Siukum Balala Siukum Balala
2013
BLOG

Przylądek Canaveral Europy

Siukum Balala Siukum Balala Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 38

Doszedłem do wniosku, że notki o pionierach kosmicznych podbojów, o tych którzy jako pierwsi postawili nogę na Księżycu, wymagają aneksu, ponieważ obraz nie jest kompletny. Ci kosmiczni śmiałkowie nie byli bowiem jedynymi, którzy odsłaniali przed nami nowe horyzonty, odkrywali nowe światy oraz w naszym imieniu i dla naszych dzisiejszych korzyści eksplorowali miejsca o istnieniu, których nikt wcześniej nie miał pojęcia. Jednak ogrom materiału może sprawić, że aneks będzie obszerniejszy od dwóch poprzedzających go notek. Postaram się jakoś - może w trybie depeszowym ? - zawrzeć w jak najkrótszej formie jak największą ilość informacji. A może nawet mi się to nie uda ?

Nauczyciele historii jakich zapamiętaliśmy ze szkolnych lat to w większości pierdoły - safanduły. Ludzie zakochani w swoich księgach, niegroźni dziwacy, którzy byli szczęśliwi jeśli ze stada klasowych gamoni udało im się wyłuskać dwóch - trzech uczniów, którzy historię rozumieli, czuli ją i mieli ochotę bez przymusu i ze szczerą przyjemnością zgłębiać tajemnice przeszłości. Historia nigdy nie była przedmiotem z powodu którego mogł spaść nasz uczniowski łeb. Mordercza triada " mat- fiz - chim " - jak mawiają Rosjanie - owszem to stwarzało w szkole realne zagrożenie, tu łby leciały i trup przy tablicy padał jak pod Samosierrą. Historia taka nie była, nawet ostatni gamoń mógł się wykupić, wystarczyło przynieść dla pana profesora guzik z 1939 roku, klamrę z napisem " Gott mit uns " lub pordzewiały bagnet i zawsze tą naciąganą trójczynę mieliśmy. Jednak ta prawdziwa historia, która działa się kiedyś i która dzieje się w każdej sekundzie naszych czasów już taka łaskawa nie była i nie jest.

Historia jest zerojedynkowa. Jest czarno - biała. Bardzo rzadko obrazy malowane przez historię są zniuansowane, rzadko dojrzymy tam inne barwy niż te wymienione wyżej. Czerń i biel. Albo my załatwimy ICH, albo oni załatwią NAS. Albo oni odbiorą nam nasze domy, uprowadzą w niewolę nasze żony i dzieci, ograbią nas z majątków, zabiją, albo my swoją zapobiegliwością, rozumnym planowaniem i przewidywaniem skutków naszych decyzji zapobiegniemy niekorzystnemu dla nas obrotowi spraw. Bo historia nie jest napisana, ona pisze się w każdej chwili, nasza przyszłość, przyszłość naszych dzieci i wnuków wykuwa się teraz poprzez nasze działania, nasze dzisiejsze decyzję, ale także niestety przez zaniechania. Ostatnim okresem w historii świata, w którym sytuacja wyglądała tak właśnie - albo my ICH, albo oni NAS - to oczywiście wyścig na Księżyc i powojenny okres zimnej wojny oraz cały program zbrojenia się po zęby dwóch wrogich obozów. Sił dobra i zła. Tu chyba nie mamy wątpliwości ? Każdy kto był w USA, bywał przypadkiem na Zachodzie i jednocześnie doświadczał " dobra " realnego socjalizmu, wątpliwości nie miał. Mimo niedostatków, mimo bicia Murzynów i bezdomnych w Nowym Jorku, demokracja zachodnia przewyższała o niebo demokrację socjalistyczną w kwestii indywidualnej wolności czy możliwości jednostkowej samorealizacji.

To zło, to imperium zła musiało ponieść klęskę, bo było czymś absolutnie wbrew ludzkiej naturze, wbrew przyrodzonemu każdemu człowiekowi poczuciu wolności.

Co byłoby gdyby ONI ( imperium zła ) pokonali NAS ? To wcale nie było takie niemożliwe. Nie lubię snucia historii alternatywnej, snucia co byłoby gdyby, bo to są rzeczy niesprawdzalne. Jadnak na potrzeby notki przeprowadźmy takie rozważania.

