Ilustracja muzyczna - https://www.youtube.com/watch?v=wqVYp6lEEes
Portal internetowy Niezależna.pl – vide: https://niezalezna.pl/351103-akcja-cba-trwaja-przeszukania-agenci-weszli-min-do-firmy-brata-zbigniewa-bonka?fbclid=IwAR1HcHpcyPkwEAx62rwkL5J1gPDN4xuwcDW9mA8fAbUd2y9AMm-JhUzYNSM#.X1nlZpH-t0I.facebook informuje grożąc suwerenowi palcem:
„Akcja CBA, trwają przeszukania - agenci weszli m.in. do firmy brata Zbigniewa Bońka. Z ustaleń portalu niezalezna.pl wynika, że w ramach dzisiejszych działań, agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli również do firmy Mikrotel, kierowanej przez brata Zbigniewa Bońka. Jest to część większej akcji, w której w sumie przeszukania prowadzono w 30 lokalizacjach, zabezpieczona dokumentacja oraz nośniki danych. W akcji bierze udział blisko 100 funkcjonariuszy CBA…”
Mój komentarz:
Słowem, to już prawie wypisz wymaluj, jak u Aleksandra Łukaszenki, - patrz tytuł notki będący słynnym porzekadłem z okresu szczytującego PRL-u, które wryło mi się w pamięć jeszcze w dzieciństwie, gdyż urodziłem się pod koniec wojny i wszystkie polskie rządy przeżyłem, od Bolesława Bieruta poczynając.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)
Post Scriptum
Tak się złożyło, że mimo tego, iż jestem z wykształcenia geologiem przez całe lata przyjaźniłem się towarzysko z krakowskimi prawnikami, których w Krakowie znałem prawie wszystkich, głównie z czasów studenckich, a później z kortów tenisowych i stoków narciarskich. Był to krąg przemiłych Przyjaciół, w którym między innymi rej wodzili profesorowie prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, że wymienię tylko Grażynkę Skąpską, Tomka Gizberta-Studnickiego, Zbyszka Ćwiąkalskiego, Piotrka Sztompkę i profesora Andrzeja Zolla.
Pamiętam, że na krakowskich przyjęciach opowiadano często krążącą po Jagiellońskiej Wszechnicy anegdotę, że przeciągnięcie studenta Zbigniewa Ziobro przez egzamin z prawa karnego było trudniejsze niż mojżeszowe przeprowadzenie Żydów przez Morze Czerwone.
Myślałem wtedy, że to zawiść rzeczonych profesorów o karierę ich studenta, który został jednym z najbliższych współpracowników Kaczyńskiego i rozpoczął iście zawrotną karierę polityczną, a jak o tym napisałem na blogu, - krakowski salon obłożył mnie klątwą ostracyzmu i zmowy milczenia.
Ale jak patrzę na to, w jaki sposób rzeczony minister zaprowadza nowy porządek prawny, - blogerska rzetelność nakazuje mi wyrazić pełne zrozumienie obaw moich byłych prawniczych Przyjaciół i Kolegów.
I tak sobie myślę, że Jarosław Kaczyński też trochę żałuje, iż pozwolił szczwanemu lisowi, by się w pisowskim kurniku odrobinę zanadto rozdokazywał - vide: https://www.youtube.com/watch?v=jJX_orowbzk , co właśnie potwierdził w TVN24 mój ulubiony marszałek Terlecki, który zapytany przez dziennikarza, co myśli o tym, co obecnie robi minister Ziobro odpowiedział, cytuję: "każdy musi znać swoje miejsce w szeregu ".
Post Scriptum
Skoro to, co wyżej napisałem potwierdził dzisiaj publicznie w TVN24 marszałek Terlecki to wypadałoby, żeby Administratorzy Salonu24 wymietli jednak niniejszą notkę spod dywanu, umożliwiając do niej dostęp czytelnikom swojego portalu. Z góry dziękuję i pozdrawiam.