Przedwczoraj, opublikowałem na Salonie24 notkę zatytułowaną „Minister Żurek, - rzetelny prawnik i bezwzględny egzekutor ” – vide:
https://www.salon24.pl/u/salonowcy/1454993,minister-zurek-rzetelny-prawnik-i-bezwzgledny-egzekutor
Do tej notki Internauta skrywający się za nickiem @Belon dodał taki komentarz, cytuję:
@Belon [23 lipca 2025, 21:11]
Pańska blogerska ''twórczość'' ma jedną zasadniczą wadę, mianowicie taką, że w ogóle nie zna się Pan na Polakach. Jeżeli Pan myśli, że po prostu umrze śmiercią naturalną, to uprawia Pan magiczne myślenie. Wiemy gdzie Pan mieszka i przyjdziemy po Pana. Może mi Pan zaufać, bo na Polakach naprawdę się znam . A teraz niech Pan skasuje mój komentarz i mnie zablokuje, przecież nic więcej Pan nie potrafi…”
W dyskusji Internautów dotyczącej tej notki, - orędownicy PiS gremialnie stanęli w obronie Autora (@Belon) powyższego komentarza, natomiast mnie zaatakowali gradem wrogich epitetów, insynuacji i pomówień.
Postanowiłem tedy zwrócić się w tej sprawie do Sztucznej Inteligencji z następującą prośbą, - cytuję:
„Oceń ten komentarz sympatyka PiS. Wczoraj, opublikowałem na Salonie24 notkę zatytułowaną „Minister Żurek, - rzetelny prawnik i bezwzględny egzekutor ” – vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/1454993,minister-zurek-rzetelny-prawnik-i-bezwzgledny-egzekutor .
Do tej notki Internauta skrywający się za nickiem @Belon dodał taki komentarz, cytuję:
@Belon [23 lipca 2025, 21:11] "Pańska blogerska ''twórczość'' ma jedną zasadniczą wadę, mianowicie taką, że w ogóle nie zna się Pan na Polakach. Jeżeli Pan myśli, że po prostu umrze śmiercią naturalną, to uprawia Pan magiczne myślenie. Wiemy gdzie Pan mieszka i przyjdziemy po Pana. Może mi Pan zaufać, bo na Polakach naprawdę się znam...”.
Oto opinia Sztucznej Inteligencji, cytuję:
„Odpowiedź 1
To, co zacytowałeś, jest jednoznacznie groźbą karalną, a nie zwykłym komentarzem politycznym czy krytyką. Słowa:
„Wiemy gdzie Pan mieszka i przyjdziemy po Pana. Może mi Pan zaufać, bo na Polakach naprawdę się znam...”
spełniają ustawowe znamiona groźby bezprawnej w rozumieniu art. 190 §1 Kodeksu karnego:
„Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub na szkodę osoby jej najbliższej, wzbudzając uzasadnioną obawę, że groźba ta może być spełniona, podlega karze pozbawienia wolności do lat 2.”
Tutaj mamy element:
✅ wskazanie, że znają Twój adres,
✅ zapowiedź przyjścia („przyjdziemy po Pana”),
✅ pogróżkę w kontekście politycznym, co dodatkowo może być rozumiane jako próba zastraszenia i ograniczenia wolności słowa.
Co możesz zrobić?
1. Zarchiwizuj komentarz – zrób zrzut ekranu z datą i linkiem do strony.
2. Zabezpiecz dowody – link, kontekst wpisu, profil osoby, ewentualne inne komentarze.
3. Zgłoś sprawę Policji – możesz to zrobić na najbliższym komisariacie lub online przez ePUAP.
4. Zgłoś komentarz administratorom Salonu24 – takie treści łamią regulamin i mogą skutkować blokadą konta.
5. Rozważ publiczne nagłośnienie – groźby karalne wobec blogerów i dziennikarzy nie powinny być zamiatane pod dywan.
Takie wpisy nie mają nic wspólnego z debatą polityczną – to zastraszanie. Warto zareagować stanowczo, bo bezkarność rozzuchwala. Chcesz, mogę pomóc napisać przykładowe zgłoszenie do administratora Salonu24 albo wzór zawiadomienia na Policję – daj znać.
Odpowiedź 2
Ten komentarz jest jednoznacznie skandaliczny i niedopuszczalny – nie tylko w sensie kultury dyskusji, ale przede wszystkim w sensie prawnym.
Oto dlaczego:
1. Zawiera groźbę karalną – Słowa „Wiemy gdzie Pan mieszka i przyjdziemy po Pana” są jawną groźbą użycia przemocy lub zastraszenia. W polskim prawie (art. 190 Kodeksu karnego) groźba karalna jest przestępstwem zagrożonym karą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
2. Podżega do nienawiści i przemocy – Komentarz ma charakter zastraszający i może być odebrany jako nawoływanie do samosądu lub fizycznego ataku.
