echo24 echo24
4400
BLOG

Opamiętajcie się! Bo nie na taki PiS ludzie głosowali!

echo24 echo24 PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 338

Portal FAKT24 – vide: https://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/zjednoczona-opozycja-moglaby-wygrac-wybory-z-pis-bez-lewicy/l0s5d1d podaje, cytuję: „Według najnowszego sondażu Kantar Public, Zjednoczona Opozycja może wygrać z PiS! Tak złych wyników partia rządząca nie miała od dawna. Zjednoczona Opozycja, czyli wspólna lista Platformy Obywatelskiej i .Nowoczesnej mogłaby liczyć w wyborach na 32 proc. poparcia. O trzy punkty mniej w tym badaniu ma Prawo i Sprawiedliwości ze swoimi koalicjantami…”, koniec cytatu. 

Mnożą się rozliczne dysputy na temat przyczyn tak drastycznego spadku notowań partii rządzącej, ale ja uważam, że jest jeden główny powód tej sondażowej katastrofy.  Co to takiego? Już mówię.

Miało być:

BÓG HONOR OJCZYZNA

Natomiast jest:

BUTA BEZCZELNOŚĆ PROSTACTWO

Bowiem jak się okazuje zdawało się zbawienna przewaga sejmowa znakomitej większości posłom Prawa i Sprawiedliwości odebrała rozum. Pytacie skąd to wiem? No to wam powiem, że z TVN-u. Tak. Tak. Ja, bloger o poglądach konserwatywnych oglądam TVN24, gdyż chcę wiedzieć to, czego z telewizji z TVP Info nigdy się nie dowiem. I odwrotnie zresztą. I zwisają mi jak kilo kitu wyzwiska „ortodoksyjnych pisowców”, że jestem zdrajcą ideałów prawicowych i stojącym na barykadzie agentem „opozycji totalnej”, gdyż pisowskie oszołomy wylały mi do tej pory na głowę hektolitry pomyj i fekaliów, więc jestem uodporniony.

Nie chcąc wydłużać notki ograniczę się tylko do tego, co widziałem wczoraj w TVN24.

BUTA vide sposób prowadzenia przez marszałka Kuchcińskiego wczorajszych obrad sejmowych. Ja wiem, że „opozycja totalna” to nieprzebierająca w środkach wataha krwiożerczych wilków, dla których Rzeczpospolita znaczy mniej więcej tyle, co zeszłoroczne śniegi. Ale ktoś te wilki wybrał na sejmowych posłów i należą im się przewidziane konstytucją prawa. A to, co wyprawiał wczoraj marszałek Kuchciński prowadzący posiedzenie sejmowe było chyba gorsze od tego, co się działo w Sejmie, gdy premierami byli Bierut, Cyrankiewicz, Jaroszewicz, Jaruzelski, Rakowski i tak dalej. I wiem, co mówię, bo urodziłem się pod koniec wojny i pamiętam, że wtedy komuniści przynajmniej stwarzali pozory, że się liczą z ludźmi i Konstytucję szanują. Natomiast wczoraj marszałek Kuchciński zachowywał się tak, jak w moich studenckich czasach afrykański dyktator Bokassa I. Co oczywiście wykorzystała lewacka szczekaczka TVN24 i dziwił bym się, gdyby tego nie zrobiła, gdyż marszałek opałek Kuchciński podał im na tacy tak zwanego samograja. I poszły konie po betonie, bo TVN24 pokazywał ten niezaprzeczalny obciach niezliczoną ilość razy od wczesnego ranka do późnego wieczora, kiedy w „Szkle Kontaktowym” wyśmiano – i słusznie – zachowanie Kuchcińskiego.

BEZCZELNOŚĆ – vide wczorajsza wypowiedź wicemarszałka profesora Terleckiego, który zagadnięty przez dziennikarza TVN24, czy podobało mu się zachowanie marszałka Kuchcińskiego powiedział z cynicznym przekąsem, cytuję: „Marszałek Kuchciński bardzo sprawnie prowadził wczorajsze posiedzenie Sejmu”. Ja wiem, że taka wypowiedź zapewne się spodobała uczestnikom miesięcznic smoleńskich oraz co bardziej zagorzałym aktywistom kółek różańcowych, ale na Boga! Są nieprzekraczane granice przyzwoitości, które wczoraj zostały przez Terleckiego zadeptane i będą tego większe konsekwencje niż może się panu Prezesowi zdawać. Bo takie zachowanie uwłacza etosowi profesora uniwersyteckiego. I znowu TVN wyemitowało wczoraj tę debilną wypowiedź Terleckiego, co najmniej kilkanaście razy i news poszedł w świat. A już ode mnie. Panie Terlecki. Tak się nie robi! Choćby przez wzgląd na etos Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa, które, co by nie mówić o Grodzie Kraka, jak dotąd z powodzeniem zachowywało swą odrębność i suwerenną tożsamość, nieugiętą nawet przed Pańskim mocodawcą prezesem Jarosławem Kaczyńskim.

PROSTACTWO vide wczorajsze, co tu dużo gadać knajacko chamskie wypowiedzi posłanki Pawłowicz, którą ktoś chyba dla żartu nawał profesorem. Ja wiem, kim jest posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz i jaką rolę jej poruczono w walce z rządem „dobrej zmiany”, ale posła RP obowiązuje stosowna etykieta. Zaś wczoraj, ulubienica Jarosława Kaczyńskiego na komisji sejmowej o posłance Kamili wypowiedziała się w te słowa, cytuję: – „Mam apel do tej części sali lewej, żeby opanowała chamstwo lewackie swojej przedstawicielki, która bez obrażania kogokolwiek nie potrafi po prostu mordy swojej otworzyć! A potem, gdy na korytarzach sejmowych dziennikarz TVN24 chciał ją o coś zapytać, odepchnęła jego mikrofon i rzuciła: "zjeżdżaj, człowieku!". Dziennikarz zapytał więc o jej zachowanie wobec niego, na co Pawłowicz odparła: – „Proszę pana: oszczerco, kłamco, TVN-ie bezczelny” – i poszła w swoją stronę.

Więc chciałbym teraz zapytać Jarosława Kaczyńskiego, czy rzeczywiście nie zdaje sobie sprawy, jak dotkliwie posłanka Pawłowicz kaleczy wizerunek partii rządzącej? Czy nie dostrzega bazarowej formuły jej zachowań? Jej pretensjonalnego aktorstwa, gubienia merytorycznej treści w zalewie potoku gołosłowna, groteskowej gestykulacji, rynsztokowego słownictwa i przemożnego parcia na szkło? Na litość Boską! Panie Prezesie! Co się z Panem stało? Przecież to afektowane babsko należy natychmiast z partii wywalić, albo skierować na przymusowe zajęcia psychoterapeutyczne.

Dlaczego to wszystko piszę? Bo, - zwracam się do prominentów Prawa i Sprawiedliwości, - odbiła Wam szajba i jeśli się nie opamiętacie w porę to przegracie wybory samorządowe, bo Polacy to nie debile. A jak dalej będziecie się pławić w tej bucie, bezczelności i prostactwie to nie dojedziecie do wyborów 2019, bo ci którzy się na Was zawiedli pokażą Wam gest Kozakiewicza i poproszą o przedterminowe wybory.

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)

Post Scriptum

A jednak warto było napisać tę notkę, bo na dzisiejszej konwencji Prawa i Sprawiedliwości, obserwując skład osobowy pierwszego rzędu prominentów PiS-u każdy mógł się przekonać naocznie, że Jarosławowi Kaczyńskiemu udało się wreszcie odkleić od marszałka profesora Terleckiego vel Butapren. Próżno też było szukać przezywanej profesorem posłanki Krystyny Pawłowicz.

echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka