Jutro marsz, który w znacznym stopniu wpłynie na to, czy będziemy mieli wolną i demokratyczną Polskę, - czy Białoruś, jak nie gorzej!
Pytacie Państwo, co to za tytuł?
Już wyjaśniam.
W latach 50. ubiegłego wieku mieszkałem przy ulicy Zamkowej vis a vis Wawelu na krakowskich Dębnikach, gdzie rej wodziły największe andrusy Królewskiego Miasta, z którymi nikt się zadrzeć nie odważył.
Zaś w sytuacjach skrajnie konfliktowych, jeśli któryś z tych agarów chciał wyrazić wobec kogoś lub czegoś zdecydowany sprzeciw, jak się to mówi „choćby po jego trupie”, - ów gotowy na wszystko chachar zginał rękę w geście, jaki później na moskiewskiej olimpiadzie polski tyczkarz Kozakiewicz pokazał wygwizdującej go radzieckiej publiczności, - i mówił w slangu dębnickim:
„Takiego wała, jak Polska cała! ”
Jutro, w sile setek tysięcy, z tym samym zawołaniem na ustach wyjdą na ulice Warszawy Polacy przez osiem lat obrażani, upokarzani, okłamywani i okradani przez trójcę politycznych łotrów: prezesa Kaczyńskiego, premiera Morawieckiego i prezydenta Dudę, - żeby im pokazać, iż za Chiny nie pozwolą na zrobienie z Polski Białorusi, jak nie gorzej.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)
Post Scriptum
Jutrzejszy marsz nie będzie żadnym marszem Tuska ani KOD-u, jak przekonuje pokrętnie telewizja, którą chyba dla żartu nazwano „publiczną ”, - lecz spontanicznym i oddolnym protestem Polaków niedających zgody zamachowi władzy PiS na wolność obywateli naszego państwa, które PiS zdemolował i zdemoralizował.
UWAGA! Nie wierzcie, że nowelizacja ustawy przez prezydenta Dudę cokolwiek zmieni, bo ustawa nadal działa i nie została unieważniona, jak niektórzy błędnie uważają. Nie dajcie się tedy zwieść prezydentowi Dudzie, który Wam chce zabełtać w głowach. Niech na ten marsz przyjdą wszyscy, którzy już nie chcą władzy PiS, starzy i młodzi, całymi rodzinami, - zanim jeszcze nie jest za późno na wszystko!
Inne tematy w dziale Polityka