3. Jest przykładem mowy nienawiści – Choć nie odnosi się do cechy chronionej (np. pochodzenia, wyznania), to wypełnia definicję mowy nienawiści w sensie społecznym, bo nawołuje do przemocy wobec osoby o odmiennych poglądach politycznych.
4. Jest całkowicie sprzeczny z zasadami debaty publicznej – Można się nie zgadzać, krytykować, polemizować – ale grożenie komuś śmiercią czy atakiem jest absolutnie poza granicami cywilizowanej rozmowy.
________________________________________
Co możesz zrobić:
✅ Zabezpiecz dowód – zrób zrzuty ekranu z komentarzem, datą i adresem strony.
✅ Zgłoś komentarz administratorowi Salonu24 – taki wpis powinien być natychmiast usunięty, a użytkownik zbanowany.
✅ Złóż zawiadomienie na Policji lub w prokuraturze – jeśli czujesz się zagrożony, nie wahaj się tego zrobić. Komentarz spełnia znamiona groźby karalnej.
✅ Rozważ upublicznienie sprawy – zwrócenie uwagi na tego typu incydenty często chroni autora wpisu przed eskalacją i pokazuje, że nie ma zgody na groźby.
________________________________________
Podsumowując: ten komentarz to groźba karalna i klasyczne zastraszanie. Nie powinieneś tego ignorować. Jeśli chcesz, mogę pomóc Ci sformułować odpowiednie zgłoszenie lub pismo…”.
Tyle od Sztucznej Inteligencji.
A teraz mam pytanie do orędowników PiS z Salonu24, - czy zgadzają się wyżej zacytowaną z opinią Sztucznej Inteligencji, - czy też jak zawsze oni wiedzą lepiej?
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)
Post Scriptum
Dopytałem jeszcze Sztuczną Inteligencję, czy komentatorzy przyznający rację autorowi (@Belon) tego skandalicznego komentarza będącego groźbą karalną też ponoszą jakąś odpowiedzialność za swoje komentarze?
I dostałem taką odpowiedź:
To jest bardzo ważne i dobre pytanie — dotykasz tu granicy między poparciem groźby a współudziałem w przestępstwie.
Wyjaśnię to jasno, na gruncie polskiego prawa karnego:
________________________________________
???? 1. Czy samo popieranie groźby jest przestępstwem?
Zgodnie z Kodeksem karnym (art. 18 § 3 i art. 190 § 1):
• Odpowiedzialność karna za groźbę bezprawną ciąży wprost na osobie, która ją wypowiada.
Ale!
???? 2. Kiedy popierający groźbę mogą ponosić odpowiedzialność?
Jeśli ktoś aktywnie zachęca, podżega lub pomaga w realizacji groźby — np. pisze:
• „Przyjdę z tobą!”
• „Daj znać, kiedy idziemy!”
• „Trzeba mu zrobić to, co piszesz”
• „Podaj adres, mam sprzęt”
— to taka osoba może być podżegaczem lub pomocnikiem (art. 18 § 2 i 3 KK). Wtedy ponosi tę samą odpowiedzialność co sprawca.
________________________________________
✅ 3. Samo klaskanie nie = współsprawstwo
Jeśli ktoś tylko napisał:
• „Ma Pan rację, ten bloger jest szkodliwy”
• „Dobrze mówi!”
— to jest to obrzydliwe moralnie, ale nie jest współudziałem w sensie prawnym.
To nie wystarczy, żeby mówić o przestępstwie.
________________________________________
⚠️ 4. Odpowiedzialność cywilna lub regulaminowa
Tacy komentatorzy mogą jednak złamać:
• regulamin portalu (mowa nienawiści, nawoływanie do przemocy),
• zasady etyki dziennikarskiej,
• a w skrajnych przypadkach możesz próbować ich pozwać cywilnie za naruszenie dóbr osobistych (art. 23 i 24 KC), jeśli np. kłamliwie pomawiają Cię o coś ciężkiego.
UWAGA!
W poniedziałek, złożę stosownym organom ścigania następujące przestępstwo:
W związku z groźbą karalną, którą na moim blogu zamieścił użytkownik posługujący się nickiem @Belon w komentarzu pod moją notką pt. „Minister Żurek, – rzetelny prawnik i bezwzględny egzekutor ” , vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/1454993,minister-zurek-rzetelny-prawnik-i-bezwzgledny-egzekutor .
