Ashbourne.Market Place
Ashbourne.Market Place
Siukum Balala Siukum Balala
734
BLOG

Największy Stadion Świata (foto)

Siukum Balala Siukum Balala Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 8

Oj, niedobrze, niedobrze, anglosaski model świętowania wydaje się być atrakcyjniejszy i zaczyna wygrywać z dotychczasowym moim sposobem celebrowania świąt opartym o ryt wschodni. Po raz pierwszy w Środę Popielcową mogłem o własnych siłach usiąść za kierownica i pojechać do Ashbourne obejrzeć drugą połowę Royal Shrovetide Fooball Match, pierwsza była w Shrove Tuesady.

Warto było to zrobić ponieważ takiego poziomu społecznej integracji nie ma chyba żadna inna angielska wspólnota. Jest bardzo pięknie kiedy wszyscy mieszkańcy miasteczka w liczbie 10231 spotykają się jednego dnia o tej samej porze w tym samym miejscu i zaczynaja biegać za piłką, która tu nazywa się po prostu skóra. Skóra jak sama nazwa wskazuje wykonana jest ze skóry i portugalskiego korka, po meczu piłka staje się własnością gracza, który zdobył gola, zwykle trafia do izby pamięci w pubie, który jest tradycyjnym miejscem spotkań danej drużyny.

Dotarłem do miasteczka droga A515 od północy jak Jakobita jakiś, od razu wyczułem, że  w miasteczku pachnie powstaniem ponieważ wszystkie sklepy były pozabijane deskami. Po krótkiej chwili natknalem się w pubie Ye Olde Vaults na przedmeczową odprawę Up'Ards czyli tych urodzonych na północnym brzegu Henmore Brook, siłą rzeczy zostałem kibolem tej drużyny. O 13.00  ja i "moja" drużyna udaliśmy się na spotkanie do hotelu Royal Green Man, to dawna stacja dyliżansów. W hotelu odbywa się spotkanie obu drużyn z oficjelami, diner oraz wygłaszane są niekończące się speeche. Ja na diner nie poszedłem ponieważ jadłem dzień wcześniej, nie było więc sensu.

Po tym spotkaniu wszyscy udają się na Shaw C roft, największy plac w mieście niosąc na plecach człowieka ze skórą czyli tzw.Turner-up, to bardzo ważna, szanowana persona, Turner- up byle kto nie zostaje.  Na centralnym placu, na specjalnej trybunie, zwanej przez miejscowych Plinth/cokół/ jacyś ważni panowie przypominają reguły gry a więc:
1.Nie należy dopuszczać się morderstw w czasie gry
2.Nagannym jest nieumyślne spowodowanie śmierci
3.Skóry nie wolno przemieszczać pojazdami mechanicznymi
4.Skóry nie wolno przenosić pod płaszczem, w torbie lub w plecaku.
5.Nie gramy na cmentarzach, terenach przykościelnych, miejscach
zbiorowej pamięci oraz na prywatnych posesjach.
Reszta według uznania, kopiemy, rzucamy, chwytamy, biegamy, brodzimy w strumieniu, skaczemy przez płoty itd, itd.
 

Po odśpiewaniu God Save the Queen oraz pieśni Auld Lang Syne, punktualnie o 2 pm Turner-up rzuca skórę i zaczyna się gra trwająca do 10 pm. Wygląda trochę jak rugby z młynami tu nazywa się taki układ
Hug/ścisk/ wokół Hug rozstawieni są runnerzy i po wydostaniu się piłki z Huga biegną z nią do celu, jeśli się oczywiście da i za chwilę nie powstanie nowy Hug. Cele to odległe od siebie o 3 mile dwa nieistniejące już młyny, zdobycie gola następuje po 3-krotnym dotknięciu skórą w kamień młyński. Jeżeli zdobycie punktu nastąpi przed godziną 5 pm, zdobywca punktu niesiony jest na ramionach do Royal Green Man Hotel, gra zaczyna się raz jeszcze z tego miejsca i trwa do godziny 1o pm. Wczorajszy mecz zakończył się o godzinie 9.02 pm, niestety punkt zdobyła drużyna Down`Ards, zważywszy jednak, że dzień wcześniej wygrała "moja" drużyna więc mamy remis. Za rok powtórka i w następnym też i w kolejnym również aż do końca świata.
 

Wracając do domu pomyślałem czy nie byłoby lepiej dla Polski aby nasz miedzianowłosy premier przyjechał tu raz w roku, wybiegał się za skórą a potem mógłby z zapasem zgromadzonej  energii robić reformy jakie tylko by sobie wymyślił. Mógłbym nawet zafundować mu hotel, mamy tu specjalne hotele dla premierów tzw. Premier Inn, doba za pokój 2-osobowy  B&B, ledwie 29 funtów, więc i Graś by się załapał. Można by wizytę w takim hotelu wykorzystać pijarowo, oto premier dużego europejskiego państwa a jak tanio mieszka, nie naśladuje w niczym tego sybaryty Sarkozy`ego. Rzecz do przemyślenia przez pijarowców premiera. Ja mogę premiera nawet za darmo wozić, nie będę ciągnął z Polski korzyści materialnych.

 

http://www.youtube.com/watch?v=QbwRuIWCDaw&feature=related

Zobacz galerię zdjęć:

"Moja drużyna" przed walką
"Moja drużyna" przed walką ...i tu również Dziura zabita dechami Plan Ashbourne ...i papierniczy też zabity dechami Przed Royal Green Man Hotel uliczka przed Ye Olde Vault Typowe zaproszenie w Ashbourne Henmore Brook Terytorium Down`Ards Przedmeczowa odprawa u Down`Ards Down`Ards wyruszają do boju Shaw Croft Shrovetide Song,hymn śpiewany podczas uroczystości w Royal Green Man Hotel Hanmore Brook Okolice środka boiska Uroczysta przemowa Skóra God Save the Queen Turner-up pozdrawia mieszkańców 
Ashbourne Policyjna asysta Runner obstawia most Na moście granicznym Gdzieś tam jest piłka W Ashbourne każde dziecko umie wyprodukować piłkę.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Rozmaitości