Oprawa muzyczna: https://www.youtube.com/watch?v=rVevW09V9jk
Jest już grubo po północy i zaczął się Dzień Wszystkich Świętych.
Trudno mi zasnąć, bo myślę o bliskich mi ludziach, którzy już odeszli.
Aż zawędrowałem w swych wspomnieniach do mojej ukochanej Jastarni, gdzie zostawiłem młodość, tę naszą młodość z kości i krwi, tę naszą młodość, co z czasu kpi, co nie ustoi w miejscu zbyt długo, co pierwszą jest, potem drugą, tę naszą młodość, ten szczęsny czas, tę parę skrzydeł zwiniętych w nas…
I raptem do mnie dotarło, że moich Przyjaciół, z którymi przez kilka dekad w Jastarni oddawałem się nieznającej jutra zabawie pachnących słońcem i bałtycką bryzą ludzi szczęśliwych chwilą, - już prawie wszystkich nie ma.
W pierwszej chwili się zasmuciłem, że zostałem sam na plaży.
I wtedy przypomniałem sobie obraz pędzla Antoniego Wawrzyniaka przedstawiający „Czarną Madonnę” czuwającą nad Jastarnią, - patrz załączona fotografia.
I zdało mi się, że znów kroczę wespół z Przyjaciółmi główną arterią Jastarni w stronę kościoła, gdzie każdego roku, w dniu 1-go sierpnia, - szliśmy na popołudniową Mszę Świętą, a proboszcz Bogusław Kotewicz, zawsze kilka ciepłych słów powiedział o kolejnej rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.
I znów, jak przed laty poczułem, że jestem w moim letnim jastarnickim domu, - spokojnym, pięknym i bezpiecznym…
W roku 2006 napisałem o tym książkę zatytułowaną: „Epopeja helskiej balangi – GRUPA ”. Na tylnej okładce tego albumu są trzy wpisy:
Wielkie brawa!!! Album Krzysztofa Pasierbiewicza pt. „Epopeja helskiej balangi” to wspaniały wykład z dziejów Jastarni, jedyny w swoim rodzaju poetycko – pamiętnikarsko – wspomnieniowej treści, zapis historii helskiego lata. Łza w oku na wspomnienie cielęcej młodości własnej i niezapomnianej, legendarnej „Grupy”. Dzięki, że zaistniałam w tym niezapomnianym pejzażu dzięki Krzysiowi. Ewa Wiśniewska
Przez cały XX wiek przez Jastarnię, kuźnicę i Juratę przewinęło się wielu letników. Liczna jest też drużyna tych, którzy odwiedzają Półwysep Helski przez kilkadziesiąt lat z rzędu. Trudno ich wszystkich zauważyć i docenić, chociaż są tego warci. Dzięki albumowi pana Krzysztofa Pasierbiewicza, przetrwa pamięć o słynnej „Grupie”, która bawiła w Jastarni przez cały okres powojenny i bawi do dzisiaj, Składamy panu Krzysztofowi, który tak pięknie udokumentował historię życia towarzyskiego Półwyspu, wyrazy wdzięczności i uznania. Tyberiusz Narkowicz (Burmistrz Miasta Jastarnia)
Ciekawi ludzie, bogate osobowości, szczególnie „Grupy” są jak światło, które roznieca świetność Jastarni. Dobro, piękno i kultura ludzi, którzy spotykają się w Jastarni latem nad brzegiem morza pozostają szczególnym darem, niegasnącym urokiem i siłą, która porusza wszystkim, co wzmacnia wolę życia. Jeśli przez te wszystkie lata udało się Państwu być światłem na dobrej drodze – wdzięczność za to przeogromna. Ks. Bogusław Kotewicz. Proboszcz Parafii Katolickiej w Jastarni
Jeśli Bóg pozwoli, latem przyszłego roku znów pojadę do mojej Jastarni z nadzieją, że jeszcze kogoś znajomego spotkam.
Dlatego cieszmy się każdą chwilą, o czym śpiewał - od kilkunastu dni już śp. Staszek Sojka - https://www.youtube.com/watch?v=Isx8R03ikiw
Inne tematy w dziale Rozmaitości