echo24 echo24
2476
BLOG

„Różowy matecznik” – odsłona druga

echo24 echo24 Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 72

Portal Salon24 w notce pt. Prawicowy ekspert: Wysokie sondaże Andrzeja Dudy? Tak chce bezpieka– vide: https://www.salon24.pl/newsroom/818057,prawicowy-ekspert-wysokie-sondaze-andrzeja-dudy-tak-chce-bezpieka podaje, cytuję fragmenty:

Prezydent jest strażnikiem systemu postkomunistycznego, ostatnie wyroki sądów mają związek z zablokowaniem reformy sądownictwa, a wysokie sondaże Andrzeja Dudy są inscenizowane przez funkcjonariuszy bezpieki. Takie poglądy wyraża dr Jerzy Targalski, publicysta i ekspert Telewizji Republika…”, koniec cytatu.

Oczywiście nie wiem, jak jest naprawdę i wciąż jeszcze mam nadzieję, że dr Jerzy Targalski się myli, wszakże chciałbym przypomnieć, co napisałem w dniu 4 grudnia 2015 w notce pt. „Różowy matecznik”, bo tamten tekst w dzisiejszej rzeczywistości nabiera szczególnego znaczenia, cytuję fragmenty:

Rada Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego wystosowała uchwałę, w której apeluje do prezydenta Andrzeja Dudy o uszanowanie prawa i wolności obywatelskich. "Apelujemy o niezwłoczne podjęcie działań, które nie dopuszczą do trwałego zachwiania równowagi pomiędzy władzą sądowniczą a władzami ustawodawczą i wykonawczą"- piszą prawnicy.

Więc myślę, że najwyższa pora bym wziął to na dekę i jako prawicowy bloger a zarazem nauczyciel akademicki z blisko czterdziestoletnim stażem napisał, czym był niegdyś, a co sobą reprezentuje obecnie Uniwersytet Jagielloński w Krakowie.

Nie będę się rozwodził nad tym, czym była kiedyś Jagiellońska Wszechnica, bo każdy w miarę kumaty Polak wie, że to najsędziwsza polska uczelnia i jeden z najstarszych uniwersytetów na świecie, który wypracował bezcenne zdobycze w dziedzinie polskiej nauki, niezmiennie pielęgnował tradycje historyczne i wiele pokoleń patriotów polskich wychował. Ta świątynia nauki polskiej odegrała w przeszłości niebagatelną rolę nie tylko w pogłębianiu wiedzy naukowej, lecz także w kształtowaniu postaw moralno etycznych jej absolwentów w najtrudniejszych okresach polskiej historii. W czasach współczesnych uczelnia ta oparła się nawet brutalnemu reżimowi komuny i udało jej się obronić autonomię myśli naukowej i poza niechlubnymi wyjątkami tych, którzy poszli na współpracę z władzą ludową i bezpieką, znakomita większość jej uczonych zachowała twarz dochowując wierności etosowi nauczyciela akademickiego. Niestety ta sztuka nie udała się Uniwersytetowi Jagiellońskiemu w dwudziestopięcioletnim okresie post-komunistycznej Trzeciej Rzeczpospolitej, kiedy to i standardy moralno etyczne tej uczelni sczezły jak niegdysiejsze śniegi.

Nasuwają się, więc pytania, jak to możliwe i kto na to pozwolił? Otóż w okresie III RP na uniwersytecie Jagiellońskim wykształtowały się dwie struktury zarządzania uczelnią. Pierwszą jest niemająca nic do gadania struktura formalna, czyli oficjalne władze uczelniane, które de factozajmują się administrowaniem uniwersytetem, zaś druga to struktura nieformalna, czyli dzierżąca faktycznie władzę i od 25 lat narzucająca lewackie normy moralno etyczne i ideologiczne trendy klika jajogłowych świętych krów akademickich w znakomitej większości o pezetpeerowskim rodowodzie, jak nie gorzej, której jak dotąd nikt się podskoczyć nie odważył, gdyż tym światopoglądowym hochsztaplerom udało się wprowadzić na uczelni system feudalnego porządku strachu i szantażu. Co to za grupa? To właśnie ci wszyscy, którzy w ostatnich dniach z taką furią zaatakowali prezydenta Andrzeja Dudę.

Ale żeby broń Boże nie oskarżać całego Uniwersytetu Jagiellońskiego, na którym prócz rzeczonych przefarbowanych z czerwonych na różowych doktrynerów pracuje grosakademików kryształowych i oddanych w równym stopniu nauce, co polskiej sprawie wyjaśniam, że wyrosły z salonowego pnia UD – UW - PO „różowy matecznik” fundamentalistów post-okrągłostołowych mieści się głównie na wydziałach prawa, filozofii i socjologii Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Zaś ich ideologicznym guru był przez całe lata i jest nadal prof. Jerzy Józef Wiatr, który nigdy nie zaprzestał, a ostatnio ponoć wzmógł kontakty z grupą uczonych ze wspomnianych wydziałów UJ. Tak, tak! Ten sam profesor Wiatr, który był członkiem powołanego po wprowadzeniu stanu wojennego Zespołu Partyjnych Socjologów przy KC PZPR, przez dwie kadencje prezesem zarządu głównego Polskiego Towarzystwa Nauk Politycznych, a w latach od 1981 do 1984 piastował funkcję dyrektora Instytutu Podstawowych Problemów Marksizmu-Leninizmu przy Komitecie Centralnym.

I tak się złożyło, iż całkiem przypadkowo podsłuchałem, jak na rynku w Krakowie gołębie gruchały, że jagiellońskim ober majstrom od prawa państwowego współpracującym od lat z rzeczonym aktywistą Komitetu Centralnego PZPR marzy się impeachment prezydenta Andrzeja Dudy przygotowywany pod osłoną autonomii uczelnianej. Więc w tym kontekście nikt chyba nie ma wątpliwości skąd się bierze to coraz głośniejsze wycie i skowyt post-komuszych aparatczyków z Wydziału Prawa UJ o ekwiwalentnie upapranych rodowodach.

Bo my tu sobie gadu gadu, a w zaciszu swoich gabinetów naukowych rzeczeni zamachowcy, ustosunkowani nie tylko na uczelni, jak mało, kto sobie wyobraża, także ci emerytowani, korzystając z uczelnianej autonomii bynajmniej nie o dupie Marynie dyskutują i radziłbym, żeby nowa władza - oczywiście w imię prawa i reguł demokratycznych – przestała się z tymi politycznymi terrorystami patyczkować…”, koniec cytatu.

Resztę dopowiedzcie sobie Państwo sami.

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)


echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka