echo24 echo24
376
BLOG

Kolejna władza, której polityka gospodarcza uderzy w najbiedniejszych Polaków

echo24 echo24 Gospodarka Obserwuj notkę 39

Polski złoty coraz szybciej traci na wartości! Euro jest najdroższe od 10 lat, a frank… szkoda gadać. Kryzys dotarł na polski rynek walutowy. Złoty, który zaskakująco długo nie reagował na niepokojące wydarzenia w naszej gospodarce, od kilku dni szybko traci na wartości. Za euro trzeba płacić już ponad 4,50 zł. Frank szwajcarski jest po 4,25 zł. Co będzie dalej? Niektórzy analitycy przepowiadają, że wkrótce zobaczymy ceny euro w pobliżu 5 zł. A może franka i dolara też…

Nie będę się zagłębiał szczegółowo w problem przyczyny, bądź przyczyn kłopotów naszej waluty, - bo nie znam się na tyle na ekonomii, żeby przeprowadzić profesjonalną analizę tego stanu rzeczy, - ale liczę na merytoryczne komentarze znających się na ekonomii Gości mojego blogu.

Wiem natomiast, że w dniu dzisiejszym za 1 EURO Polacy muszą zapłacić już 4,62 PLN, a więc kurs Euro jest najwyższy od kilkunastu lat.

Wiem także, iż rosnący w ustalonym trendzie kurs euro w stosunku do złotego będzie powodował wzrost inflacji polskiej waluty, która po raz kolejny jest najwyższa w całej Unii Europejskiej.

A przecież każdy gimnazjalista wie, że wzrost inflacji zawsze uderza w najbiedniejszych

Więc na koniec powiem tylko, że zapowiadana szumnie przez rząd Morawieckiego czternasta emerytura wydaje się być ponurym żartem z najbiedniejszych Polaków, którzy mam nadzieję zaczną się wybudzać z letargu, w jaki wpędzili ich propagandowi anestozjolodzy pisowskiej władzy dobrej (?) zmiany.

I tylko nie mówcie, że znów jątrzę, - bo podałem same twarde fakty.

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)

Post Scriptum

Kątem oka podglądam TVN24 i widzę, jak w Bydgoszczy suweren wygwizduje prezydenta Dudę i premiera Morawieckiego, którzy przybyli tam w związku z upamiętnieniem bydgoskiego marca1981. Słychać skandowanie i wycie syren.

Przeskakuję na TVP Info, gdzie odgłosy protestów są wyciszone.

A mnie się przypomina modlitewna „pobudka” Konrada z Wyzwolenia

Daj nam poczucie siły
i Polskę daj nam żywą,
by słowa się spełniły
nad ziemią tą szczęśliwą.
Jest tyle sił w narodzie,
jest tyle mnogo ludzi,
niechże w nie duch twój wstąpi
i śpiące niech pobudzi...

Resztę dopowiedzcie sobie Państwo sami.

Post Post Scriptum

I jeszcze słowo do Adminów Salonu24:

Ludzie zapamiętają, - żeście tę notkę zamietli pod dywan.

Najcelniejszy komentarz:

skamander [19 marca 2021, 12:50]

Należy pamiętać, że wartość nabywcza to nic innego jak realna wartość danej waluty. Ten termin dokładnie określa, ile dóbr oraz różnego rodzaj usług można nabyć za określoną jednostkę pieniądza. Jeżeli w gospodarce dochody ludności nie ulegają zasadniczej zmianie, a jednocześnie następuje inflacja (wzrost cen), w takich przypadkach siła nabywcza danej waluty ulega znacznemu spadkowi. Jest to z pewnością sytuacja zagrażająca każdej gospodarce, jak również prywatnym inwestorom. To, że dzisiaj kg schabu nadal kosztuje 8,99 to nie oznacza, że wartość nabywcza pieniądza nie traci na wartości. Już za same paliwa zapłacimy dużo więcej, bo przecież nie kupujemy za złotówki, a kupujemy za euro lub dolary i wartość złotego do tych walut  okaże się bardzo niedobra dla polskiego płatnika. Również wszystkie importowane towary ze strefy euro będą o wiele wyższe w przeliczeniu na złotego i to odbije się na cenach w Polsce. Do tego inflacja spowodowana ruchem przygranicznym z Niemcami. Wzrośnie popyt ze strony Niemców, bo ich waluta stała się droższa w stosunku do złotego, co da im możliwość nabywania więcej towarów za określoną ilość euro. To musi spowodować wzrost cen. Faktycznie nie posiadamy przemysłu farmaceutycznego i to też spowoduje wzrost cen tych leków, do których większość komponentów sprowadzamy np. z Chin, bowiem transakcje handlowe oparte są na dolarze. Dlatego cena schabu w ogólnym rozliczeniu też wzrośnie chociaż jego nominalna cena się nie zmieni. Należy liczyć koszyk dóbr a nie poszczególne produkty. Do tego osłabienie złotówki względem innych walut to wypływ wielkich sum pieniędzy w związku z obsługą długu zaciągniętego w zachodnich bankach. To wypływ wielu milionów, miliardów z naszego rynku wewnętrznego i te pieniądze nie wpłyną na rozwój polskiej gospodarki.

echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (39)

Inne tematy w dziale Gospodarka