„Wielką zasługą jest iść w stronę przeciwną, niż chmara niemająca świadomości, że podąża w złym kierunku”
„Wielką zasługą jest iść w stronę przeciwną, niż chmara niemająca świadomości, że podąża w złym kierunku”
echo24 echo24
685
BLOG

Hamujący rzeczywisty rozwój Polski pat dwupartyjnego systemu władzy PO-PIS

echo24 echo24 Polityka Obserwuj notkę 43

Wczoraj wieczorem opublikowałem na Salonie24 bezstronną politycznie notkę pt. „Jako niezależny bloger powiem: brawo Kurski! Wielkie brawo!! Na stojąco!!! ” – vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/1112503,jako-niezalezny-bloger-powiem-brawo-kurski-wielkie-brawo-na-stojaco , w której pogratulowałem Jackowi Kurskiemu za majstersztyk, jakim było wpuszczenie marszałka Senatu pana Tomasza Grodzkiego „na minę”, - w wyniku podstępnego wyrażenia zgody przez Jacka Kurskiego, żeby marszałek Grodzki wygłosił swoje orędzie w czasie planowanej wcześniej przez TVP1 transmisji z meczu o klubowe mistrzostwo świata Bayern Monachium (z Lewandowskim) - Tigres UANL, - na który to termin marszałek Grodzki się uparł jak osioł, a prezes Kurski to skrzętnie oraz diablo chytrze wykorzystał, - i na 5 minut przed orędziem marszałka Grodzkiego, na ekranach telewizorów oglądanych przez pół Polski ukazała się czarna plansza z szydzącym z protestu opozycji "Media bez wyboru" napisem: „Tu powinien być Twój ulubiony mecz ", patrz zdjęcie pod notką.

Ci, którzy kochają piłkę nożną, a jest ich w Polsce, co najmniej kilkanaście milionów, doskonale wiedzą, jak bolesnego zawodu, a także złości doznali miłośnicy futbolu, którzy zasiedli wczoraj wieczorem przed telewizorami celem oglądnięcia meczu, którego pierwszej połowy nie mogli obejrzeć "z winy" marszałka Grodzkiego.

Zaryzykuję tedy tezę, że marszałkowi Grodzkiemu miliony Polaków nie zapomną tej krzywdy, jaką im nierozważnie wczoraj wieczorem wyrządził, - a ta czarna plansza z napisem „Tu powinien być Twój ulubiony mecz " – vide: https://m.salon24.pl/d553c5cc9a7a03a937dcc07b196a30f1,860,0,0,0.jpg  zapadnie im w pamięć tak głęboko, jak sławetne „ośmiorniczki”, które miały znaczący wpływ na to, że jesienią 2015 Platforma Obywatelska przegrała wybory prezydenckie i parlamentarne. Tak. Tak. Dla niewyrobionych politycznie Polaków, nadal bardziej się liczą hasła i symbole, niż racjonalne politologiczne analizy.

Mając tedy na uwadze oczywistą oczywistość, że bezmyślna pochopność w polityce jest zgubna, nawet gdy rzecz dotyczy ze wszech miar słusznej sprawy, moją wczorajszą notkę skwitowałem konkluzją, cytuję:

Z takim marszałkiem Senatu, Koalicja Obywatelska może Kaczyńskiemu ewentualnie "skoczyć"".

W efekcie nastąpiła wielka konsternacja Adminów S24 oraz komentatorów, bo bloger Krzysztof Pasierbiewicz (Echo24), który ostatnio suchej nitki nie zostawiał na PiS-ie, czym Adminom Salonu24 tak podpadł, że mu pod dywan notki zamiatali, - nagle, ni z gruchy ni z Pietruchy, - wychwalił pod niebiosa Jacka Kurskiego za majstersztyk wpuszczenia w maliny marszałka znienawidzonego przez pisowców Grodzkiego.

Można się było tedy spodziewać, że pisolubni Admini S24 dadzą notkę Pasierbiewicza na pierwsze miejsce Strony Głównej, a pisowscy ortodoksi będę go za tę notkę na rękach nosili, jak to czynili przed laty, kiedy Pasierbiewicz Platformę Obywatelską Donalda Tuska zawzięcie krytykował.

A tymczasem.

