rasizmie.

Hollywoodzkie Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej doceniło m.in. rolę Saorsie Ronan, która pokonała takie ikony kina jak Judi Dench czy Helen Mirren. Niestety wśród zwycięzców nie znalazł się "Twój Vincent", jedyna nominowana polska produkcja. Film stoczył nierówną walkę z "Coco" z wytwórni Disneya. Najlepszym serialem okazała się "Opowieść podręcznej", która pokonała m.in. "Grę o tron" i "Stranger Things".

Gary Oldman został uhonorowany jako najlepszy aktor pierwszoplanowy w filmie dramatycznym za wcielenie się w premiera Wielkiej Brytanii Winstona Churchilla w dramacie "Czas mroku" Joe Wrighta. Analogiczne wyróżnienie dla najlepszego aktora w komedii przyznano Jamesowi Franco za wyreżyserowany przez niego "Disaster Artist" o twórcach najgorszego filmu na świecie.

Za najlepszy film zagraniczny uznano dramat niemieckiego reżysera tureckiego pochodzenia, Fatiha Akina, "W ułamku sekundy", w którym główna bohaterka (Diane Kruger) walczy o sprawiedliwość po tym, jak w zamachu skrajnie prawicowej organizacji ginie jej mąż i synek. Po raz ostatni niemieckojęzyczny film zdobył Złoty Glob w 2010 roku - wówczas wygrał wysublimowany wizualnie dramat "Biała wstążka" Michaela Hanekego. "W ułamku sekundy" jest w tym roku niemieckim kandydatem do Oscara.

Za nami 75. gala rozdania Złotych Globów (TVN24/x-news)

Na Złotych Globach triumfowały produkcje o kobietach

Wśród kategorii telewizyjnych triumfowały produkcje o kobietach. "Opowieść podręcznej", dystopijna historia rozgrywająca się w świecie, w którym kobiety pozbawiono praw i całkowicie podporządkowano mężczyznom, zwyciężyła w kategorii najlepszy serial dramatyczny, a za najlepszą rolę kobiecą w dramacie została nagrodzona występująca w "Opowieści..." Elizabeth Moss.

Moss dedykowała nagrodę kanadyjskiej pisarce Margaret Atwood, której powieść stała się bazą dla serialu. "Margaret, to dla ciebie i wszystkich kobiet przed tobą i po tobie, które odważyły się sprzeciwić niesprawiedliwości i nietolerancji" - podkreśliła aktorka.

Doceniono także miniserial HBO "Wielkie kłamstewka" Jean-Marca Vallee o życiu kilku kobiet w Kalifornii, których pozornie udane życie skrywa wiele traum i dramatów. Łącznie "Wielkie kłamstewka" zdobyły cztery wyróżnienia, w tym dla najlepszego miniserialu i najlepszej aktorki drugoplanowej w dramacie telewizyjnym - Laury Dern.

Nagrodę im. Cecila B. DeMille'a za całokształt twórczości otrzymała Oprah Winfrey, która wygłosiła płomienne przemówienie w obronie praw kobiet i praw obywatelskich, ku entuzjastycznym oklaskom publiczności.

KJ

Zobacz też: Nie żyje "królowa soulu" Aretha Franklin




Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura