Dziś w ramach odskoczni - od bieżących zadań propagandowych - notka ze stałego cyklu " Miejsca związane z polską kinematografią " Zagadka filmowa łatwa, miejsce powszechnie znane. Poprzednie notki z cyklu były nieco trudniejsze, bo kto wie gdzie leży jakiś Pasym, Krosno k/ Ornety czy Jeruzal - Wilkowyje. Każdy kto chodził do szkoły, a większość chodziła ( tylko po co, kiedy nic nie rozumieją ) i jeździł na szkolne wycieczki ten musiał po Bulwarze Filadelfijskim paradować i Bramę Żeglarską również rozpozna.
Film też znany i kultowy, nie można sobie wyobrazić rozmów o filmie, przy wódeczce, by tekstami z filmu nie zajechać. Wzbogacił nam ten film polszczyznę w takie frazy, że paluszki lizać. Wyłapałem większość złotych myśli moim aparatem Zorki 5, bo niestety bardzo mi przykro, ale Sidorowski jestem i z moim aparatem zawsze jestem tam gdzie trzeba.
Oczywiście recenzji filmu pisał nie będę, bo po 50 - ciu latach od premiery byłoby to godne zapisania w księdze rekordów Guinnessa.
Lepiej niech przemówi mój aparat Zorki 5, który miałem ze sobą będąc kiedyś z żoną w Hali Mirowskiej, gdzie zrobiłem kilka zdjeć.
Co się odwlecze to nie uciecze. Bon mot pana prezydenta Komorowskiego nie mógł oczywiście trafić do filmu. W momencie premiery pan Bronisław był dopiero młodym hrabią i nie posiadał nawet strony www.chrabia.pl, a o rozjeżdżaniu zakonnic w ciąży to się nawet profetowi Michnikowi nie śniło.
Most im. Gen. Elżbiety Zawackiej, pseud. " Zelma "
Pani Generał Elżbieta Zawacka, jej służba Polsce to temat na osobną notkę.