Pasierbiewiczowi tę ze wszech miar przyjazną dla PiS-u notkę Admini S24 pod dywan zamietli, a ortodoksyjni pisowcy, którzy na niego wylewali ostatnio hektolitry pomyj i fekaliów jak sfinksy zamilkli. Słowem nastąpił szok, a wczoraj w ciągu kilkunastu godzin dodano zaledwie kilkanaście komentarzy.

Dziś rano z radością się przekonałem, że Admini S24 jednak się zreflektowali i wymietli notkę blogera Pasierbiewicza spod dywanu klasyfikując ją do kategorii tematycznej "KULTURA - MEDIA", w związku, z czym dzisiaj znacznie przybyło komentarzy.

Powiem więcej. Lektura dodanych do notki komentarzy pokazuje jak na dłoni, że podpadłem tą notką zarówno pisowcom, jak platformersom, - z czego wypływa logiczny wniosek, że społeczeństwo polskie jest podzielone bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, co bardzo źle wróży na przyszłość, gdyż ani rząd pisowski, ani platformerski, - nie będzie mógł sprawnie rządzić mając za sobą jedynie połowę społeczeństwa.

I tak, w dodanych do notki komentarzach, pisowcy wyrazili nieufność wobec blogera Pasierbiewicza, jak sądzę z obawy, iż ten bloger być może ich też chce ośmieszyć i wpuścić na minę, co należy tłumaczyć tym, że ci miłośnicy partii Jarosława Kaczyńskiego nie są w stanie zrozumieć, że Pasierbiewicz jest blogerem politycznie niezależnym, a także, iż nigdy już mu nie wybaczą, że krytykował PiS, co uważają za zdradę narodową.

Natomiast z komentarzy platformersów przebija wielki zawód, gdyż krytycyzm Pasierbiewicza wobec partii Kaczyńskiego odbierali, jako jego przejście na stronę opozycji, - a tu masz babo placek, bloger Pasierbiewicz znowu wychwala PiS i Jacka Kurskiego. Z czego wypływa sentencja, że miłośnicy Platformy Obywatelskiej również nie są w stanie zrozumieć, że Pasierbiewicz jest blogerem politycznie niezależnym, - a także, iż nigdy już mu nie wybaczą, że w przeszłości krytykował partię Donalda Tuska.

Reasumując wszystkie komentarze nasuwa się wniosek ogólny, że na dzień dzisiejszy społeczeństwo polskie nie jest wystarczająco wyrobione politycznie żeby zrozumieć jak powinien wyglądać oparty na szacunku dla wygrywających wybory rzeczywisty dwupartyjny system sprawowania władzy, - i co gorsze taki stan wzajemnej nienawiści sypiących sobie piasek w szprychy przegranych do wygranych  i odwrotnie, - będzie jeszcze trwał w Polsce, co najmniej przez dwie dekady, jak nie dłużej, - gdyż społeczeństwo jest podzielone bardziej niż kiedykolwiek w powojennej historii Polski. 

Jak Państwo widzicie, w dzisiejszej Polsce nie jest łatwo być blogerem niezależnym, co symbolizuje fotografia, którą dzisiejszą notkę zilustrowałem wyrażająca maksymę, że: „Wielką zasługą jest iść w stronę przeciwną, niż chmara niemająca świadomości, że podąża w złym kierunku”.

Mówiąc jaśniej, PiS i Platforma po prostu będą nadal wymieniać się władzą, żeby w momencie dojścia punktu krytycznego było, na kogo zawalać winę za nieudolne rządzenie na zasadzie „po nas choćby potop”, - i nadal mamić ludzi, jacy źli są ci drudzy, którzy w każdej chwili mogą powrócić do władzy. A jeszcze do tego na polską scenę polityczną mogłaby się nie daj Boże wedrzeć jakaś nowa jakość polityczna. Więc dla zmyły, żeby obywatele myśleli, iż jest praworządnie i sprawiedliwie, obie te „wojujące ze sobą” partiokracje od czasu do czasu będą nadal spektakularnie wymieniać się władzą w systemie wahadłowym. Po każdej takiej zmianie warty, ciemny lud przez jakiś czas będzie żył w złudnym przeświadczeniu, że teraz już na zawsze będzie dobrze i uczciwie, a winni dostaną za swoje. A, gdy po jakimś czasie okaże się, iż znowu jest jak było, zaś żadnemu winnemu włos nie spadł z głowy, - nastąpi kolejna zmiana warty. I tak w koło Macieju.