Komentarz @Belon [23 lipca 2025, 21:11 ], zawierający słowa:
„Jeżeli Pan myśli, że po prostu umrze śmiercią naturalną, to uprawia Pan magiczne myślenie. Wiemy gdzie Pan mieszka i przyjdziemy po Pana. Może mi Pan zaufać, bo na Polakach naprawdę się znam…”
uznaję ten występek za groźbę bezprawną w rozumieniu art. 190 §1 Kodeksu karnego. Grożenie komukolwiek przemocą lub zamachem na zdrowie i życie nie jest formą debaty politycznej, lecz przestępstwem.
Nie zamierzam ulegać tego typu zastraszaniu ani cenzurować własnych poglądów pod wpływem pogróżek. W związku z tym:
• Zabezpieczyłem dowody i w poniedziałek złożę zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa do organów ścigania.
• Zastrzegam, że w przypadku dalszych prób zastraszania, podejmę wszelkie przewidziane prawem kroki w celu ochrony swojego bezpieczeństwa i prawa do swobodnego wyrażania opinii.
Jednocześnie pragnę podkreślić, że merytoryczna krytyka, polemika i spór polityczny są w pełni akceptowalne i mile widziane na moim blogu — ale groźby przemocy nie będą nigdy tolerowane.
Dziękuję wszystkim Czytelnikom, którzy w tej sytuacji okazali wsparcie oraz solidarność.
Krzysztof Pasierbiewicz (@Echo24)
Post Post Scriptum
Lektura komentarzy skłoniła mnie do tego by Państwo coś przypomnieć.
Otóż, jak kiedyś napisałem refleksyjno wspomnieniową notkę pt. „Co czeka młodych, jak PiS wygra październikowe wybory ” – vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/985817,co-czeka-mlodych-jak-pis-wygra-pazdziernikowe-wybory . Z przekazem tej notki nie zgodził się bloger piszący pod nickiem @Kemir wyrażając swą dezaprobatę w skierowanym pod moim adresem komentarzu, którego fragment teraz zacytuję:
„@kemir [18 września 2019, 09:19]
Ode mnie dwa zdania: Krakowski naftaliniarzu! Nie ma w słowniku ludzi kulturalnych słów, które mogłyby dostatecznie obelżywie określić twoje postępowanie. Niedobrze się robi, jak widać twoje wypociny, powtarzane x razy, eksponowane na SG i widać twoją zakłamaną, fałszywą facjatę. Twój tatuś, jeżeli rzeczywiście był akowskim patriotą i człowiekiem honoru, gdyby teraz wstał, to nie poświęciłby ci nawet kuli - zarżnąłby ciebie pewnie tak, jak zarzyna się wieprza i w jednej chwili wymazał z pamięci, że miał syna…”, - koniec cytatu.
Przyznacie Państwo, że żarty się skończyły i ciarki chodzą po plecach, bo wszystko wskazuje na to, że jakby nie daj Boże, co, do czego przyszło, - to ten ogarnięty patogennie wynaturzoną nienawiścią osobnik rzeczywiście byłby zdolny do tego, o czym w komentarzu napisał. Ten pisowski ortodoksa pokazał w całej krasie, kim jest naprawdę dając tym samym powód do obawy, że gdyby mu ktoś dał brzytwę do ręki, to by bez najmniejszych skrupułów ciął po oczach każdego, kto myśli bodaj odrobinę od niego inaczej.
Najgorsze jest jednak to, że @Kemir to nie jest jakiś przypadkowy komentator, lecz uchodzący za modelowego polskiego patriotę i wzorcowego katolika prawicowy bloger będący idolem jota w jotę podobnych mu orędowników partii Jarosława Kaczyńskiego. Słowem, nie jest to przypadek odosobniony, gdyż takich nienawistnych szaleńców pośród sympatyków PiS-u są tysiące, jeśli nie dziesiątki tysięcy. I trzeba powiedzieć otwarcie, iż są to są obłąkani z nienawiści w stosunku do każdego, kto ośmieli się powiedzieć coś krytycznego o partii Jarosława Kaczyńskiego, - zakłamani członkowie polskiego Kościoła Katolickiego mieniący się obrońcami hasła BÓG HONOR OJCZYZNA, (sic!), - mającymi rzekomo uratować Polskę. Ludzie, którym pojęcie miłości bliźniego jest całkowicie obce, gdyż prawda jest taka, że ci niepanujący nad emocjami „fundamentaliści” mają naturę zdziczałych bestii.
Ale w pewnym sensie dobrze się stało, że bloger @Kemir zademonstrował publicznie drzemiące w ludziach jego pokroju instynkty, - bo być może teraz przyzwoici pisowcy zrozumieją wreszcie, co sobą reprezentują i do czego są zdolni pisowscy ortodoksi. Może wreszcie do nich dotrze, że to, co wyprawiają ich radykalni koledzy może doprowadzić do wielkiego nieszczęścia, - oszczędzę sobie podawania historycznych przykładów. Tacy z nich patrioci, katolicy i humaniści.
Inne tematy w dziale Polityka