
Gelati. Sobór Najświętszej Bogurodzicy
Jeżeli napiszę, że monastyr Gelati jest dla Gruzinów tym samym czym dla nas Polaków Wawel, to nie będzie w tym na paznokieć przesady. Gelati to jednak coś więcej. I wcale nie chodzi tu o nekropolię gruzińskich władców na terenie klasztoru. Tak na marginesie to Gruzini mogą pochwalić się najstarszą i najdłużej rządzącą dynastią chrześcijańskiej Europy. Ja zaliczam Gruzję do Europy z powodu chrześcijaństwa i z powodu UEFA, która dopuszcza Gruzję do rozgrywek o europejskie, piłkarskie trofea. Bo Europa albo pozostanie chrześcijańska, albo jej nie będzie w znanej nam dziś postaci. Dynastia Bagradytów rządziła Gruzją ponad 1000 lat. Czym mogą zaimponować Gruzinom Windsorowie, o których dowcipny cesarz Wilhelm II powiedział, że z ich powodu trzeba będzie zmienić tytuł " Wesołych kumoszek z Windsoru " na " Wesołe kumoszki z Sachsen - Coburg - Gotha " No takie dynastyczne historię i takież wstydliwe gubienie dynastycznych tropów po I wojnie światowej. Hohenzollernowie też im nie zaimponują, bo wcześniej książe Argyll rzucił Wilhelmowi w twarz, że jego przodkowie byli świniopasami na łąkach wokół miasteczka Zollern, kiedy on był już księciem Argyllem. Albo weźmy takich Bernadottów, władców Szwecji. Dziadek wypasa owieczki na połoninach Pirenejów, a wnuk - z glejtem Napoleona - zostaje królem Szwedów. Taki dzieli nas dystans od klasztoru Gelati, od króla Dawida Budowniczego i jego prawnuczki, królowej Tamary.

Klasztor Gelati to w historii Gruzji miejsce bardzo ważne. Tu wykuwała się gruzińska myśl państwowa, tu był ośrodek myśli teologicznej i naukowej w szerszym rozumieniu. Tu tłumaczono i przyswajano Gruzji i Gruzinom traktaty greckich filozofów. Zatem określenie Nowe Ateny, czy Nowa Jerozolima nie są w żadnym wypadku określeniami na wyrost.

Aula gelackiej akademii
Klasztor Gelati powstał w czasie największego, politycznego i gospodarczego rozkwitu Gruzji. Zbudowany z inicjatywy najwybitniejszego gruzińskiego władcy Dawida IV Budowniczego ( Davit Aghmaszenebeli ) który podobno osobiście uczestniczył w budowie kompleksu klasztornego. I tu wreszcie znalazł miejsce wiecznego spoczynku. Jako władca chrześcijański, uważający się za marność nad marnościami wobec potęgi Stwórcy, kazał pochować się w bramie klasztoru, tak by każdy mógł go sobie podeptać.

Grób Dawida Budowniczego

Dość oryginalny władca... a przy tym mądry. No bo jaki 16 - latek, obejmujący władzę może - z takim rozmachem - snuć plany odbudowy dawnej potęgi swojego dziedzictwa. Reformujący wszystko: od gospodarki, poprzez uregulowanie relacji z kościołem, po rzecz najważniejszą - armię.
Okres panowania Dawida Budowniczego i jego prawnuczki królowej Tamary to tzw. złoty okres w historii Gruzji. Całkowite uwolnienie Gruzji od wpływów islamu i zależności od tureckich seldżuków. To są epizody w historii kiedy decyduje się przyszłość narodu i państwa na wiele pokoleń. Dokonania Dawida Budowniczego i królowej Tamary to te momenty, które zadecydowały o tym, że Gruzja pozostaje po dziś dzień krajem chrześcijańskim. Ze wszystkimi tego - dla siebie - korzyściami.

Kres potęgi Gruzji przychodzi wraz z łupieskimi najazdami stepowych Mongołów i całkowitego, gospodarczego wyniszczenia kraju. A nam się wydaje, że lud prymitywny, koczowniczy nie jest w stanie podbić i ujarzmić narodów stojących cywilizacyjnie o dwie epoki wyżej. Nie uświadamiamy sobie, że jesteśmy w trakcie takiego podboju organizowanego w oparciu o nieco inną, bardziej zakamuflowaną metodę. Bez mongolskich koników, łuczników i kumysu. To się dzieje.
Jedyna pociecha, że klasztorowi Gelati, po latach sowieckiej dewastacji, przywraca się dawny blask. Co mam nadzieję zdjęcia wykonane aparatem FED - 3, oraz biedronem pokażą w pełnej krasie. Gelati to bezwzględnie ważny punkt w peregrynacjach po Gruzji. Warto odwiedzić, by zachwycić się doliną Czerwonej Wody, rzeki gruzińskich męczenników za wiarę. Oczywiście kompleks Gelati znajduje się na liście kulturowego dziedzictwa ludzkości UNESCO.

Czerwona Woda i miasteczko Gelati z okna gelackiej akademii






Kvevri, naczynia do produkcji wina. Wina w klasztorze używano dla potrzeb rytualnych. Staram się i ja naśladować w tym zbożnym celu gelackich ojczulków.

Inne tematy w dziale Rozmaitości