echo24 echo24
333
BLOG

Czemu granie migrantami przez prezesa PiS jest nierozważne? Opinia hydrogeologiczna

echo24 echo24 Polityka Obserwuj notkę 41
W oparach ciemnogrodu

Wszyscy racjonalnie myślący Polacy już widzą, że polityczne rozgrywanie sprawy migrantów przez Jarosława Kaczyńskiego, - będzie koronnym orężem pisowskiej opozycji.

Chciałbym tedy panu prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu coś opowiedzieć.

Jak ostrzegałem na Salonie 24 przed hydrologiczną katastrofą, - vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/1245201,a-jak-ostrzegalem-o-hydrologicznej-katastrofie-to-jaromatolki-sie-ze-mnie-nasmiewaly , to pisowcy się ze mnie naśmiewali.

Proszę tedy uprzejmie przyjąć do wiadomości, że wędrówki migrantów z południa na północ nikt, ani nic nie zatrzyma, - bo na południu już prawie nie ma wody.

Olga Tokarczuk odbierając literackiego Nobla wypowiedziała pamiętne słowa, cytuję:

"Coś jest ze światem nie tak”. Olga Tokarczuk odbierając w Sztokholmie nagrodę Nobla w dziedzinie literatury, w należącym do procedury wykładzie okolicznościowym często skupiała się na ekologii. Polska noblistka w swojej przemowie poruszyła tematy kryzysu klimatyczno-ekologicznego, wymierania gatunków i zachowania człowieka wobec zagrożenia płynącego z globalnego ocieplenia. Zauważyła, że ten problem wiąże się ściśle z ludzkimi decyzjami, i że często bywa negowany. “Świat umiera, a my nawet tego nie zauważamy. Nie zauważamy, że świat staje się zbiorem rzeczy i wydarzeń, martwą przestrzenią, w której poruszamy się samotni i zagubieni, miotani czyimiś decyzjami, zniewoleni niezrozumiałym fatum, poczuciem bycia igraszką wielkich sił historii czy przypadku...” – powiedziała Olga Tokarczuk w Sztokholmie...

Niestety, orędownicy Jarosława Kaczyńskiego i jego polityki imigracyjnej, w znakomitej większości reprezentujący pokolenie, przez grzeczność powiem 60 Plus, - ostentacyjnie ignorują wspomniane wyżej problemy, a nawet wielce przeze mnie szanowany historyk prof. Andrzej Nowak twierdzi nawet, że, -cytuję:

"Jeśli odwracamy się od rozumu, który dziedziczymy i wybieramy tylko swój partykularny obłęd (a chodzi mi tu o ideologię klimatyzmu), to kończy się to propozycją zbiorowego samobójstwa ludzkości. […] Trzeba bardzo intensywnie bronić zdrowego rozsądku i prawdy, która zawarta jest w chrześcijaństwie, w Bogu" – vide: https://wnet.fm/2019/12/06/prof-nowak-nie-przedstawiono-zadnego-dobrego-argumentu-ze-banas-powinien-ustapic-klimatyzm-to-samobojstwo-ludzkosci/ .

Słowem ludzie prawicy uważają, że Młodzieżowy Ruch klimatyczny to zagrażająca Polakom i nie tylko, - „lewacka ideologia”.

Otóż chciałbym zdecydowanie przeciwko takiemu poglądowi zaprotestować.

Dlaczego?

Ano z tej przyczyny, iż moim zdaniem młode i bardzo młode pokolenie Polaków, które właśnie pokazało Jarosławowi Kaczyńskiemu czerwoną kartkę wyborczą, - zdaje sobie sprawę z zagrożeń związanych ze zmianami klimatycznym, czego pokolenie starsze kompletnie nie rozumie, - a co jeszcze gorsze nie czuje, jakie konsekwencje ten problem niesie ze sobą.

Skąd to wiem? Myślę, że najlepiej będzie, jak się posłużę konkretem, jakim jest problem związany ze światowymi zasobami wody. I proszę nie myśleć, iż uważam się za mądralińskiego, lecz jako hydrogeolog z wykształcenia pamiętam, jak w roku 1962, na mojej Almae Matris Akademii Górniczo-Hutniczej, przedwojenny profesor śp. Antoni Stanisław Kleczkowski specjalizujący się w hydrogeologii, geologii i ochronie środowiska – vide: https://pl.wikipedia.org/wiki/Antoni_Stanis%C5%82aw_Kleczkowski (patrz zdjęcie, pod notką), - mówił nam na wykładach, że ludzie nie zdają sobie kompletnie sprawy z tego, jakim kataklizmem okaże się w przyszłości brak wody.

Podśmiewaliśmy się wtedy z niego, za co do dnia dzisiejszego się wstydzę.

A jednak, zgodnie z tym, co mówił stary Kleczkowski, - po latach zaczęły się pierwsze poważne problemy z wodą.

Mimo tego, reprezentujący wciąż anachroniczny i nieodpowiedzialny sposób myślenia ludzie Jarosława Kaczyńskiego, mają młodych ludzi wzywających swych rodziców do oszczędzana wody, - za zainfekowanych lewactwem użytecznych idiotów.

A przecież, profesor Kleczkowski już na przełomie lat 50./60. ubiegłego wieku mówił nam na wykładach, że jak zabraknie wody na południu, - zacznie się nieuchronna wędrówka ludów z południa na północ, - i powstanie sytuacja podobna do walki o ogień, - wyzwalająca z walczących o przeżycie najniższe instynkty.

W przeciwieństwie do starszego pokolenia, - młodzi ludzie intuicyjnie czują ten problem, który może ich zniszczyć w przyszłości.

I proszę się Panie Prezesie na mnie nie obrazić, ale bagatelizowanie przez Pańską partię przyszłościowych problemów związanych z brakiem wody, - to taki sam ciemnogród, jak niedbanie o uzębienie, zaniedbywanie objawów prostaty, czy unikanie badań mammograficznych.

Prawicowe media wciskają nadal Polakom do głowy kołtuńskie farmazony, że Młodzieżowy Ruch Klimatyczny to głupota propagowana przez lewackich ideologów.

Na szczęście młodzi Polacy w znakomitej większości taką propagandę mają w nosie, a rzekoma „lewacka zaraza” propagująca „klimatyzm”, - to dla nich po prostu godny pożałowania zabobon.

Dlaczego?

Bo młode pokolenie żyje w całkowicie innym świecie, niż Pan, Panie Prezesie!

Oni ten swój świat, którego Pan kompletnie nie rozumie, - chcą sobie urządzić po swojemu, a prawicowe dąsy i lęki Pańskiego pokolenia przed zarazą "klimatyzmu" ich w najlepszym razie śmieszą.

Bo trzeba otwarcie powiedzieć, że niepotrafiące się wznieść poza własne ego starsze pokolenie dba tylko o własny interes tu i teraz, gdyż się przyzwyczaiło w komunie, że państwo wszystko za nich załatwi, - i jakoś to będzie.

Natomiast młode pokolenie Polaków wie, że jak sami nie zadbają o swą przyszłość i środowisko, w którym przyjdzie im żyć, - to nikt tego za nich nie zrobi. Powiem więcej. Młode pokolenie zdaje sobie sprawę z tego, że powodowanej brakiem wody wędrówce migrantów z południa na północ nikt, ani nic nie zatrzyma, bo ludność południa po prostu nie przeżyje bez wody.

Tak. Tak. Panie Prezesie. Starsze pokolenie Polaków o poglądach prawicowych nigdy nie zrozumie „pięknych dwudziestoletnich”, - bo jest nieodwracalnie zainfekowane komunistyczną mentalnością.

Dlaczego tak sądzę? Bo opierając się choćby na własnych obserwacjach środowiska akademickiego, w którym przepracowałem prawie czterdzieści lat jestem skłonny zaryzykować tezę, że obecne pokolenie „60 Plus” jest już mentalnie niereformowalne, bądź reformowalne w stopniu poważnie ograniczonym. Bowiem ludzie tej kategorii wiekowej nie są już w stanie się dostosować do nienotowanych dotąd w historii zmian, także klimatycznych, - jakie nastąpiły w ostatnich dekadach i wciąż następują. Te nowe warunki pociągają za sobą konieczność zmiany mentalności i przestawienia się na idące z duchem czasu nowoczesne myślenie, kompatybilne z tempem i specyfiką dokonujących się zmian. Niestety, znakomita większość ukształtowanych w czasach komuny reprezentantów pokolenia „60 Plus” nie jest już w stanie nadążyć za tempem następujących zmian, a ich mentalność coraz bardziej przypomina czasy wczesnego zarania jurajskiej epoki dinozaurów.

Tak. Tak. My, mający siwe głowy jesteśmy patogennie zainfekowani komuszą mentalnością, a młodzi, których na szczęście komuna ominęła, mają dla znakomitej większości seniorów niezrozumiałe, - świeże, kreatywne i otwarte umysły.

Młodzieżowy Ruch Klimatyczny to nowy paradygmat, czego starsze pokolenie już nigdy nie zrozumie i nie zda sobie sprawy z tego, że żadne prawicowe protesty nie powstrzymają migracji ludności z południa na północ, - i Europa musi się nauczyć tym żyć.

A jeśli PiS będzie się starał Młodzieżowy Ruch Klimatyczny zdewaluować, to Pan, Panie prezesie skończy na śmietniku historii.

Powiem więcej. My siwogłowi, tym „pięknym dwudziestoletnim” nawet nie możemy nic sensownego doradzić, gdyż nie rozumiemy ich świata i nigdy go nie zrozumiemy.

Czasy „rad starców” skończyły się raz na zawsze.

Dlatego w ślad za naszą Noblistką Olgą Tokarczuk apeluję do Pana Prezesa, żeby Pan nie przeszkadzał młodym ludziom urządzić się w Polsce po swojemu, i nie wystawiał się przed nimi na śmieszność z tej prostej przyczyny, - że młode pokolenie żyje w całkowicie innej sferze niż Pan i porozumiewa się w języku dla Pana niezrozumiałym.

Z pełnym uszanowaniem,

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)

Najtrafniejszy komentarz:

@skamander [3 stycznia 2024, 02:09] 

Panie Krzysztofie, należy dziękować, że młodzi ludzie potrafili dostrzec więcej niż ludzie starsi i zdali sobie sprawę z tego, że Ziemia jest coraz bardziej zagrożona. Zmiany klimatu wpływają na różne regiony świata, w tym także na Europę. Niektóre zjawiska związane z załamaniem klimatu, takie jak ekstremalne zjawiska pogodowe, wzrost temperatury czy susze, mogą mieć znaczący wpływ na środowisko, gospodarkę i społeczeństwo. Młodzież na całym świecie coraz bardziej zaangażowana jest w działania na rzecz ochrony klimatu. Ruchy i inicjatywy podejmowane przez młodych ludzi zyskują na sile, a ich wpływ jest coraz bardziej zauważalny. Wzrost globalnej temperatury powoduje również podwyżki temperatur w Europie. To może prowadzić do wzmożonego parowania wody z gleby i rzek, przyczyniając się do suszy. Młodzież często angażuje się w edukację na temat zmian klimatycznych i związanych z nimi wyzwań. Organizowane są warsztaty, konferencje i kampanie informacyjne, aby podnosić świadomość wśród młodych ludzi. Zmiany w ilości dostępnej wody mają wpływ na ekosystemy. Susza może prowadzić do zanikania mokradeł, degradacji lasów, a także wpływać na różnorodność biologiczną. Zjawiska związane z załamaniem klimatu wymagają działań adaptacyjnych ze strony społeczeństwa, gospodarki i sektorów publicznych. Inwestycje w zrównoważone praktyki rolnicze, gospodarowanie wodami, odnawialne źródła energii i inne środki adaptacyjne stają się coraz bardziej istotne.

W związku z powyższym, zarządzanie skutkami zmian klimatu i podejmowanie działań mających na celu ograniczenie emisji gazów cieplarnianych, stają się kluczowymi priorytetami w kontekście globalnym i regionalnym. Współpraca międzynarodowa i działania na rzecz zrównoważonego rozwoju są niezbędne w walce z zagrożeniami związanymi z załamaniem klimatu. I o tym wszystkim KRZYCZĄ młodzi ludzie, którzy wprost boją się o własną przyszłość. Młodzi aktywiści starają się wpływać na decydentów poprzez lobbowanie, petycje, listy otwarte i uczestnictwo w publicznych dyskusjach. Ich celem jest przekonanie polityków i liderów biznesu do podejmowania bardziej zrównoważonych decyzji. Zaangażowanie młodzieży w ochronę klimatu pokazuje, że są oni świadomi globalnych wyzwań związanych ze zmianami klimatycznymi i gotowi podejmować działania na rzecz lepszej przyszłości. Ich głosy stanowią ważny element społecznego ruchu na rzecz zrównoważonego rozwoju.

To bardzo dobrze, że młodzi ludzie angażują się w ochronę klimatu. Ludzie starsi do każdej zmiany podchodzą z rezerwą, musza to kilkakrotnie przemyśleć, zastanowić się i… zwlekać z jakąkolwiek decyzją. Młodzi są impulsywni, energiczni i… ryzykanccy. Zawsze to młodzi ludzie byli pionierami postępu, a starsi, jeśli nawet im w tym nie przeszkadzali, to byli bierni i sceptyczni. Dlatego cieszę się, że młodzi ludzie starają się walczyć o Ziemię, walczyć z zagrożeniami związanymi ze zmianami klimatycznymi.

Zobacz galerię zdjęć:

echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka