seaman seaman
1777
BLOG

Odchylenie pisowskie w opozycji liberalno-totalnej

seaman seaman Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 29

Historycznie rzecz ujmując odchylenie pisowskie wywodzi się wprost z odchylenia prawicowo-nacjonalistycznego, o które oskarżano Władysława Gomułkę w roku 1948 na plenum Polskiej Partii Robotniczej. Zatem, uprzedzając trochę fakty, Szymon Hołownia znalazł się w poważnym towarzystwie, nie można powiedzieć.

Dla porównania sytuacji obu delikwentów przypomnę ogólnie zarzuty, jakie stawiano Gomułce: nieufność wobec Związku Radzieckiego; niewiarę w zwycięstwo partii w walce o władzę; błędną ocenę tradycji niepodległościowych; oportunistyczną gotowość do sprzymierzenia się z prawicą, zaściankowość oraz tendencje nacjonalistyczne w podejściu do problemów globalnych.

Analogie do zarzutów wobec Hołowni goście tego bloga zauważą niechybnie. Dodam jedynie, iż w tej konfiguracji Donald Tusk musi grać rolę Bolesława Bieruta, co jest przez autora bloga niezamierzone i absolutnie przypadkowe.

O frakcji pisowskiej w samej Platformie Obywatelskiej było głośno już dziesięć lat temu z górą. Wytropił to plemię żmijowe („grupa konserwatywna o mentalności pisowskiej”) wtedy Ryszard Kalisz, który wprawy w demaskowaniu rewizjonistów nabrał zapewne w Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, więc nie dziwota, że poradził sobie z PO. Natomiast piątą kolumnę do rządu i partii Donalda Tuska wprowadził ten sam Jarosław Gowin, który potem został piątą kolumną w rządzie Zjednoczonej Prawicy. Tak mimochodem trzeba przyznać, że ten polityk jest przynajmniej konsekwentny w swoich rolach.

Należy też koniecznie zaznaczyć, że w tamtych latach, czyli gdzieś około roku 2012, frakcja pisowska już rządziła polską sceną polityczną. Nie dość im było było zbudowania frakcji w rządzie i partii Donalda Tuska. Pisowcy wyszli na ulice w Warszawie – pisała Gazeta Wyborcza, także w Krakowie, Łodzi, Poznaniu. Jeszcze wcześniej ta sama gazeta zdemaskowała dwóch zastępców Prokuratora Generalnego jako „ziobrystów”. Pisowcy zebrali miliony podpisów za Telewizją Trwam, oni ponoć także zdominowali Solidarność, jako że związek zapowiadał masowe protesty przeciwko podwyższeniu wieku emerytalnego. Jeden postępowy biskup uważał, że PiS-em zarażony jest cały Episkopat. Pisowscy blogerzy już wtedy prześladowali niezależnych do szpiku kości tefauenowskich dziennikarzy.

Tyle tytułem historycznego wprowadzenia do tematu, które było konieczne, gdyż kwestia pisowskiego odchylenia jest ciągle w politycznej agendzie PO. Owszem, zmieniły się okoliczności i osoby, ale problem jest taki sam. Według opozycji frakcję pisowską uosabia obecnie Szymon Hołownia. Fakt, że stało się to zaraz po odejściu z funkcji etatowego rewizjonisty Jarosława Gowina wskazuje, że istnienie groźby takiej schizmy jest warunkiem sine qua non życia w partii liberalno-totalnej. Oni muszą posiadać pisowski straszak, żeby utrzymać w garści towarzystwo, którego nie łączy żaden program, myśl czy idea.

Albowiem nieszczęsny Szymon, zapewne cierpiąc na jakieś zaćmienie mózgu albo będąc w stanie politycznego delirium, odmówił przystąpienia do jedynie słusznej koalicji pod mesjańskim przywództwem Donalda Tuska. Natychmiast wylano na niego wiadra pomyj, wyzwisk i hejtu. Został Wrogiem Publicznym całej, do szpiku kości liberalno-totalnej opozycji, która za pluralizm dałaby się posiekać, choć akurat nie na tym etapie. Na  potrzebę obecnego etapu przemianowano partię delikwenta na „Kałownia 2023”.

W tym kontekście Prawo i Sprawiedliwość jawi się jako arbiter elegantiae polskiej sceny politycznej, zaś Jarosław Kaczyński jako stonowany lider. Zbigniew Ziobro jest  nieco niemrawym konkurentem lidera, zaś Przemysław Czarnek poczciwym gadułą.

I pomyśleć, że to wszystko, cały ten wrzask, nie spadł na Hołownię z poważnego powodu. Ot, chciał chłop pokazać elektoratowi swoją osobność, nawet nie żadną niezależność, bo na to nikt się nie nabrał. Każdy polityk mający ambicje przywódcze pragnie się bowiem odróżnić, tym bardziej Hołownia postrzegany dotąd jako płaczliwa mimoza. Owszem, Hołownia miał swoje ambicje, które w zasadzie już zrealizował, a mianowicie został kierownikiem szalupy ratunkowej dla przeciekającej Platformy Obywatelskiej. W sam raz na jego polityczny kaliber. No i masz ci los, teraz wyszedł na pisowskiego kreta wątpiącego w zwycięstwo partii liberalno-totalnej...

seaman
O mnie seaman

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka