seaman seaman
1441
BLOG

Paranoja obywatelska: lider antypartyjnego ruchu tworzy partię polityczną

seaman seaman Kukiz'15 Obserwuj temat Obserwuj notkę 54

Początek tekstu będzie nietypowy, a nawet zagadkowy: Który to muzyk powiedział, żeby napluć mu w ryj i mówić do niego szmato, jeśli zostanie politykiem? Tak, bingo, właśnie ten. Wyobraźcie sobie teraz, co on wtedy myślał o politykach partyjnych!

W całej tej deklaracji złożonej przez Pawła Kukiza o tworzeniu partii politycznej nie ma nic nadzwyczajnego. W demokracji parlamentarnej partia jest niezbędna. To oczywistość. Jestem na etapie tworzenia partii – poinformował Kukiz. Mamy tu więc do czynienia ze znaną skądinąd mądrością etapu. Jest w tym ruchu naszego herolda obywatelskości mimo wszystko pewien haczyk, który on być może przeoczył albo – co gorsza – zlekceważył. O tym jednak nieco później.

Przy okazji deklaracji założenia partii (chociaż być może dla zatarcia fatalnego wrażenia) Kukiza nie opuszcza obywatelski feblik, jakby to ujęła hrabina Wąsowicz. Chciałbym jak najwyższego wyniku w najbliższych wyborach kandydata PSL, bo to jest jedyny kandydat, który oferuje pakiet obywatelski, którego ja w życiu nie odpuszczę – zadeklarował Kukiz jako Pierwszy Obywatel III RP.

I to jest po bożemu, bo skoro Kosiniak-Kamysz, niedawny sojusznik partyjny postkomuny, oferuje nam dzisiaj pakiet obywatelski jako zamiennik podwyższenia wieku emerytalnego, to lider antypartyjnego ruchu w roli lidera partii jest jak najbardziej na miejscu. Brzmi to błazeńsko, ale to nie mój cyrk, lecz ludowo-obywatelski. Trzeba być politycznym cyrkowcem, aby od wyrywania państwa z rąk partyjnych klanów wpisać się w partyjny system. Jeśli niebudowanie partii politycznej było kwestią wiarygodności ruchu Kukiz`15, to czym jest w takim razie budowanie partii politycznej przez ruch Kukiz`15?

Albowiem Kukiz teraz będzie obywatelem partyjnym, czyli w pełni niesławy, którą taka przynależność niesie, a co wynika z jego dotychczasowych zapatrywań. Jak wyznał, tworzy partię także po to, żeby dać jasny sygnał wyborcom, że nie zapisał się do żadnej partii. Szczerze przyznaję, że ta logika mnie przerasta i chyba nigdy do niej nie dorosnę.

Haczyk tkwi w tym, co powiedział Kukiz dzisiaj: Ja, ten mój romantyzm i wiara w to, że na fali społecznego zaangażowania, bez pieniędzy i struktur zmienimy ustrój okazała się naiwna. Wychodzi więc na to, że nasz Pierwszy Obywatel jest mniej kumaty od pierwszego lepszego obywatela. To, co wiedzą o demokracji parlamentarnej nawet licealiści, okazuje się na tyle trudne dla Kukiza, że biedził się przez kilka lat, żeby zrozumieć. I w tym fakcie nie ma za grosz romantyzmu.

PS. Partia ma nosić nazwę K`15. Stosowniejsza do tej przemiany antypartyjniaka w partyjniaka byłaby jednak K`20. 

seaman
O mnie seaman

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka