Nie wiem do kogo należał ostatni tydzień? do rodziców szczęśliwych, że ich pociechy dołączyły do grona wykształciuchów, czy do pociech szczęśliwych z powodu zakończenia akademickich tortur. W Anglii, koniec roku akademickiego i rozdanie dyplomów. Ulice, restauracje i kawiarniane ogródki pełne młodych ludzi w togach i zabawnych czterograniastych czapkach, często z merdającym kutasem. Proszę admina żeby nie usuwał tego słowa, ono nie jest wulgarne, a jak nie wierzy to niech spyta starszego admina albo poczyta sobie po pracy utwory Adomasa Mickeviciuša, znanego litewskiego poety.
Wśród tegorocznych absolwentów była również wnuczka królowej Zara Philips, która w przerwie między skokami przez przeszkody a froterowaniem konia zaliczyła kolejny fakultet, ku wielkiej uciesze babci.
Piękna tradycja zakładania togi i czapki z kutasem sięga Średniowiecza, ktoś powie mrocznego, a ja ręki bym nie dał czy było ono aż takie mroczne. Toga to nic innego jak mnisi habit po wielokrotnych przeróbkach krawieckich a czapka to po prostu biretta, nakrycie głowy noszone przez duchownych od czasu synodu w Bergamo w 1311 roku. To się może nie spodobać ludziom postępu ale uniwersytety biorą początek z klasztorów i przykościelnych szkół, nawet Uniwersytet im. Lumumby w Moskwie.
Biretta maszerowała przez historię na głowach angielskich studentów do roku 1851, wtedy to pojawia się bardzo zawistna grupa zawodowa, która mając świadomość, że nigdy nie dostąpi zaszczytu założenia biretty, złośliwie przemianowuje birettę na mortarboard, czyli rodzaj pacy do zaprawy murarskiej. Byli to angielscy plasterersi w Polsce zwani tynkarzami. Jeśli ktoś obserwował pracę angielskich plasterersów ten zauważył, że używają oni nieco innych narzędzi i nieco innych metod pracy. Nie jestem pewien czy to nie oni wymyślili termin splendid isolation po to by odróżnić się od kontynentalnych tynkarzy. Polski tynkarz używa kielni o innym kształcie, betoniarkę ma na wysokości pasa a zaprawę nabiera bezpośrednio z kisty, trzeba tu powiedzieć, że choć tynkarz jest polski to słowo kista jest pożyczką z niemieckiego, taką niestety mamy historię, że wszystko pożyczamy od Niemców, ostatnio pieniądze. Angielski tynkarz pracuje inaczej, betoniarka na wysokości kolan/ mniejsze zużycie energii przy załadunku piasku/ w ręku trowel a zaprawę nabiera bezpośrednio z mortarboard, który do złudzenia przypomina czapkę z taką dumą noszoną w minionym tygodniu przez angielskich absolwentów.
Chociaż określenie mortarboard jest trochę prześmiewcze to absolwenci nic sobie z tego nie robią, wręcz przeciwnie, uważają że czapka jest taką symboliczną zaprawą, która spaja i porządkuje całą wiedzę zdobytą w tzw. procesie kształcenia. A kto chce może się uczyć dalej, tylko po co ? Kiedy dniówka tynkarza to 200 funtów.
Inne tematy w dziale Rozmaitości