A w tym czasie Europa i Świat będą bezlitośnie uciekać do przodu.

Co zatem w tak złej dla polskiego państwa sytuacji należy zrobić?

Moim zdaniem nie ma czasu na czekanie, aż społeczeństwo polskie dojrzeje do stanu demokratycznie akceptowalnego dwupartyjnego systemu sprawowania władzy, co będzie czasem straconym, bo nadal będzie postępować kalecząca państwo radykalizacja mniejszych partii zmarginalizowanych przez dwóch potentatów, których wzajemna "walka" będzie hamowała rzeczywisty rozwój kraju.

Tę moją tezę w prostych słowach potwierdził w swoim komentarzu do mojej wczorajszej notki pan piszący pod nickiem @birbanterocca [12 lutego 2021, 11:16], cytuję: „Wygląda na to, że walczący ze sobą bracia PiS I PO to jedna rodzina, która kiedyś wspólnie i zgodnie zasiadała przy okrągłym stole, a w miarę upływu czasu, bogacenia sie i podziału łupów, zaczęła ze sobą konkurować, i rozchodzić w "prawo" i lewo bo na wprost wspólnie iść nie mogą,  wzajemnie sie okładając czym popadnie, jak to w większości rodzin czasem bywa. Jako zaś rodzina i bracia w chwili zagrożenia jednoczą się i walczą razem z konkurentami i przeciwnościami, by utrzymać status quo. Przyboczni zaś, tracą orientację i nie wiedzą, co się dzieje w tej całej rodzinnej "awanturze", zdezorientowani ich "nielogicznym" postępowaniem, na zasadzie kibicowania im, miedzy sobą nawalają się ile wlezie, zamiast nad wszystkim podumać i zastanowić się, czy ktoś ich w przysłowiowego konia nie robi…”, koniec cytatu.

I dlatego właśnie od mniej więcej trzech lat piszę, iż trzeba już podziękować zarówno PiS-owi, jak Platformie Obywatelskiej, - i postawić na jakąś całkowicie nową i nieobciążoną historycznymi zaszłościami jakość polityczną.

Na obecną chwilę taką nową jakością zdaje się być ugrupowanie pana Hołowni „Polska 2050, które moim zdaniem ma szanse pociągnąć za sobą rzeczywistą większość, a nie tylko połowę obywateli. Ale Hołowni nie będzie łatwo swój projekt przeforsować i w życie wdrożyć, gdyż zarówno PiS, jak PO zrobią wszystko, by ugrupowanie pana Szymona zniszczyć, - ponieważ odpowiada im układ PO-PIS, w którym mogą wymieniać się władzą w systemie wahadłowym praktycznie w nieskończoność, - z niepowetowaną szkodą dla naszego kraju.

UWAGA! Portal internetowy Salon24 właśnie poinformował, że Polska 2050 Szymona Hołowni znacząco wyprzedziła Koalicję Obywatelską, bo gdyby wybory odbywały się w lutym PiS poparłoby 33 proc. zdecydowanych uczestników głosowania, Polskę 2050 Szymona Hołowni - 19 proc. Zaś na Koalicję Obywatelską zagłosowałoby 12 proc. ankietowanych, - jak wynika z sondażu CBOS. Należy się tedy spodziewać przepływu posłów z Koalicji Obywatelskiej do Szymona Hołowni, natomiast moim zdaniem, - w tej sytuacji notowania PiS będą lekko, ale systematycznie spadać.

Wiadomość z ostatniej chwili:

Czarne chmury nad PiS-em się zbierają, bo właśnie podano oficjalny komunikat, że partia Jarosława Gowina nie poprze ustawy PiS o nałożenie haraczu wolne media.

Na domiar złego dla Jarosława Kaczyńskiego, Departament Spraw Zagranicznych USA właśnie oficjalnie zaprotestował przeciwko wykorzystywaniu pandemii Covida do tłumienia wolności słowa w Polsce. A to już nie są żarty!

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)

Zobacz galerię zdjęć:

echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (43)

Inne tematy w dziale Polityka