Co wydarzyłoby się gdyby blokada Berlina z lat 1948 - 1949 była skuteczna i Amerykanie, Francuzi i Anglicy wynieśliby się z zachodnich sektorów Berlina ? Następnym krokiem byłaby oczywiście presja na Niemcy Zachodnie, prowokowanie konfliktów i znowu wolny świat kapituluje, Amerykanie odpływają i uznają Europę za nie swoją strefę wpływu. Teraz już z pomocą pożytecznych idiotów z Francuskiej Partii Komunistycznej, przy wsparciu nie mniej użytecznych włoskich komunistów sprawy potoczyłyby się błyskawicznie i senne marzenie Trockiego o pojeniu koni w Tagu doczekałoby się realizacji. Tu wątpliwości mieć nie można. Cała historia zimnej wojny, posunięcia komunistów w sposób ewidentny to potwierdzają. Przed kilkoma laty w manchesterskim ratuszu zorganizowano wystawę, na której kolekcjonerzy - pasjonaci zaprezentowali mapy, plany, dokumenty dotyczące planowanej na Wielką Brytanię sowieckiej inwazji. Dokumenty kupiono od rosyjskich kolekcjonerów - sztabowców, którzy przejęli je po wydaniu rozkazu - ZSRR rozformować ! Niedowierzaniom nie było końca, mało kto zdawał sobie sprawę, że to wszystko było aż tak zaawansowane. Jak oni mogli ? Spójrz John, lądowaliby tymi swoimi Mi - 26 na naszym polu golfowym ! To skandal, przecież mogli poniszczyć nam trawę i pozrywać chorągiewki ! Najbardziej zaskoczyło jednak to, że jednym z lądowisk dla sowieckich helikopterów miały być tereny wokół i sam stadion na Old Trafford. Rzecz była planowana na rok 1974. Naiwność i głupota polityczna ludzi Zachodu w zderzeniu z komunizmem, także z tym co dzieje się obecnie była i jest porażająca.

image

Skutkiem takich politycznych błędów, zaniechań byłby Kraj Rad nasycony nowymi technologiami, z przejętą produkcją i możliwościami zachodniej gospodarki, plus przejęte zasoby ludzkie, więc i zasoby intelektualne wolnego świata. Czy wówczas Jesień Ludów i upadek komunizmu nastąpiłby w roku 1989 ? Oczywiście nikt rozsądny nie traktuje poważnie TW Bolka i jego opowieści o tym jak to on sam wraz z długopisem kupionym w Licheniu na straganie z dewocjonaliami, obalił komunizm. Bądźmy choć raz poważni.

Odpowiedź może być tylko jedna, to w tych hipotezach jest akurat sprawdzalne : gdyby to się wydarzyło to późną jesienią AD 2019 każdy z nas starałby się kupić okazyjnie jakieś solidne walonki i załatwić deputat węgla. Na tyle komunizm byłoby jeszcze stać.

Takie zmagania dobra i zła to w historii Europy nic nowego. Jakieś 550 lat przed zrobieniem małego kroku przez człowieka, a ogromnego kroku przez ludzkość, w Europie rozpoczęto realizację programu, który uznać musimy za równie ważny, o ile nie ważniejszy, bo sądzę, że bez niego nie byłaby możliwa realizacja programu " Apollo "

image

Program, który przestawił Europę na całkowicie nowe tory, sprawił, że jesteśmy tu gdzie jesteśmy. A jesteśmy chyba na nie najgorszym poziomie cywilizacyjnym. Mózgiem programu, duchem sprawczym, był pół - krwi Anglik, siostrzeniec angielskiego króla Henryka IV i trzeci syn portugalskiego króla Jana I Dobrego, Infante Dom Henrique, który do historii przeszedł - co dziwić nie powinno - jako Henryk Żeglarz.

image

Lagos, portugalska dziatwa pod pomnikiem Infante Dom Henrique. Lekcja historii w terenie

Pełna realizacja programu zainicjowanego przez Henryka Żeglarza, kontynuowana przez władców hiszpańskich sprawi, że i tu - podobnie jak 550 lat później - zwycięży dobro, uda się uratować Europę przed upadkiem i popadnięciem w islamską niewolę. To, że żyjemy w świecie w jakim żyjemy, to że Europa pozostaje chrześcijańska, to że cieszymy sie nowoczesną demokracją, której podwaliną jest przecież chrześcijaństwo, to spora zasługa tych ludzi, którzy ponad pięć wieków wcześniej nie wahali się, byli w stanie sprostać wyzwaniom, nie kapitulowali, nie zaniechali niczego i w pełni wykorzystali wiatr historii i wiatr w znaczeniu dosłownym.

image

O dokonaniach Henryka Żeglarza i o Wielkich Odkrywcach w następnej notce, bo ta robi się już zbyt długa, a poza tym ja muszę się pakować, bo ruszam nad nasze małe morze, czyli do Mikołajek. Stąd być może wzięło się to wpłynięcie na żeglarskie tematy. Może jutro, albo już w drodze. Do zobaczenia na Mazurach.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości