Siukum Balala Siukum Balala
1626
BLOG

Zdrowie wasze, w gardła nasze

Siukum Balala Siukum Balala Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 89

image


image

image

Niedzielny wypad do Saint - Emilion na targi smaków dostarczył sporo wrażeń, choć polityczne targi smaków w Polsce kręcą nie mniej. Niezwykle smakowite kąski dostarczane są przez członków wewnętrznej partii PiS w PO. Czy można sobie wyobrazić bardziej skoordynowane działania propagandowe na rzecz PiS, od tych przedsięwziętych przez Neumanna i Lecha B. Wałęsę ? Chyba nie. Aż nie mogę się doczekać wieczoru wyborczego 13 X. No ale o tym za tydzień, dziś Saint - Emilion miasto smaków i wina, wina, wina... wina dajcie.

image


image


image


image


image


image


image


image

Tu akurat nie ma z tym problemu, bowiem każdy mieszkaniec Saint - Emilion - na pierwszy rzut oka - związany jest z winiarstwem. Tradycje winiarskie w okolicy siegąją czasów rzymskich, więc było dostatecznie dużo czasu by się trudnego, winiarskiego fachu nauczyć.

image

Bardzo słabo. Bardzo. Mieć swoją winnicę i sklep i tylko tyle korków uzbierać ? Ja ze swoich korków złożyłbym " Pana Tadeusza " 

image

Nazwa miasteczka pochodzi od imienia mnicha, Świętego Emiliana, który osiadł w pobliskim eremie i kontynuował, wraz z braciszkami, rozpoczętą przez Rzymian winiarską tradycję. Bogu można służyć na różne sposoby. Mam nadzieję, że ci co piją to co powstaje w zbożnym trudzie też na jakąś niewielką choć łaskę boską liczyć mogą. To moja jedyna szansa.

image

Nabyłem rower na wino, szybciej w pracy będę teraz 

image


image


Saint - Emilion to jedna z niewielu okazji, by zobaczyć jak wyglądało średniowieczne miasteczko, bowiem wszystko tu zachowane w stanie nienaruszonym, z wyjątkiem bram miejskich, których nie napotkałem.

image

Jest za to niezwykły monolityczny kościół romański wykuty w wapiennej skale, są nietknięte czasem i historią klasztorne konwenty i plątanina średniowiecznych uliczek, w których zgubić się nie sposób, bowiem za każdym razem - po dziesięciu minutach - niechybnie trafimy na winnicę, znak że to koniec miasteczka... i da capo al fine, wracamy do sklepów i piwniczek z winem.

image


image


image


Takie jest Saint - Emilion. Jak winiarstwo w okolicy, powtarzany regularnie cykl zbiorów, tłoczenia soczystych kiści i corocznego korkowania i odkorkowywania beczek, ku zadowoleniu ludzkich gardeł.

image


Zdrowie wasze w gardła nasze. Uważam, że szczypta bolkowej klasyki notce nie zaszkodzi. W końcu to nasz człowiek w PO.

image


image

Uczymy się zapachów

image




image








Canele, akwitański przysmak



Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości